Artura... hm dobra można w sumie łyknąć, ale moim zdaniem to mogli by rozdzielić jego i Natalię na dobre, bo kurde jakoś nie ma między nimi chemii, ten serial akurat jest taki, że nie opiera się na ich wątku(tak jak np. Magda M. na miłości głównej bohaterki do Piotra), więc po co to tak na siłę ciągnąć? Pierwsza miłość bohaterów już musi być po grób?