PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620036}

House of Cards

8,3 170 039
ocen
8,3 10 1 170039
7,9 20
ocen krytyków
House of Cards
powrót do forum serialu House of Cards

Oczywiście: "Domek z kart", ale przecież takie tłumaczenie nie oddaje sensu oryginalnego tytułu. Bo w angielskim "House of" kojarzy się natychmiast z "House of Congress" czy "House of Commons". Czyli mamy typowe wyrażenie użyte w celu gry słów, nawiązujące do treści serialu.
Spróbujmy coś podobnego wyrazić po polsku.
Np. Wysoka Izba Gier, albo Kongres Łgarzy
Podajcie swoje propozycje.

ocenił(a) serial na 8
shermansky

nie sądzę żeby w XXI wieku, kiedy znajomość angielskiego jest niemal tak powszechna jak umiejętność obsługi elektrycznej maszynki do golenia, istniał jakikolwiek sens w tłumaczeniu anglojęzycznych tytułów na język polski, myślę że najodpowiedniejszą nazwą dla serialu house of card jest house of cards właśnie

zwłaszcza że dotychczasowe próby spolszczania amerykańskich tytułów kończyły się często powoływaniem do życia potworków typu "skazany na smierć", imo nie warto

ocenił(a) serial na 10
undftd

Jeśli znajomość angielskiego w polskim społeczeństwie jest rzeczywiście tak duża jak twierdzisz, to w ogóle niczego nie powinniśmy przekładać na polski. Ja mam akurat diametralnie inne obserwacje na temat umiejętności językowych Polaków. Widzę, że nawet osoby z racji swojej profesji MUSZĄCE posługiwać się angielskim np. dziennikarze czy eurodeputowani znają ten język słabo.
A tytuł serialu jest w Polsce tłumaczony, np. przez Grupę Hatak (jako Domek z kart)

ocenił(a) serial na 8
shermansky

ludzie którzy nie znają przynajmniej podstaw języka angielskiego (house, cards.. naprawdę asfalcie?) nie oglądają filmów, seriali poza polsatem ponieważ w przeważającej wiekszości czasu jedzą kartofle, ale nie o tym

grupa hatak tłumaczy tytuł? świetnie, ale to raczej samozwańcze tłumaczenie, a my tu dyskutujemy o oficjalnym tytule, który mógłby się pojawić chociązby podczas emisji serialu w hbo

zresztą co do tej grupy hatak to sam powiedz, na ile "Domek z kart" oddaje zamierzenie twórców serialu, a ściśle na ile rodzi skojarzenia z izbami amerykańskiego parlamentu? tłumaczenie takich nazw zupełnie mija się z celem i prawdę mówiąc na miejscu twórców serialu byłbym niezadowolony z faktu, że ktoś zamiast mojego oryginalnego tytułu próbuje tworzyć własny przez co niewątpliwie obniża wartość serialu, równie dobrze możemy "spolszczać" imiona głównych bohaterów, w końcu ludzie nie znają angielskiego


swoją drogą, słyszałeś o takim filmie hurt locker? jednym z wiodących motywów w filmie jest szafka na rzeczy głównego bohatera (locker), podczas trwającej wojny trzyma on tam wszystkie ważne dla siebie rzeczy przez co może się niejako zamknąć na ból - tytuł genialny, polskie tłumaczenie? w pułapce wojny, no k*rwa naprawde?

ocenił(a) serial na 10
undftd

Jak jest ze znajomością angielskiego możesz przekonać się na własnym przykładzie. Otóż "Hurt Locker" nie jest żadną szafką.
"If an improvised explosive device, or IED, goes off while you're trying to disarm it, the ‘hurt locker’ is likely to mean a white box draped in a flag and shipped home with full military honors.”

