Klimat jest taki przygnębiający, że będę musiała leczyć depresję po obejrzeniu...Te miny, brak reakcji czy opóźniona reakcja, milczenie niezrozumiałe w relacjach pomiędzy pracownikami...Takie to naciągane, silące się na mroczne...Obejrzę do końca, ale myślałam że Broadchurch jest nudny jak flaki z olejem, jednak ten jest gorszy. Podziwiam zachwycających się tym klimatem, szacun. Dla mnie ciężkostrawny, ryjący w głowie...Na przesilenie zimowe to zła pozycja filmowa ;-)
Idealnie to ujęłas.... totalne nudy... te miny.. braki odpowiedzi.. zdania rzucane z d.... czy cos sie wogole wyjasni w ostatnim odc? Nie wiem czy sens jest ogladac dalej... super klimat i malownicza sceneria?! Ja pytam : gdzie?! Przygnebiajace pustkowia, stare rudery, dziwni ludzie... bieda ubostwo i depresja