Zawsze jak ktoś pisał że chciałby aby Michael wrócił i że to telenowela więc w końcu wszystko jest możliwe, to nigdy nie wierzyłam że twórcy się na coś takiego zdecydują, a tu takie zaskoczenie. Czytałam gdzieś, że jest potwierdzone że to prawdziwy Michael a nie bliźniak. Jak Rafael się tak dziwacznie zachowywał to już bałam się że okaże się że jest bratem Jane abo coś w tym rodzaju :)
Mnie bardzo ciekawi sprawa Petry, skoro Michael wrócił to może to Anezka ?

Nawet jeśli to prawdziwy Michael to czemu upozorował swoją śmierć i zostawił Jane na tak długo?
Za tym też na pewno kryje się jakaś historia, ale czy ona będzie chciała go słuchać? Strata kogoś najbliższego to największy ból i ciężko się z tym pogodzić. Gdy już to zrobiła, on wraca.
Oczywiście, mam nadzieje że Jane będzie dalej z Rafaelem.
Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu!

Tak, zapewne jakas historia się za tym kryje. Właśnie, mam nadzieję, że nie bedzie chciała go słuchać i bedzię z Rafaelem. Martwi mnie tylko fakt, że ta historyjka może opierać się na "ratowaniu rodziny, Mateo '' itp bo Rose mogła go w jakiś sposób zastraszyć. To tylko hipoteza, mam nadzieję ze rowiązanie tego watku bedzie takie jakie powinno być.

Ja tam uwielbiam Michaela (i wychodzi na to, że jestem w tym jedną z nielicznych) i od chwili jego "śmierci" po prostu WIEDZIAŁAM, że on tak naprawde żyje (nie wiem, może jakiś szósty zmysł?). Szkoda, że kazali mi czekać na moment, kiedy wykrzyknę "aha, miałam rację!" tak długo.
Bardzo mnie ciekawi, jaka historia kryje się za tą sfingowaną śmiercią i już się nie mogę doczekać 5 sezonu.
4 sezon już mnie nudził (to już nie było to samo, co trzy poprzednie sezony, kiedy to nocami oglądałam zaległe odcinki, bo tak mnie to wciągnęło) i bardzo możliwe, że winę ponosi Rafael, którego tak bardzo nie lubię, który mnie tak jakoś irytuje i już męczyło mnie oglądanie jego związku z Jane.

Nie jesteś jedną z nielicznych lubiących Michaela, dużo ludzi nawet przestało oglądać serial po jego śmierci. Ja też go zawsze lubiłam i chciałam żeby Jane wybrała jego. Teraz będzie miała ciężko, nie wyobrażam sobie by została z Rafaelem w sytuacji gdy Michael żyje. Z resztą skoro jej mąż wcale nie umarł to ich małżeństwo chyba nadal jest w mocy prawnej?

Zgadzam się z Karsavina, to nie jest tak, że nie lubie Michaela, gdy oglądałam serial na początku to własnie jemu kibicowałam. Jego "śmierć" jednak z zmieniła wszystko. Teraz, gdy go już nie bylo miałam nadzieję ze Jane bedzie z Rafaelam, i tak własnie było, w miare po układane az tu nagle Michael.. Hmm sama nie wiem co o tym myśleć..

Team Michael! ;)

czy to jest finał sezonu? jakiś taki krótki

Będzie 5 sezon??? Myślałam, ze anulowali ten serial!!!