He won't go back home, but the hurt locker."

ocenił(a) serial na 8
shermansky

gdzie napisałem że hurt locker jest szafką? napisałem że tytuł odnosi się do jednego z głównych motywów filmu:

" jednym z wiodących motywów w filmie jest szafka na rzeczy głównego bohatera (locker), "

ocenił(a) serial na 8
undftd

Polskie tłumaczenie House Of Cards pewnie nie byłoby dosłowne, byłoby to coś w rodzaju Prison Break właśnie, czyli zgadujmy - 'Gra na śmierć i życie':D Podobny poziom do 'Skazanego na Śmierć', niech lepiej zostawią ten tytuł w spokoju.

ocenił(a) serial na 10
undftd

Zrozumiałem, że chcesz przetłumaczyć "Hurt Locker" jako " Szafka na ból". Piszesz, ze " jednym z wiodących motywów w filmie jest szafka".
Ja odniosłem inne wrażenie. Wg mnie "wiodącym motywem filmu" jest rozbrajanie bomb, czyli praca sapera. Tytuł w wojskowej gwarze oznacza trumnę. To jednak coś innego niż szafka, nawet na ból.

ocenił(a) serial na 10
undftd

Rzecz w tym właśnie, że znajomość znaczenia pojedynczych słów: house, cards...naprawdę asfalcie prowadzi do tłumaczenia "Domek z kart" co jest całkowicie pozbawione sensu. Sens można znaleźć dopiero kiedy zna się angielski lepiej. naprawdę asfalcie

ocenił(a) serial na 8
shermansky

więc jeśli literalne tłumaczenie na "Domek z kart" jest pozbawione sensu (jak sam przyznajesz) to czemu chcesz go błędnie tłumaczyć na potrzeby ludzi, którzy nie znają angielskiego i nie orientują się na tyle w amerykańskich tradycjach parlamentarnych, żeby odgadnąć jego znaczenie? przecież to bezsens

ocenił(a) serial na 10
undftd

Dlaczego błędnie? Wartość każdego tłumaczenia tkwi w próbie przełożenia z jednego języka na inny SENSU CAŁEGO WYRAŻENIA, a nie podaniu znaczenia poszczególnych słów.
Są znane anegdoty dosłownych tłumaczeń dokonywanych przez komputer, np. cytat Mt 26, 41: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało mdłe.” - wg J. Wujka, (w angielskiej wersji Bibli: The spirit is willing, but the flesh is weak) komputer przetłumaczył na angielski jako: "The vodka is good, but the meat is rotten"

undftd

Wybaczcie panowie że odpowiadam na te komentarze po 3 latach jednak sprawa jest aktualna? Obydwoje tak pięknie oceniacie ludzi i wrzucacie do jednego wora jedynie z powodu braku znajomości angielskiego. Mnóstwo ludzi go nie zna i nie musi bo nie mają takiej potrzeby. Ani w zawodzie ani w kontaktach. Wracając do angielskiego wy orły angielszczyzny to House of Cards odnosi się do układu trzech asów i dwóch królów w Pokerze. A to znaczy że rządzisz na stole. Chodzi o symbolikę. Domek z kart. Śliczne tłumaczenie.

ocenił(a) serial na 8
Spooky_Yuuki

po trzech latach każdy swój komentarz czyta się czując mniejsze lub większe obrzydzenie do samego siebie :)

Spooky_Yuuki

Właśnie oglądamy i zastanawiamy się nad tłumaczeniem. Spooky Yuuki dzięki. Swoją drogą uważam, że tytuły powinno się raczej tłumaczyć (mimo, ze porozumiewam się w 3językach obcych). Nie każdy mówi po angielsku.

undftd

zgadzam się w 100% Polskie tłumaczenia angielskich nazw (seriali/filmów) to jest kabaret. Więc najlepiej w ogolę tego nie robić...

ocenił(a) serial na 8
shermansky

Albo "wiejska".

ocenił(a) serial na 10
Fishbon3r

"The US Capitol is situated between Constitution and Independence Avenue."
Odnosząc naszą Wiejską do rzeczywistości amerykańskiej powinno być: między Konstytucji a Niepodległości.

