Jak poznałem waszą matkę (2005-2014)
Jak poznałem waszą matkę: Sezon 9 Jak poznałem waszą matkę Sezon 9, Odcinek 19

Wezuwiusz

Vesuvius 22m
7,7 1 598
ocen
7,7 10 1 1598
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum s9e19

nie wiem, co myśleć o odcinku. fajnie, że pokazali matkę i Teda, w końcu jest ich trochę więcej, coś już wiadomo. po rozklejeniu Teda wydaje mi się, że jego matki mogło nie być na jego ślubie, bo albo zachorowała albo nawet umarła. chociaż z drugiej strony, jego żona może być śmiertelnie chora i nie dożyje wesel dzieciaków. ciężko powiedzieć, ale Carter i Craig nie zabiliby chyba matki, na którą tyle się czekało.
nie mogłam się nie roześmiać na Swarley'a, od samego początku mnie to bawiło i dalej bawi. i 'Wedding Bride' - to się Tony rozpisał, mogli pokazać troszkę więcej, szczególnie po momencie z Narshallem (nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam po angielsku wersję imienia Marshalla), gdy Lily i Robin się śmiały. bo dałabym sobie rękę uciąć, że o nich też coś było.
i jednak matka Robin dotarła! co dla mnie jak najbardziej na plus, bo chociaż kilka odcinków temu Robin płakała, że jej nie będzie, to wiedziałam, że się pojawi. i bardzo byłam jej ciekawa, która aktorka ją zagra, i z jakiej strony ją pokażą. no i siostra Robin, która no cóż, wyrosła, wyładniała.
niby odcinek fajny, trochę wspominania, trochę faktów z historii po poznaniu matki, ale nie ruszyli się z czasem za wiele.
+ jestem ciekawa, czy nie będzie jakieś sprzeczki pomiędzy matką a ojcem Robin.

teamharris

ja od dawna miałem taką teorię, że matka umiera i dlatego Ted opowiada dzieciom jak się poznali.

ocenił(a) serial na 7
mefi17

macie może napisy?

mefi17

to by było okrutne, jak dla mnie. dopiero co poznaliśmy matkę, po czekaniu 9 lat.

teamharris

wkrótce się przekonamy ;) Nie pamiętam czy była taka sytuacja, żeby dzieci były przedstawione jako dorosłe w obecności matki. Jeśli nie to może Ted opowiadać im o niej np w rocznice śmierci.

ocenił(a) serial na 9
mefi17

W rocznicę śmierci to może nie bo wtedy moim zdaniem nie byłyby tak znudzone i niechętne do słuchania, jak często było pokazywane na początku serialu. Może dopiero chce im powiedzieć o chorobie ich mamy.

foczka395

Być może. Może ktoś z nas ma rację, a może bardzo się mylimy ;)

ocenił(a) serial na 9
mefi17

Mam nadzieję, że się mylę bo to by było straszne zakończenie gdyby się okazało, że cała opowieść (i przez to cały serial) była dlatego, że ona ma umrzeć. Ja chcę na końcu się śmiać a nie płakać :(

ocenił(a) serial na 8
mefi17

Dajcie spokój, nie zabiją Matki, to oczywiste. To nie byłoby w stylu HIMYM i sprawiłoby, że większość widzów (w tym ja) znienawidziłoby serial za taki numer.

ocenił(a) serial na 10
Mia_

Dokładnie, kompletnie nie rozumiem tej teorii, nigdy jej nie zrozumiem. Ted opowiada dzieciom jak poznał ich matkę,
ponieważ nie wiedział jak się jego rodzice poznali. Stwierdzili tylko że jakoś w barze, a właściwie to nie pamiętają,
po tym Ted sobie obiecał że dokładnie opowie dzieciom historię spotkania z ich matką.

To nie jest dramat, czy serial sensacyjny, gdzie jedna z ważniejszych postaci ma umrzeć.

zjeboklesny

tylko, niestety, jest zbyt wiele wątków/momentów, które właśnie na to wskazują.
np w Time Travels, pod koniec odcinka Ted opowiada, co by zrobił, gdyby mógł wtedy. Poszedł do matki, powiedział, że za 45 dni się poznają, i gdyby mógł, chciałby spędzić je dodatkowo z nią, i mówi, że będzie ją zawsze kochał, do końca jego dni.
jak wspominają, w najnowszym odcinku, o tym że 'jaka matka nie pojawiłaby się na weselu dziecka', Ted zaczyna płakać, matka też się wzrusza.
cieszą się, że są 'starym małżeństwem' chociaż znają się 12 lat, czyli małżeństwem są około 10.
twórcy serialu zapowiedzieli, że zakończenie będzie 'heartbreaking'.
ostatni epizod nazywa się 'last forever', co też nie jest zbyt optymistyczne.
ludzie twierdzą, że imię matki poznamy dopiero, gdy Ted i dzieciaki odwiedzą jej grób.
najpóźniej słyszeliśmy o matce właśnie w 2024, później nic.
w sumie, twórcy też mówili, że to będzie historia JAK Ted poznał matkę, a nie jak wyglądała ich miłość i jak się dalej toczyła (czyli jakby, nie było dużo do opowiadania).
matka mówi do Teda, że nie chce, by był osobą, która żyje tylko wspomnieniami.

