Ktoś jeszcze odniósł wrażenie, że cała akcja w kompleksie (na zewnątrz i wewnątrz) to mrugnięcie okiem w kierunku przygód Pierce'a Brosnana jako Jamesa Bonda w filmie GoldenEye? I tama, i jej wnętrze jak żywcem wyjęte z walki Jamesa i Aleca Trevelyana z ludźmi generała Ourumova. Nawet takie detale jak rzucanie sobie z rąk do rąk karabinu :)
Ja coraz częściej zauważam w hollywoodzkich produkcjach, że to się kręci wszystko w kółko, już nawet poza kino nie wychodzą po inspiracje, tylko z wcześniejszych filmów kopiują