ocenił(a) serial na 8
shermansky

Jeżeli ktoś odważyłby się na Polską nazwę to pewnie byłby to tytuł "Dom z kart" taki tytuł ma poprzedni mini serial. Ale dotychczas nikt nie użył Polskiego odpowiednika i ten serial pewnie się go nie doczeka, ciekawe czy jesteśmy świadkami nowej mody, na nietłumaczenie tytułów.

ocenił(a) serial na 10
waldus_5

Najprościej nie tłumaczyć. Bo wiele przekładów tytułów jest rzeczywiście fatalnych.
Brakuje chyba dobrych tłumaczy. Ludzi ze świetną znajomością zarówno polskiego jak i angielskiego. To widać też w reklamach. Kiedyś Osiecka przetłumaczyła slogan Coca Cola To jest to! A dziś musimy słuchać: KFC Soooo good! Albo McDonald's I love it!.
Zresztą samo tłumaczenie dialogów w filmach jest bardzo często złe. Tłumacze streszczają długie wypowiedzi w jednym zdaniu - chyba w celu ułatwienia pracy lektorowi - , zamazując i często zniekształcając ich sens. Ja mam niekiedy kłopot ze zrozumieniem fabuły kiedy oglądam film tłumaczony, zwłaszcza z czytającym lektorem. Lepiej jest z napisami. Bo z napisami film jest z reguły tłumaczony wierniej, a poza tym słychać dialogi oryginalne, co pozwala śledzić dokładnie sens wypowiedzi.

shermansky

Słogan McDonnald's nie brzmi "I love it", a "I'm lovin' it"

ocenił(a) serial na 10
Binula

Słusznie. Cytowałem z pamięci, jak okazuje się błędnie (jak widać slogan niedostatecznie wżarł mi się w mózg). Ale nie zmienia to faktu, że wiele sloganów światowych marek jest używanych w Polsce bez tłumaczenia. Co może cieszyć, jeśli znaczy, że zachodnie koncerny uważają Polaków za ludzi znających angielski. A może martwić, jeśli to znaczy, że polscy copywriterzy nie mają pomysłu na dobry przekład.

shermansky

Hej, najczęściej brak tłumaczenia wynika po prostu z natury samego sloganu. Nie po to ktoś myślał nad hasłem "LG - Life's Good", by było później tłumaczone na różne języki (niby jak?). Kiedyś LG promowało jakiś wspólny produkt z Volkswagenem (który miał swego czasu slogan "Volkswagen - Das Auto.") Hasło reklamowe tego produktu brzmiało "Life’s Good in Das Auto!" :)

shermansky

"Tłumacze streszczają długie wypowiedzi w jednym zdaniu - chyba w celu ułatwienia pracy lektorowi"

Dokładnie. Nie ma natomiast w tym nic złego. Tak właśnie wygląda tłumaczenie "dla lektora". Inaczej będzie to wyglądało "dla dubbingu", a jeszcze inaczej "dla napisów".

"- zamazując i często zniekształcając ich sens."

W takim przypadku to już faktycznie błąd :)

ocenił(a) serial na 10
kermit_15

Jakość tłumaczenia filmu - przynajmniej przez Grupę Hatak, którą skądinąd cenię za jakość, - można m.in. zważyć faktem, że wyraz "Speaker" w znaczeniu Marszałek Kongresu, tłumaczą jako NAZWISKO. "Idź do Speakera", "Speaker powiedział..." itd.

shermansky

Hmm, z tym Speakerem to niekoniecznie źle. Można to "tłumaczyć" jako Spiker (z zapisem "Speaker" się nie spotkałem). Niestety, nie oglądałem serialu z napisami, więc nie wiem jak to wygląda w kontekście i czy chodzi o nazwisko czy też o stanowisko.

shermansky

Co do tłumaczenia wyrazu "Speaker" jest w 100% poprawne, ponieważ w USA Marszałkiem Kongresu jest właśnie Spiker Izby Reprezentantów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spiker_Izby_Reprezentant%C3%B3w_Stan%C3%B3w_Zjednoc zonych

ocenił(a) serial na 10
pawell91

Oczywiście masz rację. Tylko nie jestem pewien, czy ten TYTUŁ OSOBY powinien zostać w napisach nieprzetłumaczony. Bo wygląda w napisach jak NAZWISKO. Może jakby chociaż był pisany z małej litery, to mnie by tak nie raził. Nie jestem pewien jak rozumiał to tłumacz. W końcu na ogół nazwy wszystkich funkcji przekładamy na polski. Zwłaszcza takie, które mają ugruntowane odpowiedniki. Przewodniczący parlamentu to po polsku marszałek. Nie widzę powodu, żeby miał to być spiker. Spiker to w języku polskim najwyżej pan z telewizji.

shermansky

Speaker to po prostu przewodniczący Izby Reprezentantów. Moim zdaniem, termin "przewodniczący" to najlepszy wariant, tym bardziej, że w Stanach nie ma funkcji marszałka (ang. marshall w amerykańskich realiach to zupełnie inna bajka ). Oczywiście, że tytuł osoby powinien być przetłumaczony, to przykład totalnego niechlujstwa ze strony tłumaczy, wystarczy przecież sięgnąć do odpowiedniej literatury, a ta w Polsce jest bardzo bogata. HoC nie ma szczęścia do tłumaczy, jak zresztą duża część seriali, które zawierają fachową terminologię z jakiejś dziedziny. Być może wynika to z presji czasu, ale jak już tłumaczyć to porządnie. Zwłaszcza, że "speaker" jest mniej problematyczny w tłumaczeniu niż tytuł serialu ;), którego nawiasem mówić, nie da się, moim zdaniem, wiernie oddać. Za dużo niuansów znaczeniowych, które po prostu giną w przekładzie. Język angielski jest o wiele bardziej precyzyjny niż język polski, co wyraźnie "wychodzi" w tłumaczeniach. Jeden precyzyjne angielskie określenie i pięć słów po polsku, bo brak równie precyzyjnego odpowiednika.

pawell91

Kto to jest Marszałek Kongresu? Chłopie! Może zamiast angielskiego ucz się polskiego.

ocenił(a) serial na 10
shermansky

Inne propozycje tłumaczenia:
Wysoka Izbo, stawiam wszystko.
Mam was w Wysokiej Izbie.
Kongres wciąż w grze.

shermansky

Zawsze jak myślę o tym tytule i serialu, narzuca mi się samo "Rozdający karty", co jest bardzo trafne, zważywszy na fakt, iż to Frank gra tutaj pierwsze skrzypce, kręci ich wszystkich jak chce i ustawia wszystkich pod siebie.

ocenił(a) serial na 10
Binula

Brawo! Całkiem dobra propozycja. Jedna tylko uwaga: Twoje tłumaczenie może się kojarzyć wyłącznie z kasynem, bez skojarzeń z polityką. A to nie całkiem odpowiada, wg mnie, intencjom autorów tytułu oryginalnego.

shermansky

Mnie się to pojęcie nie kojarzy z kasynem, a właśnie z politykami.

ocenił(a) serial na 9
shermansky

Domek z Kart to określenie właściwe, serial pokazuje dobitnie zasady polityki - raz coś zrobisz źle i wszystko się sypie. Wyciągnij kartę z samego dołu i domek upadnie.

Jednakże, serial takiego kalibru straciłby na tłumaczeniu i cieszę się, że zostawili tytuł w oryginale :)

ocenił(a) serial na 10
Unibet_78

Co do intencji autorów serialu w kwestii tytułu, można posłużyć się kadrem czołówki w którym tytuł się pojawia. Otóż tytuł "House of Cards" pojawia się na tle Kapitolu w towarzystwie ODWRÓCONEJ flagi amerykańskiej. Odwrócona flaga jest wyświetlana jakby na wodzie, stanowiąc odbicie. Ale odbijać powinien się budynek Kongresu. Czyli jakby Kongres to Ameryka do góry nogami?

