to to że jak w jak w świecie seriali pisali o tym serialu,to Paulinę przedstawiano jako rozkapryszona bogatą panienkę z bogatego domu, przecież ona była biedna i dobra
Też bardziej była mi bliższa postać Pauliny niż Nory. Losy tych bohaterek były podobne z tym wyjątkiem, że Nora zeszła na psy, a Paulina poradziła sobie. Zwróćcie uwagę: obie wychowywały się bez matek i wcześnie straciły ojców. Paulina była znienawidzona przez dziewczyny na uczelni, które jej zazdrościły inteligencji, a Nora przez wścibskie zamożne sąsiadki, które były zazdrosne o swoich mężów. Paulina wpadła z facetem, który jej nie kochał, a Nora została zdradzona. Paulina musiała użerać się ze swoją szwagierką (notabene znienawidzoną koleżanką z uczelni), a Nora z Isaurą. Summa sumarum Paulina tkwiła w małżeństwie z rozsądku i musiała godzić się z faktem, że kochany przez nią mężczyzna jest z nią tylko ze względu na chorą córkę. Norze z kolei odebrano dziecko, przyszło jej żyć w nędzy. Paulina wpadła w alkoholizm, ale uporała się z nałogiem, a Nora poszła w prostytucję szukając zemsty na wszystkich facetach, którzy ją zranili... a w szczególności na Arturze. Moim zdaniem koniec telenoweli był sprawiedliwy, ponieważ Nora odzyskała córkę, a Artur postanowił być z Pauliną, z którą do tej pory radzili sobie we dwoje w trudnych chwilach.
mi do końca ta telenowela się nie podobała,no bo jak zakochany facet-Artur zdradza swoja ukochana pod wpływem alkoholu to jakieś chore,i tu jest dowód na to że facet myśli wiadomo czy,niestety to nie jest miłośc.
No akurat to się zdarza... błędy młodości ;). Moim zdaniem jednak Nora powinna powiedzieć Arturo o ciąży i dać mu do zrozumienia, że sobie poradzą z dzieckiem bez niego i on może odejść sobie do innej. Wiadomo potrzebowałaby wsparcia finansowego. W innym przypadku skazałaby siebie i córkę na nędzę, której to tej drugiej udało się uniknąć.Nora również nie powinna przyjmować pomocy Leonarda... to jednak był mąąż jej kuzynki, który się w niej kochał o czym biedna Casilda wiedziała.
ale ona nie chciała pomocy Leonarda i jej prawie nie przyjmowała i tak biednie żyła przez całą ciąże:(