...po aferze pedofilskiej.
Chcą go uśmiercić więc nie wystąpi w 6 sezonie a główną rolę przejmie Robin Wright.
Obyś miał rację! Swoją drogą, to żadna pedofilska afera:) Polityczna poprawność sięgnęła granic absurdu.
"Polityczna poprawność sięgnęła granic absurdu."
W sensie że jeśli ktoś oskarży jakiegoś człowieka którego lubisz i szanujesz o molestowanie, gwałt czy zachowanie godne psychopaty, to robi to w ramach politycznej poprawności?
xD
W sensie że jeśli ktoś oskarży jakiegoś człowieka bez żadnych dowodów i powie że to było 30 lat temu to nikt nie powinien traktować tego poważnie
Ale jak go uśmiercą, skoro nie wystąpi. To śmierć GŁÓWNEGO bohatera nastąpi poza kadrem??
Jaja jak berety. Przez tyle sezonów(lat!) oglądamy bezwzględną walkę Franka o władzę i utrzymanie stołka, by zobaczyć jak w 5-ciu ostatnich odcinkach sam siebie sabotuje, do tego w tak durny sposób, niby dla większego utargu. Teraz, ot tak, nagle pozbędą się jego postaci i na dobre zastąpią żonką... Jawne śmianie się widzowi w twarz. Szkoda, bo to kolejny świetny serial, który zostaje doszczętnie zmasakrowany, tylko przez to, że twórcy, łasy na kasę, nie potrafili zakończyć go w odpowiednim momencie...
Tylko że w oryginale śmierć Franka kończy historię i tak samo powinno być w serialu...bez niego to będzie inny serial i obawiam się że bardzo się stoczy. Nie ma szans żeby Claire potrafiła zastąpić niesamowitą charyzmę Franka.