ale z drugiej strony, twórcy zaskakiwali tyle razy, że może te teorie są błędne - i oby!

ocenił(a) serial na 9
teamharris

Przez każdy sezon Ted tak naprawdę jest sam, potem ma żonę (tytułową matkę), i znowu ma być sam? No cóż, reakcja Teda oraz nazwa ostatniego odcinka niestety mogłyby wskazywać, że matka już nie żyje. Mam jednak nadzieję, że tak ostro go nie potraktują. :)

ocenił(a) serial na 7
teamharris

Muszę przyznać, że wszystko wskazuje na przedwczesną śmierć Matki. Ten odcinek ma całą masę sugestii: oczywiście rozklejenie Teda i tekst Matki, że nie powinien żyć przeszłością i to jak się ucieszyli, że tyle są razem. Byłoby to bardzo okrutne ze strony scenarzystów (Ted w końcu znajduje właściwą osobę i potem ją traci? ja pie$dole), ale na pewno poruszające i zaskakujące.

MatiZ_3

właściwie, twórcy trzymają się zakończenia zaplanowanego przy pierwszym odcinku, jaki powstał. z założenia była to komedia, więc rozpoczynając ją, od razu przyjęliby za zakończenie takie coś? nie wiem, co myśleć, ale na samą myśl mi szkoda Teda. czekał 9 lat, spędził z nią kawałek ponad 10, i ma ją stracić.

ocenił(a) serial na 7
teamharris

Tylko, że to nie jest prawda, bo pierwotną matką była Victoria, a scenariusz został rozbudowany przez sukces serialu ;>

Dealric

a to dziwne, bo ostatnio Carter na twitterze odpisał fanowi, że nic nie zostało zmienione od pierwszego odcinka.

ocenił(a) serial na 9
teamharris

wydaje mi się, że chodzi o to, że od samego początku mieli zaplanowane, że serial zakończy się słowami 'I tak dzieci, poznałem waszą matkę' i wiadomo, że nie spodziewali się pewnie, że wyjdzie im aż 9 sezonów :P (tak samo było w Zagubionych, serial zaczyna się od otwarcia oka głównego bohatera i twórcy cały czas mówili że wiedzą jak zakończą serial, a chodziło im o to, że ostatnią sceną będzie zamknięcie oka głównego bohatera :P)

ocenił(a) serial na 8
teamharris

Nie mam pojęcia w którym odcinku i którym sezonie była sytuacja, w której starsi Ted i Marshall "jedzą kanapkę" i ktoś się pyta "Ted, gdzie Twoja żona?" Wydaje mi się, że ta sytuacja wybiegała dalej niż 2024.

ocenił(a) serial na 10
Syjka

O ile pamiętam to było coś w stylu zjazdu absolwentów, Ted, Marshall i Lily. Po zjedzeniu kanapki Ted
się śmieje i mówi "gdzie jest moja żona?"

Syjka

To był rok 2020.

Jinx599

Tymi futurospekcjami nie ma się co sugerować. To jest sitcom i nie wszystko musi się idealnie kleić, ale troszkę denerwuje mnie to, że na zjeździe w 2020 są lekko podstarzali, a w 2024 Ted wygląda o wiele młodziej. Takich sytuacji było więcej.

Poza tym, to chyba Ted wyciąga kanapkę i mówi: patrzcie, co zabrałem dzieciakom. W 2020 jego dzieci miałyby może 3 i 5 lat, więc trudno, żeby już jadły kanapki ;)

ocenił(a) serial na 9
Ratchett

to Marshall wyciąga kanapkę i mówi 'some kids' czyli że po prostu jakimś dzieciakom pod szkołą zabrał ;)

hot-kiss

Nie pamiętam tak dokładnie, ale dzięki za wytknięcie i poprawę ;) obyło się nawet bez rzucania mięchem :D

ocenił(a) serial na 9
Ratchett

też nie pamiętałam, wróciłam do odcinka i sprawdziłam :P

ocenił(a) serial na 7
teamharris

Tak naprawdę nic z tego o czym piszesz nic nie sugeruje. Robienie hype'u na finał sezonu, czy argument bo ludzie mówią nic nie znaczy.
W serialu było tyle samo argumentów za jak i przeciw śmierci matki. Dokładniej mówiąc ZERO. Są tylko mierne przesłanki, bo coś komuś przyszło do głowy.