ocenił(a) serial na 10
shermansky

Jednak tytuł "Domek z kart" nie wydaje mi się właściwy. Taki tytuł wskazuje na coś nietrwałego, przejściowego. Porównaj to znaczenie z wypowiedzią Underwooda, który przeciwstawia znaczenie pieniędzy - właśnie jako nietrwałych, przemijających - WŁADZY, która, wg niego ma siłę ponadczasową. Jest prawdziwą osnową historii. Fundamentem. Więc jednak nie domkiem...

ocenił(a) serial na 9
shermansky

Bardzo fajnie użyto określenie Domek z Kart w serialu Borgen (Rząd) w 2 odcinku kiedy premier mówi: domek z kart rozleciał się (zerwanie negocjacji przy tworzeniu rządu przez główną bohaterkę).

ocenił(a) serial na 9
shermansky

Jeżeli chodzi o odwroconą amerykańską flagę, która pojawia się w logo na początku odcinka ma to nie chodzi tu o odbicie w wodzie. Ma to znaczenie symboliczne aczkolwiek oparte na obowiązującym prawie. Amerykańska Act of Flag, odpowiednik polskiej ustawy o godle barwach i hymnie RP, przewiduję możliwośc wywieszenia flagi USA "do góry nogami" i tak jak zawieszenie flagi do połowy masztu "oznajmia" o żałobie, tak zawieszenie odwróconej flagi oznacza "ogrome niebezpieczeństwo"

ocenił(a) serial na 10
Unibet_78

A może "Kapitolińskie kęsim"?

ocenił(a) serial na 9
shermansky

???? że co proszę?

Myślałem jeszcze o opcji Dom Kart. Polityczne zagrywki to jak rozdanie kart w pokerze;)

ocenił(a) serial na 10
Unibet_78

To miał być żart. Nawiązanie fonetyczne do "kapitolińskich gęsi" (OK - nie ten Kapitol, ale amerykański wzorował się na Rzymie).
kęsim (język polski)
wymowa:IPA: [ˈkɛ̃w̃ɕĩm], AS: [kẽũ̯śĩm], zjawiska fonetyczne: zmięk.• nazal.• asynch. ę [potrzebne źródło]znaczenia:
rzeczownik, rodzaj nijaki
(1.1) ucięcie głowy[1]

ocenił(a) serial na 9
shermansky

spoko, po prostu uśmiałem się jak przeczytałem "kęsim" ale też przestraszyłem się, że jestem tępy albo niedouczony :D

ocenił(a) serial na 10
shermansky

Nie wiedziałem czym ryzykuję, zakładając taki wątek. Dzisiaj dopiero przeczytałem tekst autorstwa a009 w wątku pt. "Ja jestem chory na punkcie tego serialu :)": (fragment)
"Wczoraj leżałem chory obolały to dopiero tak mając czas na durne rozmyślania, uzmysłowiłem sobie takie podwójne znaczenie samego tytułu. Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych: United States House of Representatives (jak by to powiedzieć - podmiot serialu) i tutaj masz HOUSE OF CARDS - czyli DOMEK Z KART (a niech ku*wa inaczej to przetłumaczą w polsce to będę zbierał podpisy na petycji, żeby urwać jaja takiemu 'tłumaczowi' - PUBLICZNIE! :)
DOMEK Z KART - czyli bardzo delikatna konstrukcja - decyzją jednego kongresmena cały proces legislacyjny, cały układ polityczny momentalnie szlag trafia i trzeba zaczynać od nowa - domek z kart się wali."
Ja się z tym tłumaczeniem, oczywiście, nie zgadzam. Nawet po przeczytaniu powyższej wypowiedzi, która grozi mi bolesnymi konsekwencjami.

ocenił(a) serial na 9
shermansky

Nie stresuj się. Takich seriali nie oglądają trole, które będą na siłę ciskały pioruny i czepiać się Twoich wypowiedzi. Masz pełne prawo do swojego zdania.

