Właśnie skończyłem 1 odcinek i przyznam szczerze, że nie spodziewałem się tak mocnego początku. Tymbardziej jestem ciekaw jak to się dalej potoczy i wieczorkiem zabieram się za kolejny odcinek :)

Trudno o lepszy początek drugiego sezonu. Pozbycie się tej irytującej postaci to strzał w dziesiątkę. Ukłony dla producentów.

No byłam w szoku po pierwszym odcinku. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się że Frank będzie zdolny do tego co zrobił.
Co do F.U od razu skojarzyło mi się z "fu ck you". Cóż, zobaczymy co będzie dalej. Na razie "oszczędzam" odcinki co by nie obejrzeć wszystkiego naraz :)

w 36 minucie opadła mi szczena. dosłownie....

Mnie tak samo!! Dosłownie siedziałam z otwartą buzią przez jakieś 5 min.. Ale trzeba im przyznać, że
zachowali formę z 1 sezonu !! ;)

Zgadzam się z przedmówcami :) Tego chyba nikt się nie spodziewał

a ktoś wie na jakiej stroni nie torrentach można znaleźć przynajmniej 1 odcinek

na piratebay i kickasstorrents ale sa z chińskim logo i niektóre mają chińskie napisy przez pewien czas

a są gdzieś angielskie napisy?

Na zatoce ktoś zarzuca inne wersje, PublicHD. Na razie do wyboru 1 odcinek:
House.of.Cards.2013.S02E01.720p.WEBRip.x264-2HD [PublicHD]
House.of.Cards.2013.S02E01.720p.NF.WEBRip.DD5.1.x264-NTb [PublicHD]
House.of.Cards.2013.S02E01.1080p.NF.WEBRip.DD5.1.x264-NTb [PublicHD]

Hej - a nie lepiej poczytać trochę na temat serwerów proxy i LEGALNIE MIEĆ DOSTĘP DO CAŁEGO SEZONU oryginalnie z NETFLIX ? (czyli od producenta).
Ja wiem, że to trzeba płacić 6euro miesięcznie ale na prawdę warto - i jest to LEGALNE - ORYGINALNE...

...dobra - uprzedzę 'hejty' - może to nie do końca metoda OK, ale w naszej polsce ludowej nie ma dostępu do netflixa i trzeba serwer trochę ogłupić :P
że przebywamy gdziekolwiek indziej w europie (bo polska ludowa widocznie nie jest w europie) - no a potem to normalnie rejestrujesz się, płacisz i nie wydaje mi się żeby z legalnością było coś na bakier.

A czy w można tam ustawić angielskie napisy? Ze słuchu czasem ciężko mi wyłapać o co chodzi :/ Jeśli jest taka opcja to chętnie z Netflixa skorzystam

TAK - raczej każdy materiał na netfilx ma przynajmniej angielskie napisy. Czasem są też napisy hiszpańskie, niemieckie, włoskie. Niestety nigdy nie spotkałem się z polskimi :( (po prostu jak już wspomniałem, na tym rynku netflix nie działa oficjalnie).

Nasz serial ma angielskie napisy na 100% (tak właśnie oglądam).

Oo to super! Dzięki za informację :)

Jeżeli ktoś nie udostępnia mi na normalnych zasadach swojego produktu, to nie będę specjalnie obchodzić jego zabezpieczeń żeby móc mu zapłacić.

dark warez . pl (forum i linki do całego II sezonu)

Chyba poczekam aż będzie na zatoce całość w HD i może jakieś PL napisy, bo jak jestem podniecony to mój angielski szwankuje xDDD

akurat w pierwszym odcinku mimo mojego upper intermediate zrozumiałem praktycznie wszystko.

Obejrzałem odc 1 i co za szok. Jak zacząć to z wysokiego C :)

Łe, też ubolewam nad brakiem angielskich napisów. Bo czasami ciężko zrozumieć co mówią, szczególnie jeśli dochodzi jeszcze slang polityczny. Mam nadzieję, że do jutra pojawią się te napisy.

Do 1 odcinka na napiprojekcie są. Akurat w 1 odcinku mało politycznie jest. Jak przeczytalem wpisy na stronie FB HoC: Total Badass Season Start Ever :P

No właśnie wiem bo w sumie akcja kręciła się wokół innych rzeczy, ale w drugim już więcej polityki.
Jak wchodzę na fb to lubię sobie poczytać co tam ludzie pisza, jestem nawet w jakiejś grupie fanów to oni też przeżywają to baardzo emocjonalnie. Geniusz serial :)

1 odcinek podniósł porzecze jeszcze wyzej niz sezon 1 ..........
na cho mi ku kwakwa odcinek jest wersji mp4

Wolę z torrentów, bo wszystko sobie pobieram od razu. No i w 720p od razu wrzucają.

Dobra, to oglądamy:P

Gdzie oglądacie/ściągacie? Dajcie linka na pw jak możecie :D

piracka zatoka, wpisz w wyszukiwarce i znajdziesz :P

Są już chińskie napisy.

No to git! ;-) Ściągam!

Jezusku i Maryjo! CO ZA ODCINEK, co za początek! Po prostu szok i niedowierzanie. Genialne sceny z Freddym, Claire i oczywiście końcówka odcinka, byłem oniemiały. Cały odcinek mi tego brakowało a on myk! SPACEY <3

1 odcinek i błagam o więcej!!!!!!!!!!

na chom iku kwakwa odcinki 1-3 w avi

mam już wszystkie :)

Oj, trochę zbyt dużo psychologi Claire, zbyt nachalnie dają do zrozumienia, że te strona będzie w tym sezonie rozbudowana.

Zresztą, co ja się ślinię na opis, jestem w ciężkim szoku, chociaż śmierć Zoe była do przewidzenia.

Bedac pod wrazeniem 1 sezonu czekaniu tyle czasu na 2 sezon nie moglem dostac lepszego prezentu niz wszystkie odcinki jednego dnia, nie wyobrazam sobie ogladania kazdego kolejnego odcinka po tygodniu to byloba rzeź, poczatkowe odcinki tak mocno zachecaja do kolejnych ze nic tylko ogladac

No, powoli robi się z tego dexter.
SPOILER ALERT(no kto by się w takim wątku spodziewał;p)
Główny bohater zaczyna biegać i mordować ludzi, poważnie?... Pierwszy sezon wybitny, o skorumpowanym i bezwzględnym polityku.
Drugi sezon- wtf?

SPOILER

Drugi sezon to droga Franka do upragnionej prezydentury. Więcej trupów niż ten z 1 odcinka (bezpośrednio przynajmniej) z rąk Franka nie zobaczymy.
Historia robi się mało realistyczna.
Ostatnie odcinki 1 sezonu pokazały to co w 2 sezonie zostanie mocno rozwinięte jeśli chodzi o rys psychologiczny głównego bohatera. Po 2 sezonie nie wiem jaką postacią miał być Frank w zamyśle reżysera - mamy go podziwiać czy współczuć choroby psychicznej?

Frank wykorzystuje swoją inteligencję i przebiegłość aby zdobyć władzę dla władzy. Aby udowodnić sobie, że dał radę. Tak po prostu, nie ma w tym niczego głębszego (no chyba, że w 3 sezonie wywoła III wojnę światową...)
Zastanawiam się jaką satysfakcję ma człowiek zwyciężający w ten sposób? Taką jak sportowiec ze złotym medalem na dopingu? Jak orgazm po gwałcie/seksie z prostytutką?
Z odcinka na odcinek Frank coraz bardziej wychodzi na małego zakompleksionego dupka, który nie potrafi sobie poradzić w uczciwej grze/walce, więc snuje intrygi, podkopuje, napuszcza, zdradza ludzi i...zabija ich jeśli uznaje, że trzeba.

Przestaje być tym okrutnym, ale uroczym facetem, który imponuje inteligencją i przebiegłością. Raczej wzbudza odrazę i współczucie.

SPOILER

"Historia robi się mało realistyczna." - prawda. Zwłaszcza zakończenie. Tusk ( :D ) miał mnóstwo asów w rękawie, przez obie serie udowodnił jak stricte logicznie myślącym człowiekiem był, znał się na ludziach (przejrzał Franka), a tu nagle, wiedziony jakimś durnym impulsem pogrążył sam siebie, dając tym samym zielone światło Underwoodowi. Trochę się to kupy nie trzyma. Zwłaszcza, że Tusk od początku był dużo sprytniejszy i potężniejszy niż Frank. Chyba, że to zabieg celowy i asy Tuska wyjdą w trzeciej serii...

Do tego psychologizm postaci w drugiej serii szwankuje ponad miarę. Frank już nie stara się 'handlować' z ludźmi biznesu i prezydentem, po prostu wciska im łzawe gadki, tak cienkie, ze widz się nie łapie, a oni łykają jego teksty jak młode pelikany. Seriously? Polityczne wygi? Ludzie o nadprzeciętnym intelekcie? Ludzie z samego szczytu, którzy bajerę wyssali z mlekiem matki? Ludzie biznesu, wybitni handlowcy?

Choć akcja w drugim sezonie płynie wartko, to już realizm za tym nurtem nie nadąża. Szkoda bo był potencjał.

"nie wiem jaką postacią miał być Frank w zamyśle reżysera - mamy go podziwiać czy współczuć choroby psychicznej?" - czy ktoś w ogóle go podziwiał od początku? Przecież już w pierwszym odcinku, jak na dłoni, widać, że to gnida. Na tym to polegało, uczynić bohaterem serii kogoś odrażającego, nie zasługującego na podziw. Ci, w których wzbudzał podziw, to chyba ci sami, którzy najpierw głosują na szumowiny, a później krzyczą, ze ich oszukano. Głupich nie sieją...

Do tego rozwalające są teksty ludzi, których zaskakuje odcinek 11 drugiej serii. Już w pierwszej serii dosyć jasne staje się, ze Frank ma ciągoty gejowskie (nie mylić z bi), a ludzie nagle są tym faktem zaskoczeni! To jak wy oglądacie? Jednym okiem, że aż tak wiele wam ucieka?

Pomijając realizm, itp. uważam, ze każdy powinien obejrzeć ten serial, żeby zdać sobie sprawę, jak się uprawia politykę, w jakimkolwiek kraju. Brud, smród i kiła. Bo polityka to przede wszystkim, siatka z zapadnią (tzw. żywołapka) dla ludzi mało używających mózgu. I głównie o wyborców mi tu chodzi.

Wiesz co...Żeby czynić rzeczy wielkie trzeba być skutecznym. A skuteczność wymaga poświęceń i ofiar.

Na początku Frank wzbudza mój szacunek a nawet podziw - chce dostać to na co zapracował. Został potraktowany jak ostatni frajer, więc chce się odegrać. Jest na tyle inteligentny i przebiegły, że mu się to udaje.

Im dalej jednak tym gorzej. W drugiej serii jest dnem dna.

Ofiara ofierze nie równa. Poświęcenie własne czy kogoś - niby te same słowa, a wymiar etyczny zupełnie inny. :)

Na początku Frank, potraktowany jak frajer czy nie, chce się zemścić, odegrać. To nie jest tożsame z "dostać to na co zapracował". I to go definiuje jako kanalię. Plus jego pogarda dla wszystkich i wszystkiego, czy skrajny cynizm. On w którymś momencie mówi coś w stylu, ze może iść na dno, ale pociągnie prezydenta za sobą. Czyli to jest jego główny cel, dla którego jest w stanie poświęcić to na co pracował.

Wydaje mi się, że taki był oryginalny zamysł autorów serialu - stworzyć antybohatera. Na zasadzie, widz odczuwa więź z główną postacią serii, przyzwyczaja się do niej i śledzi jej losy, również jest świadkiem tych miłych chwil, zdaje się zaczyna postać lubić, ale ponieważ to antybohater, rodzi się w widzu konflikt albo frustracja. Bo jak tu nie lubić kogoś komu poświęca się tyle czasu, swojego wolnego, dobrowolnie. W dużej części oglądaniu tego serialu towarzyszą nieprzyjemne lub niewygodne odczucia.:) Fajny zabieg.

" Frank już nie stara się 'handlować' z ludźmi biznesu i prezydentem, po prostu wciska im łzawe gadki, tak cienkie, ze widz się nie łapie, a oni łykają jego teksty jak młode pelikany. Seriously? Polityczne wygi? Ludzie o nadprzeciętnym intelekcie? Ludzie z samego szczytu, którzy bajerę wyssali z mlekiem matki? Ludzie biznesu, wybitni handlowcy?"

W Brytyjskim oryginale frank cieszył się wielkim zaufaniem. To samo jest w amerykańskiej wersji tylko słabo to ukazali. Tylko dlatego od samego początku mógł snuć swoje spiski i dlatego prezydent był ślepy i dopiero pod koniec skapnął się co się dzieje. Frank miał również opinię człowieka lojalnego dlatego prezydentowi nie przyszło do głowy, że może próbować się zemścić na nim.

Frank wcześniej piastował stanowisko, które polegało na doradztwie i rozwiązywanie (uciszaniu) problemów członków partii :)

Rozumiem. W amerykańskiej wersji, w drugiej serii tym uznaniem się już nie cieszył, wręcz przeciwnie, ludzie zdążyli się już na nim poznać, stąd wyszło to niewiarygodnie.

"Frank wykorzystuje swoją inteligencję i przebiegłość aby zdobyć władzę dla władzy. Aby udowodnić sobie, że dał radę."

On nie chce niczego udowadniać. Jego motywem jest chęć zemsty oraz żądza władzy. Ludzi dla których najważniejsza jest kasa/władza nie brakuje na tym świecie wbrew pozorom. Ostatnio nawet był film o jednym takim wilku z wall street :)

"Tak po prostu, nie ma w tym niczego głębszego (no chyba, że w 3 sezonie wywoła III wojnę światową...)"

Również uważam, że takie życie jest płytkie, ale to tylko nasza opinia. Ludzie tacy jak frank czerpią niesamowitą satysfakcję ze swojej 'gry'.

"Przestaje być tym okrutnym, ale uroczym facetem, który imponuje inteligencją i przebiegłością. Raczej wzbudza odrazę i współczucie."

W brytyjskim oryginale było identycznie, to jak najbardziej celowy zabieg. Dużą porażką Breaking Bad było właśnie to, że głównego bohatera dało się lubić, wbrew zamysłom scenarzystów.

Obejrzałam cały 2 sezon i teraz rok czekania na następny. TRAGEDIA...Ale muszę przyznać, że ak jak sezon 1 wbił mnie w fotel! ( i to już po 1 odc.) A gra K. Specey to po prostu majstersztyk

No,

to skończyłem oglądać całą 2 serię i muszę powiedzieć że mnie mocno rozczarowała. Sporo niepotrzebnych wątków, pikantnych detali nic nie wnoszących do fabuły (zazwyczaj erotycznych), a poza tym brak jakiegokolwiek wyjaśnienia i wydobycia na światło dzienne intrygi snutej przez całą pierwszą serię. Fabuła wciągająca ale brak realizmu zabił we mnie niewinność z jaką patrzyłem na świat polityki dzięki pierwszej serii. Bo jednak założenie, że prezydent USA, to gość który jest podwójnym mordercą i nikt o tym nie wie, tak jak nikt nie wie o tym, że ma skłonności biseksualne i uprawia seks z własnym ochroniarzem mnie nie przekonuje. Choć mistrzowsko zrealizowany i świetnie zagrany, ale dla mnie skończył się na 1 serii. Trzeciej nie będę oglądał.

Jestem po czterech pierwszych odcinkach. Wrażenia?
- wygląda, że serial jest bardzo równy. Wszystkie odcinki stoją na bardzo wysokim poziomie.
- widać trzy wyraźne wątki. Bardzo rozwinięty wątek polityczny (dla osób nieznających zasad funkcjonujących w USA, może być trudniejszy do zrozumienia), wątek społeczno obyczajowy w którym króluje Claire, oraz cała ta część związana z dziennikarzami/reporterami.
- serial momentami szokuje:) Ale to chyba dobrze, prawda?
- nadal świetna gra K.Speceya...scena z I odcinka, gdzie Frank słucha o tym w jaki sposób jego ulubiony kucharz opowiada o nowym dostawcy żeberek...bezcenna. No i nie mówiąc już o idealnym podsumowaniu na koniec I odcinka.

czekam z niecierpliwością aż zobaczę kolejne odcinki. Wierzę, że trzymają poziom.:)

masakra Zoe..... W sumie moja ulubiona postać, ten romans mi się nawet podobał... ja pier.... i koniec takiej dobrej postaci... a jeszcze 4 sezony ponad