ocenił(a) serial na 8
teamharris

- co do Time Travels: jego wypowiedź zrozumiałam w takim sensie, że po prostu chciałby z nią spędzić te dodatkowe dni, bo tak mocno ją kocha, a nie dlatego, że ma umrzeć przedwcześnie
- co do ostatniego odcinka: w momencie jak się zaczął rozklejać pomyślałam, że te jego matka nie mogła przyjść na ich ślub, bo się jej zmarło

Mam nadzieję, że element "heartbreaking" nie będzie polegał na kropnięciu Matki tylko... hmm... kogoś innego? :) a może w ogóle nikogo nie zabiją? dlaczego by mieli? TO PRZECIEŻ SERIAL KOMEDIOWY! nie godzi się zabijać kluczowych postaci (co innego poboczne, np. ojciec Marshalla :>)

Tak czy owak, gdyby nie daj Bóg, jednak ją uśmiercili to PRZYSIĘGAM, ŻE NIE WRÓCĘ JUŻ DO TEGO SERIALU, NIE OBEJRZĘ PONOWNIE ANI JEDNEGO ODCINKA ZA TAKIE ŚWIŃSTWO!
Ha! I obniżę ocenę serialu do 1!
No dobra... Przesadziłam z tym 1, ale OBNIŻĘ!!
:D

No nic. Dowiemy się kto miał rację 31 marca :)

Mia_

I znowu przytoczę przykład innego serialu komediowego - Roseanne. Tam też finał nie był kolorowy.

ocenił(a) serial na 6
teamharris

Wsztstko w sumie wskazuje na śmierć matki, ale myślę, że nie zrobią nam takiego świństwa - oby!

ocenił(a) serial na 10
teamharris

a według mnie teoria o chorobie Matki jest bardzo możliwa, a wręcz jestem przekonana, że się sprawdzi...

ocenił(a) serial na 5
teamharris

Niestety, chociaż ta teoria bardzo mi nie leży, to po tym odcinku wydaje mi się wręcz pewne, że matka umrze przedwcześnie a w 2024 roku jest już u niej zdiagnozowana jakaś choroba. Te słowa i reakcja Teda nie mogły raczej dotyczyć jego matki - zbyt emocjonalnie to wypadło imo. Z drugiej strony, to mogło być nawiązanie do matki Matki (na prawdę, powinni podać nam już jej imię, bo to się robi męczące), która być może nie dotarła na ich ślub. No ale w takim wypadku rozpłakać powinna się Matka a nie Ted. Naprawdę, cała ta scena wyglądała tak, jakby oboje już od jakiegoś czasu wiedzieli, że Matka jest nieuleczalnie chora, że nic się nie da zrobić, oboje zdążyli się już z tym pogodzić i teraz próbują jak najlepiej wykorzystać ten czas, który im pozostał - czyli np. po raz kolejny odwiedzają miejsce, w którym się poznali. Ale to co wydaje mi się dziwne, to fakt, że tylko Ted zareagował tak emocjonalnie - wydaje mi się, że Matka wypowiadając te słowa o ślubach i córkach sama powinna okazać pewien żal, że nie będzie miała okazji brać udziału w ślubie swojej córki.

Poza tym odcinek dosyć niezły, choć podzielam zdanie Lilly, że jak na pannę młodą to Robin zachowuje się dosyć dziwnie. Jak wiemy i ją dopadnie kryzys w pewnym momencie, ale mi nawet nie chodzi o jakieś załamania i nerwówkę, tylko o takie zwykłe przygotowania do ślubu. Nie wiem, która to mogła być godzina, gdy oglądali ten film i nie wiem jak to u kobiet wygląda tuż przed ślubem, ale w kilka godzin Robin miała zamiar ogarnąć wszystko? Fryzury, makijaże itp itd?