Ja nadal uważam, że domek z kart byłoby dobrym tłumaczeniem (oczywiście dobrze że nie przetłumaczyli tytułu tylko zostawili oryginał) ponieważ nawet Underwood w 3 czy 4 odcinku mówi, że partia to house of cards, i że jedno ogniwo może zniszczyć wszystko. Była też rozmowa odnośnie najsłabszego ogniwa, którym wg Underwooda jest wiceprezydent i jego ponowny wybór może obnażyć słabości całej partii.

Co do flagi - wydaje mi się, że celowość odwrócenia flagi polega na ironi, pokazuje odwórcenie od moralności, niebezpieczeństwo dalszej władzy w takiej a nie innej postawie, myślę, że to próba pokazania tego, co robi rząd, a co jest przeciwne z sumieniem i z tym, w co wierzą Amerykanie, co stanowi podstawę moralnego państwa... (trochę popłynąłem, miałem natłok myśli)

ocenił(a) serial na 9
Unibet_78

Też uważam, że "Dom/Domek z kart" jest dość trafne, bo sama odniosłam wrażenie, że to wszystko co tak pieczołowicie buduje Underwood może bardzo łatwo się rozsypać przez jeden nieostrożny ruch.

shermansky

Długa dyskusja która można łatwo zakończyć. Wystarczy poznać genezę nazwy. Wszystko zaczęło się w 1989 kiedy to Michael Dobbs napisał powieść "House of Cards" opowiadał o pewnym ambitnym Brytyjskim polityku który nazywał sie Francis Urquhart. Potem napisał jeszcze dwie powieści o tym panu. Były to "To play the King" i "Final Cut". Jak łatwo zuważyć dwa tytuły odnoszą się do gier, czyli kart i szachów. Trzymając się tej nomenklatury ostatni tytuł też można podciągnąć pod ten ton. I tak zrobiono, polskie tłumaczenie trzeciego tomu to "Ostnie Rozdanie".

Wiecej, rola Kevina Spacy to remake serialu BBC o tym samym tytule. Zresztą dwa pozostałe tomy także zostały sfilmowane w 2 miniserialach o takich samych tytułach jak książkowe pierwowzory. Wszystkie trzy mini seriale BBC mają 20 lat i nadgryzł je już ząb czasu ale mimo to warto je obejrzeć. Tym bardziej, że sposób narracji głównego bohatera czyli zwracanie się bezposrednio do widzów został nie zmieniony w amerykańskiej odsłonie. Dzięki czemu doskonale widac różnice dzielącą czas od powstania obu seriali, oraz całkowicie dwa odmienne społeczeństwa do których zwraca się bohater serialu.

Gdybym jednak miał polonizować tytuły poszczególnych tomów brzmiałyby one:
Znaczone Karty
Partia z królem
Ostatnie Rozdanie

shermansky

Zawsze podziwiam debili, którym się wydaje, że doskonale znają język angielski, ale za to maja poważny problem z własnym językiem.
A moja propozycja,, to "Dom gry".

ocenił(a) serial na 10
oteksamptis

Jest jeden problem z tym tłumaczeniem - "Dom gry". Film o takim tytule już istnieje. I nie jest to film banalny. House of Games (1987) reż. David Mamet.

shermansky

Jest wiele filmów o takim samym tytule. Wysztarczy zobaczyć ile jest filmów pod tytułem "House of Cards" - http://www.filmweb.pl/search?q=house+of+cards
Ten serial też nie jest taki banalny.
Karty to Gra, często gra życia, w której możesz przegrać lub wygrać. Wszystko zależy od rozdania, losu i umiejętności: blefu, zachowania spokoju, wspólpracy z partnerami. Dlatego w dalszym ciągu wydaje mi się, że moja propozycja (jestem do niej przywiązany ;-) ) jest mimo wszystko trafna.

shermansky

ja bym po prostu został przy oryginalnym tytule. Jeśli już silić się na spolszczenie (żadne nie będzie dobre bo nie mamy tak bogatego, wieloznacznego języka jak angielski) to proponowałbym np. "Rozgrywka".

mecenas17

Jeśli uważasz, że jjęzyk polski nie jest tak bogaty w wieloznaczności jak angielski, to..... ręce mi opadły

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones