Coś niesamowitego. Naprawdę jestem oczarowany. Highschool Dxd przypomina mi momentami mojego ukochanego Dragon Balla, czytając light novel czułem się jakbym powracał do tych chwil za małolata gdy oglądało się przed telewizorem kolejne przygody Songoku i przyjaciół. W highschool Dxd jest podobnie. Issei główny bohater opowieści choć zboczeniec i głupek jest osobą której nie da się nie lubić. Jest przez to inny niż spotykani nieskazitelni bohaterowie. Ale łączy go to że walczy i staję się silniejszy dla swoich przyjaciół. Pomimo ran zawsze wstaję i nie poddaję się.
Pozostali bohaterowie też są świetni, naprawdę nie sposób ich nie lubić. Popapanego humoru też jest jeszcze więcej, powaga walki przeplata się tu z groteską sytuacji. Oprócz tego nawiązania do mitologii, walki, magia. Myślę że ta opowieść jest świetna i nie mogę się doczekać dalszego jej ciągu, zarówno na ekranie, jak i na piśmie.