Jak wiadomo serial toczy się w dwóch płaszczyznach, które przeplatają się ze sobą. Losy pracowników - jak dla mnie jest ok, za to historie gości są coraz gorsze. Ostatni odcinek to była jakaś masakra. Psychologowie mówią, że dzieci robią głupie rzeczy (np. biorą narkotyki) żeby rodzice zwórcili na nie uwagę. Nawet jak tak, to na pewno nie robią tego tak jak ta dziewczyna. Zbuntowane nastolaty nie mówią do matki: spędź ze mną czas, wzięłam dragi żebyś zwróciła na mnie uwagę. W sumie wydawało sie, że ta matka wkurza dziewczynę, więc nie wiem czemu córka tak chciała z nią robić różne rzeczy. Ogólnie był to absurdalny odcinek jeśli chodzi o gości, już mi się nie chce nawet pisać o tym obcokrajowcu.
Nooo zgadzam sie, losy bohaterów są ciekawe, ale historyjki to kompletne dno...
Dokładnie.
W początkowych sezonach historie hotelowych gości bardzo mi się podobały - zawsze była jakś akcja, komplikacje aż w końcu wielkie rozwiązanie.;) A teraz? Historie gości są proste, nieskomplikowane.. Pojawia się jakiś niby 'problem', później niezbyt interesujące zakończenie.. A za to historie pracowników są coraz dłuższe, chociaż muszę powiedziec że ciekawe - związek Iwony z Andrzejem, igor i Marzena, Kaja.. Jednak czuję ogromny niedosyt przez historie gości.