Jaki jest 4 sezon? Tak samo genialny jak dwa pierwsze, czy tak samo gówniany jak trzeci? Czy coś pośrodku? Czy coś bardziej skrajnego?
Jest gorszy od najlepszego jak dotąd sezonu trzeciego, chyba nieco gorszy od pierwszego i na pewno lepszy od drugiego :)
Jestem mniej więcej w połowie czwartego sezonu i dla mnie osobiście w hierarchii znajduje się poniżej sezonu I, ale oceniam dotychczasowe odcinki lepiej niż drugi i trzeci sezon.
Jak wszędzie - rzecz gustu
4 sezon wrócił do urywania dupy w ten sam cyniczny sposób co sezony 1 i 2. Zwłaszcza druga połowa to HoC w formie i stylu, który ludziom podobał się na początku.
Świeżo po seansie 4. sezonu - jest moc pierwszego. Myślę, że piąty będzie ostatnim, a całość epicka.
Dotychczas wbrew ogólnej opinii za najlepszy sezon uważałem chyba jednak sezon 3. Teraz się to zmieniło, bo sezon 4 łączy intrygi, spiski, czyli po prostu tzw. grę polityczną, jaką znamy głównie z 1 i 2 sezonu, oraz niesamowicie rozwiniętą i interesującą relację Frank-Claire z sezonu 3. Świetnie to wyszło :)