Mam co do tego sezonu mieszane uczucia, spodziewałem się czegoś lepszego. Widoczna jest różnica między tym sezonem a poprzednimi i brakowało mi takiej spójności i ciągłości jak w poprzednich częściach. Było tu za duże nagromadzenie wątków taki misz masz, wszystko chaotyczne, które w toporny sposób ułożyły się w całość. Idealnie pasuje tutaj powiedzenie co za dużo to niezdrowo. Raziło mnie szczególnie to naciąganie niektórych scen do granic możliwości. No i nowi bohaterowie jak dla mnie bez wyrazu, w ogóle nie zaciekawiły mnie ich postacie. Reasumując mam nadzieję, że 6 sezon będzie lepszy no i wolałbym żeby Frank i Clair w ostatecznym rozrachunku okazali się zwycięzcami;)