Wiem, że to może szczeniackie, z całego serialu najbardziej zainteresować się tak prozaiczną sprawą, ale chyba w żadnym innym wątku, scenariusz nie pozostawia tyle wątpliwości. Jak to zazwyczaj bywa z tym tematem, właściwie. No więc jestem na 10 odcinku, czyli świeżo po kolejnej dwuznacznej scenie, z tym, że z biografem. Że Frank może być biseksualny już nam zasugerowano w pierwszym sezonie, potem była wpadka z pornografią przy ochroniarzu, gdzie Clair zapytała męża czy chodzi niezaspokojony, na co on jej odpowiedział, że teraz nie warto ryzykować. Okej. Następnie trójkąt z tymże ochroniarzem i w trzecim sezonie w końcu pokazany stosunek z Clair, choć odrobinę...dziwaczny, że tak to niezgrabnie ujmę. A pisarz rzuca niewybredny komentarz "jest pan nieszczęśliwy", na co Frank odpowiada "ona bardziej".
I moja wątpliwość w zasadzie polega na tym, że dotąd uznawałam Franka za biseksualnego, tymczasem okazuje się, że jest homoseksualistą zmuszającym się (z powodzeniem) do związku z kobietą? Skoro tak, to na czym polega lub na czym opiera się miłość do Clair, bo że ją kocha, nie mam wątpliwości.