Powiem szczerze, że mnie zamurowało, szczególnie po wspomnianej wyżej scenie, choć ogólnie na plus - serial w końcu jakoś się rozkręca, bo męczyło mnie to wolne tempo akcji. Dla mnie Joe mimo uroku osobistego i prezencji Lee Pace'a w garniakach jest odpychającą postacią, a jednocześnie ciekawi mnie co nim kieruje i jakie sekrety w sobie skrywa. Bo niewątpliwie on po trupach dąży do celu, nawet swoją seksualność traktuję jako jedno z narzędzi wpływu. Ciekawi mnie też jego relacja z Cameron, czy ten zabieg też na niej stosuje, żeby ją zmotywować (?), czy może jest w tym coś więcej...

O, właśnie to jest świetne podsumowanie, że Joe jednocześnie odpycha i fascynuje. Sam Lee o nim tak powiedział, że go uwielbia i jednocześnie nienawidzi - uwielbia jako dobrze napisaną postać, ale nienawidzi za to, że wykorzystuje ludzi, bo sam on taki nie jest.
A to jest jeden z objawów socjopatii, że seks to po prostu narzędzie. Z kim? Nieważne. A ich relacja to trochę zagadkowa się zrobiła, bo teraz wychodzi, że to ona za nim łazi, bo nie wierzę, że tego wieczoru to rozmawiali o komputerach i trzymali się za rączkę...

Ciekawi mnie bardzo ta relacja między Joe i Cameron... obydwoje są nieźle pokręcen. Myślę że Cameron jest zbyt cwana żeby dać sobą manipulować a Joe pociąga ją jako taki. Ona lubi ostrych, dominujacych facetów ale jednocześnie wytycza granice których nie pozwala przekroczyć. Hmm, scena sexu Joe z facetem zaskoczyła mnie totalnie, normalnie mistrz manipulowania ludżmi i to w najgorszym wydaniu... Teraz Lee to już się nie opędzi od posądzeń o gejostwo, bo ludzie to sobie szybko życie prywatne z zawodowym powiążą. Powiedzieć muszę że Lee to uwielbiam w każdym wydaniu, on potrafi zagrać każdego. Serial natomiast wciągnął mnie na dobre i już czekam na 4 część.

Aaa, i ta scena w której Cameron dostaje pierwszą kasę i ten promienny uśmiech na jej twarzy. Suuuper :)

Też mi się to podobało :) W ogóle ciekawie z nią zrobili - nie jest taką buntowniczką bez powodu, ale też myśli realnie i taka rzecz, jak wypłata, ją cieszy. To takie... Realne :)

Bardzo też lubię patrzeć jak ona główkuje, albo scena jak sobie skompletowała co jej tam trzeba do biura plus buty :))) Lubię ją i tyle. Co do Lee to mam to gdzieś czy jest gejem czy nie. Dla mnie to jeden z najlepszych aktorów i niestety wciąż niedocenionych i to mnie jakoś boli...

Ja też mam to gdzieś, bo co, tak to bym miała u niego szanse? No raczej nie :) Ale widać dla niektórych to oznaka homofobii :P

Nie zaprzeczę że jako mężczyzna podoba mi się niesamowicie no ale co z tego... Tak jak mówisz, tak czy siak pomarzyć to sobie możemy.
No tak, dzisiaj bycie gejem jest bardzo poprawne politycznie... Tylko że ja tą poprawność ,a politykę to już szczególnie, też mam gdzieś ;)

To już nawet nie jest poprawność polityczna, a coś gorszego - fetyszyzacja. Bo mogę się założyć, że jakby nie był przystojny, to by takich plot nie było. Smutne, ale prawdziwe.

No niestety... Czy mogę zapytać gdzie właściwie oglądacie ten serial, bo ja mam tylko dostęp do niego na pewnej ruskiej stronie poświęconej Lee i to po rejestracji bo tak to tylko część odcinka można obejrzeć

Ja ściągam odcinki z portalu ze zwierzątkiem futerkowym w nazwie ;) Ale jest sposób, by oglądać na ich oficjalnej stronie, mogę podać na pw :)

Oooo, to dzięki za info, poradzę już sobie :)

No właśnie relacja Cameron-Joe. Co do Cameron nie ma wątpliwości, że Joe ją kręci, ale on jakoś nie jest podekscytowany jak ona inicjuje jakiś bliższy kontakt. Z tym socjopatą to jest całkiem możliwe, w końcu ekran kocha takich typów (patrz: Sherlock :)).
Za to Lee w roli Joe jest brawurowy. April_wind też myślę, że przez tę scenę plotki o homoseksualizmie Pace'a wzmogą na sile.
Swoją drogą ciężko było mi to oglądać, Lee jest taki przystojny, ale tamten facet taki nieciekawy :/

Aaa i Gordon działa mi trochę na nerwy, jest taki jakiś bezjajowy, myślę, że jego żona jest ciekawszą postacią.

Myślę, że chyba Joe jest przyzwyczajony do dominacji, więc rola bycia uwodzonym mu nie odpowiada, stąd takie odrzucanie Cameron. No i jeszcze nie miałby w tym żadnej korzyści, to seks go wtedy nie interesuje.
Eee, to wprawdzie nie o tym temat, ale Sherlock socjopatą jest tylko na papierku i w wypowiedziach Moffata. Bo skoro się przywiązuje do Johna, to żaden z niego socjopata. Ale to można pogadać o tym na forum Sherlocka.
Plotki plotkami, a ja uważam, że trzeba uszanować wolę faceta, jeśli on nie chce gadać o życiu prywatnym. I innym "fanom" też bym to radziła. On powiedział fajną rzecz, że jakby miał coś ciekawego do powiedzenia o sobie, to by to powiedział. Nie ma powodu, żeby był w szafie, więc obstawiam, że on gejem nie jest, po prostu dobrze gra :)

Gordona trochę rozumiem (pilota oglądałam kilka razy), ale własnie też bardziej ciekawi mnie Donna.

On tylko tak udaje, pokazuje kto tu rządzi a tak naprawdę Cameron go kręci bo jest.... nietuzinkowa. Kręci go a jednocześnie stara się ją rozgryść i znależć swój sposób na nią. Seks to dla niego narzędzie z którego nader chętnie korzysta :)
Z tą orientację Lee to wydaje mi się, że on jednak jest biseksualny (czyli jak Joe), ale w sumie to zagadka i tylko on zna odpowiedź.
Gordona też nie lubię, chociaż taka postać jest tam potrzebna a co do żony to jakaś taka słodziutka, no nie wiem, zobaczymy..
Ciągle nurtuje mnie sprawa blizn na ciele Joe, ciekawe jak to jest naprawdę.

Z tymi oskarżeniami to jakiś dramat. Bo facet prosi, by uszanować jego prywatność, nie pytać o jakiekolwiek związki, a ludzie i tak interpretują to po swojemu :/ I wyzywają od homofobów, jak mówisz, że dla ciebie seksualność nie ma znaczenia, bo liczy się, jakim aktorem jest. Normalnie... To już jest brak szacunku.
Cameron jest cwana, cięte riposty całkiem niezłe ma, ale jednocześnie jestem w stanie ją zrozumieć. To młoda dziewczyna, wśród rówieśników uważana za dziwadło, bo zajmuje się komputerami, a tu nagle przystojny facet sam ją zagaduje i mówi, że go to interesuje. Nic dziwnego, że na niego leci.
A po komentarzu twórców jestem niemalże na 100% pewna, że z Joe żaden biseksualista, tylko właśnie manipulator w najgorszym wydaniu. Nie zdziwię się, jak powie, że to było obrzydliwe i nie leci na facetów, ale zrobił to dla swoich celów.