Co sądzicie? Według mnie to chyba najlepszy odcinek do tej pory. I Sin Cos Tan... purrfect
"włoskie buty" zrobiły mój dzień.
jakoś temu joe'mu nie ufam, ta burza to chyba zapowiedź większego kataklizmu w losach bohaterów. odcinek boski.
Wie ktoś co to za kawałek gdy Joe wstaje i nastepnie udaje sie do salonu samochodowego ?
Świetny odcinek, ten serial jest magnetyzujący i niepokojący. Gordon to mi wygląda na prawdziwego psychola, cały burzowy wątek był świetny. Aaa i jeszcze te ujęcia z budzącym się Joe na poduszce toż to nawiązanie to sceny z "Pushing Daisies" :).
Muszę się tym z kimś podzielić, choć to taka płytka uwaga, ale Lee Pace w tym serialu jest taaki piękny.
To z poduszką <3 I w ogóle Gordon zaczyna mnie trochę przerażać, ja wiem, że mu się w życiu do tej pory nie wiodło ale kurde, moment z trupem był creepy.
(zgadzam się co do płytkiej uwagi, bo jestem płytka w tej kategorii - jest piękny *-*)