ocenił(a) serial na 1
ycon

Choć nigdy nie brałam pod uwagę teorii o śmierci matki (była jak dla mnie zbyt melodramatyczna), tak teraz wręcz nie ma wątpliwości, że matka umrze... co w sumie jest idiotyczne, bo jeśli faktycznie Ted opowiadał dzieciom historię ich miłości, aby uczcić jej pamięć no to... raczej nie powinien opowiadać jak przez 8 lat świetnie się bawił z przyjaciółmi i jak wiele lasek przeleciał przed poznaniem matki. To po prostu nie ma sensu.
A z Robin robią już jakąś schizofreniczkę. Najpierw konsekwentnie zmienili jej postać na zorganizowaną, podekscytowaną i przejmującą się ślubem narzeczoną, aby tuż przed ślubem Robin nagle przeobraziła się w "starą, dobrą Robin", czyli taką, która ma w nosie takie sztywne i "kobiecie" uroczystości... z jednej strony cieszę się z powrotu starej Robin, którą znałam i lubiłam, ale z drugiej strony... to kompletnie nie ma sensu, postać jest prowadzona niekonsekwentnie. Znowu.

ocenił(a) serial na 10
nynavee

Jak dla mnie to ten moment w którym Ted tak się wzruszył ma związek z matką matki.Wydaje mi się że ona nie była na ich ślubie bo np. była chora i umarła albo zginęła w jakimś wypadku albo raczej mało prawdopodobne matka jest z domu dziecka.

Jak dla mnie odcinek na plus może i nie ruszyli zbytnio z czasem ale przyjemnie się go oglądało :) Już tylko 4 odcinki do końca więc wszystkie wątpliwości i tak się wyjaśnią .

ocenił(a) serial na 1
Mrasiunia97

Oczywiście po twórcach można się spodziewać wszystkiego, ale to by było raczej słabe, gdyby Ted tak bardzo wzruszył się na wspomnienie, że 10 lat temu na ich ślubie nie było jego teściowej... Nie znam człowieka na ziemi, który by tak zareagował. Ich własny ślub był zbyt dawno, żeby miało sens takie zachowanie.

ocenił(a) serial na 10
nynavee

Mi to właśnie pasuje do Teda bo on jest taki nad wrażliwy dla mnie już to bardziej jest prawdopodobne niż śmierć matki jestem przekonana że cokolwiek wywołało u Teda taką reakcje na pewno nie była to jakaś choroba matki bo ten serial nie jest dramatem tylko komedią i uważam tak jak ktoś tu już wcześniej pisał że głupie byłoby to że ktoś na kogo Ted tyle czekał na kogo my czekaliśmy osiem sezonów po prostu został by uśmiercony przez scenarzystów ja w to nie wierze wszystko ale nie to !! :)
Nie mogę się doczekać jak się okaże o co chodziło :)

ocenił(a) serial na 8
ycon

tyle, że Ted opowiada dzieciom tę historie w 2030 roku jeśli się nie mylę. Tzn, że przez 6 lat ukrywają to?

ocenił(a) serial na 9
teamharris

Nie wiecie może jak się nazywa piosenka końcowa z ostatniego odcinka ? :)

Edit.
A już wiem ;) jakby ktoś chciał: Bob Dylan - If you see her, say hello

ocenił(a) serial na 10
teamharris

Myślę, że bardziej prawdopodobne, że matka Teda umrze przed Jego ślubem.
Matka nie wygląda na chora (wiem, że może być wcześnie a nie wszyscy są załamani tylko cieszą się z ostatnich chwil)
A Ted opowiada dzieciom historie bo tak wcześniej zaplanował (kiedy Jego rodzice nie pamiętali jak się poznali)

duska007

odpada matka Teda, bo Matka powiedziała, że jaka matka mogłaby nie przybyć na wesele córki, więc albo jej matka albo ona sama.

ocenił(a) serial na 10
teamharris

no wiec zmarła Matka Teda przed ślubem jego siostry :)

duska007

oby!

teamharris

Nie wydaje wam się, że gdyby Ted rozkleił się tak po słowach "jaka matka nie przychodzi na ślub córki" z powodu choroby swojej żony to byłoby to dość okrutne z jego strony? Tzn. ja rozumiem, ze mozna się rozkleic siedząc przy łóżku kogoś umierającego, ale oni siedzieli sobie w restauracji, opowiadali historyjki a tu nagle Ted zaczyna się roztkliwiać pokazując zonie, że on jest pewien że ona nie dożyje ślubów swoich dzieci??? Raczej powinien jej mówić, że wszystko się ułozy i ona wyjdzie z tego i razem zatańczą na ślubie córki. Chyba nie dobijałby swojej żony w taki sposób. Myślę, że scenarzyści celowo wzbudzają zamęt i tyle, nie sądzę, żeby Ted tak się zachował.

ocenił(a) serial na 6
teamharris

A może to Ted umiera? Dlaczego wszyscy chcą uśmiercić nową bohaterkę?? Ale jakoś nie chce mi się wierzyć w taki koniec. Takie seriale kończą się zawsze dobrze, więc tu też pewnie tak będzie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones