A jego zone uczyni swieta! Matko, co za czlowiek! Nic mu sie nie podoba, na wszystko narzeka, sierota z niego taka, ze hej!! Nawet dziecmi nie umie sie zajac. Sam serial bardzo mi sie podoba, mimo ze czesci dialogow nie rozumiem :D
Potem się ogarnął ;p Najwidoczniej potrzebował tylko uwierzyć w siebie po porażce jakim było Symphony.
W IV sezonie pożałujesz tych słów