PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433143}

Internat

El Internado
7,9 5 335
ocen
7,9 10 1 5335
Internat
powrót do forum serialu Internat

Jestem w trakcie 7 sezonu... mam już dość serdecznie Marcosa, a tu jeszcze 4 odcinki...
Na początku mu kibicowałam- miły, dobrze wychowany i zapatrzony w siostrę jak w obrazek, do
tego jego związek z Carol.
Od sprawy z Amelią coraz bardziej mnie drażni.
Egoista jakich mało, chyba tylko Curro jest w stanie go przebić. Tekstem: "Zabrałbym ci
Samuela, ale nie mam co z nim zrobić" mnie rozwalił.
Wszyscy szukają lekarstw, czas się liczy, a Marcos łazi po podziemiach bo mu się przyśnił jakiś
gościu i ma gdzieś, że 400 osób może wykitować- on ma zachciankę szukać jakiegoś
zasypanego dziadka.
Jest szansa na stworzenie lekarstwa, LEKARZ zapewnia , że Pauli nic nie będzie, a ten dalej
ma w d***e, bo on nie odda siostry nazistom.
Najpierw odbił Carol Ivanowi i jeszcze był pokrzywdzony, że tamten chciał go zatłuc, potem
zabrał się za Amelię i znów był pokrzywdzony bo go oszukiwała, więc z powrotem wziął się za
Carol bo przecież takie bożyszcze kobiet jak on nie może chodzić samo, a gdy Carol zginęła, to
co? No oczywiście bidulek Marcos znów był jak zbity pies bo cały świat się sprzysiągł przeciw
niemu. Długo nie cierpiał bo nawinęła się Amaia...nie wiem jeszcze czym się to skończy, ale
ciekawe dlaczego mam wrażenie, że Marcos znów będzie pokrzywdzonym i jedynym
nieszczęśliwym...bo przecież inni mają luz, blues i Hawaje, on jeden ma przerąbane...

Pół serialu opiera się na wymysłach Marcosa, który wedle własnego widzimisię decyduje co
komu mówić, co robić, w zależności od sympatii i aktualnego humoru.

Nosz, jak ja nie trawię takich gogusiów...

ocenił(a) serial na 9
Lili89

Gdyby twoja osoba łaskawie doczekała sie kim ten zaspany dziadzio jest to byś nie narzekała. Bo zaspany dziadziuś jakby nie było jest najistotniejszą osobą w danej chwili. Jeśli już obejrzałaś serial do końca to zapewne już to wiesz a jeśli nie to powodzenia w oglądaniu. Jakby nie był Marcos jest tylko nastolatkiem ma wzloty i upadki. Ale egoista? Cały czas robi wszystko dla swojej rodziny żeby się dowiedzieć prawdy. Chroni Paule i to jest jego priorytet nie sądzę by można było nazwać ochronę siostry egoizmem :)

MySecretLifeLove

Zasypany ;) dotarłam do końca.
W kontekście całego serialu faktycznie dziadek jest kluczowy, ale mi chodzi o daną chwilę. Nie wiadomo co gdzie i jak, jest w miarę realna szansa na ratunek, a ten biega za snami. To jest na takiej zasadzie, że powiedzmy mi się przyśniło, że wygrałam w totka i śniło mi się przez parę nocy z rzędu (możesz przyjąć, że ogłosił mi to dziadek telepata) , więc w d**** mam iść do pracy. Poczekam, aż sen się potwierdzi, a że mnie w międzyczasie wyleją z roboty? Co z tego? Mi się przecież śniło więc poczekam bo to pewne. No proszę cię...tak na logikę, nikt w chwili śmierci nie postępuje tak jak Marcos i już nie chodzi o krew Pauli nawet (choć jak serial pokazał Lucia miała rację co do niej), a o kopanie w podziemiach gdzie liczyły się minuty.

Owszem, chronił siostrę, ale momentami zachowywał się jak taki wredny brat, przesadnie zazdrosny o kochaną młodszą siostrzyczkę co to każdego potencjalnego chłopaka sprawdza i każdy jest zły bo mu siostrę skrzywdzi (to tylko przykład, mam nadzieję, że złapiesz o co mi chodzi).

Fakt, że robi wszystko by odnaleźć rodzinę jeszcze nie udowadnia, że egoistą nie jest. Dla mnie właśnie wręcz przeciwnie. Wciąga wszystkich w swoje sprawy, bo według niego najwyraźniej wszyscy mają obowiązek pomóc mu znaleźć matkę. On jest gotowy uciekać z internatu, pozorować samobójstwo, wykradać się do podziemi (bo on musi i nie obchodzi go czy go złapią - były takie momenty już wtedy gdy byli zarażeni), ale jak Carol chciała pożegnać się z matką, to jej nie puścił bo by wszystkich naraziła, w tym jego i jego cudowny plan szukania matki. To według ciebie nie jest egoizm?

ocenił(a) serial na 9
Lili89

No cóż... Nikt nie jest w stanie przewidzieć w jaki sposób zachował by się w takiej sytuacji. Osobiście chyba wolałabym dbać o siebie i swoją rodzinę niż martwić się o innych "umiesz liczyć licz na siebie" może kwestia krwii Pauli była nie w porządku bo nic jej z tej okazji nie groziło ale z drugiej strony narażał siebie nie jednokrotnie więc nie nazwałabym tego egoizmem nie prosił o narażanie życia przyjaciół oni sami pchali się w gówno. Na jego miejscu też wziełabym pod uwage sen o tym dziadku. Skoro jedna widzi duchy a drugi chce ożywić córkę .... paranormalne zjawiska otaczają go więc czemu nie miał zaufać swoim snom? Telepata to też raczej nie naturalna rzecz widać w serialu każde zjawisko nie było dla nich szokiem więc ja też bym uwierzyła. Kwestie egoizmu oceniłam bym na pół na pół. Jakby nie było to Ivan przez większość serialu był gorszym egoistom ale i tak go uwielbiałam :P Biorąc pod uwagę większość seriali zauważyłam że na każdym forum piszę się o tym jak to głowny bohater jest denerwujący (VD-Elena, PLL:Em,hanna ...., TSC Cassie,Tajemnica Amy :Amy itd. więc widocznie o to może chodzi w tych serialach :P Pzdr

MySecretLifeLove

Ja w zasadzie za główną bohaterkę uznaję bardziej Paulę niż Marcosa (ta to dopiero miała pomysły ;) ), ale masz rację- obiegowa opinia o serialach głosi, że główni bohaterowie doprowadzają do szału (mnie nawet Czarodziejka z Księżyca wkurzała) :P myślę, że dzieje się tak ponieważ główne postacie albo dorastają do rangi niemal superbohaterów, albo (co gorsze i bardziej wkurzające) za superbohaterów z misją ratowania świata się uważają. W wielu przypadkach to ich poświęcenie jest tak oderwane od rzeczywistości, że słabo się robi. Są gotowi własnym ciałem zasłonić przyjaciół, oddać życie za ideę czy bez żadnego "ale" wybaczyć najgorszemu wrogowi...i to wszystko nastolatki, których odpowiedniki z realnego świata potrafią sobie skoczyć do oczu przez byle pierdołę.

ocenił(a) serial na 9
Lili89

Ja tak z innej beczki. Chociaż popieram Twoją opinię, Marcos stał się skupionym na sobie egoistą. Ale do rzeczy. Czy jestem jedyną fanką Carol i Ivana? Według mnie mieli naprawdę magiczną relację, bardzo bliską i uważam, że trójkąt z Marcosem powinien być raczej kwestią przygody (Carol nigdy nie miała chłopaka innego niż Ivan) i sprawdzianu/ próby dla związku, nie jego zakończeniem. Było razem słodcy, była chemia, zabawa, uczucie, wsparcie, zaufanie. Carol nigdy nie traktował w taki sposób jak Julii, dbał o jej uczucia a przy tej drugiej długo się tego szacunku i troski uczył. Byli przyjaciółmi a jednocześnie łączyła ich namiętność i gdyby to potrwało odrobinę dłużej na pewno to z nim straciłaby cnotę. Ivan wszystko robi z namiętnością i tak samo namiętnie kocha. Marcos jest pod tym względem jego przeciwieństwem. Nie czułam przez wszystkie serie tego gorącego uczucia, potrafił tylko o nim nawijać. Ivan za to nie mówił nic, tylko pokazywał na każdym kroku. Nie każdy byłby w stanie wybaczyć zdradę (mentalna najbardziej boli), poświęcić się dla drugiej osoby. On był oddany i Caroline i przyjaciołom w stu procentach. Żałuję, że jego związek z Julią zburzył relację, którą udało im się już odbudować (od razu przed oczami staje mi scena gdy Carol pocieszała go po tym jak dowiedział się o Ottoxie). Gdyby to od Ivana zależało sam zawiózłby Carol do matki, by mogła się pożegnać. Dla Marcos zawsze liczyła się jego własna dupa. Inni poświęcali się, by zrozumieć co się dzieje z jego siostrą i gdzie są jego starzy a ten nawet nie potrafił się odwdzięczyć. Miał to zwyczajnie gdzieś. Rozumiem, że pierwsza miłość zazwyczaj nie jest tą ostatnią, ale tu życzyłabym sobie, żeby jednak było inaczej. Zresztą mi się do samego końca wydawało, że on nigdy Carol tak naprawdę nie przestał kochać. Nie tak do końca. Jego reakcja po jej śmierci była adekwatna. Tak samo Vicki. Co do Marcosa mam wątpliwości. Jak dla mnie jest współwinny. Nie potrafił przyjąć na klatę konsekwencji swoich działań, obrażał się jak dziecko... Nie powinna mu tego wybaczać. Za dużo tego po prostu.

Lili89

Witam, gdzie moge zobaczyc serial ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones