Dziewczęta i Kobietki, panienki i zaniedbywane połowice wyczekujące chwil czułości, wreszcie w odcinku nr 115 scenopismaczki pozwoliły naszej platonicznie rozkochanej parze na rozbrajająco czuły, mimo swej dynamicznej frywolności gestu zalotnych nastolatków, i na tak delikatny dotyk dłoni muskających wzajem swe buziaki paluszkami upaćkanymi sadzą z ogniska. To dwudziesto sekundowe ujęcie kamery powinno trafić do galerii klasyki czułego i niewinnego dotyku dłoni kierowanych sercem zatrwożonym śmiałością skrywanego dotąd pragnienia pieszczoty. Odcinek nr 116 powraca jednak w stare koleiny i pierwsze skrzypce realizatorzy serialu ponownie oddają w łapki Monisi by się ten tasiemiec nie skrócił jakąś niespodzianą improwizacją aktorów. Finałowa minka Jasia obserwującego pocałunek Sławka z j... nie mogła być tak perfekcyjnie zagrana przez aktora o skromnych przecież talentach mimicznych, więc musiała być efektem autentycznej zazdrości, co dla leciwego już amanta zapewne było bolesne, a szczególnie jak kręcili liczne duble na jego oczach.

Ja p******e, Ty naprawdę chyba nie masz co robić...

Shal, nie chcę wiedzieć kogo i jak często "p**..." ale uważaj na HIV-a.

Nie wiem jak Twoi partnerzy, i ilu ich jest, nie wnikam, ale ja nie mam takich problemów ;)

Dziewczęta i Kobietki, odcinek nr 124 obdarował nas chwilką wzruszenia, gdy Juleczka pięknie zagrała, z empatycznie pochyloną Kasią nad jej cierpiącym serduszkiem, gdy z ślicznych oczek ciurkającym po policzkach łezkom towarzyszyło płynące z jej usteczek tak smutno wybrzmiewające pytanko:
Dlaczego mnie pocałował?
Juleczka w finale tej sceny spojrzała tak boleśnie w oko kamery, żem aż się poczuł - jako mężczyzna - współwinnym jej cierpienia.
Ten Janek ponownie jawi się bezjajeczną kluchą i zdumienie człowieka ogarnia widząc go z Igorem, tak wiernym przyjacielem, który z racji zbyt niskiej kategorii wagowej nie może z pasją pełną czułości skopać mu sempiterny, by przestał bredzić i krzywdzić Juleczkę, bo przy swej mikrej posturze mógłby się spocić, co zapewne wpłynęłoby na obniżenie sprawności chirurgicznej w obsłudze własnych i po Janku zleconych mu pacjentek.
Duety Juleczki grane z Maćkiem prezentują się jednak bardzo nieudacznie i pozostawiają niesmak sztucznego aktorstwa, co nie pozwala jej rozwijać się artystycznie.

Dziewczęta i Kobietki, pozwolę sobie tu, przed zapowiadanymi „momentami” z udziałem Julki, zaapelować do Was w subtelności wymagającej sprawie. Jeśli znacie jakowe lafiryndy o mentalności Monisi, to uprzędźcie je, tak po chrześcijańsku z miłosiernym pochyleniem w empatycznościach, by nie licencjonowanym inseminatorom nie ufały zbytnio i nawet takim celebrytom, jak Michał Lesień, jakość nasienia sprawdzały organoleptycznie. ;-)))

CHŁOPCY Polucjanci i miłośnicy blond cielęcinki na lokówkach, wszyscy wyczekujący na momenty miłosnych celebracji tytułowej Julci z podstarzałą kluseczką, a którym zwiększające się dekolty u naszej chudzinki nie są wystarczającą motywacją by trwać w oczekiwaniu na śmielsze odsłony metafizycznej powłoki tego cukiereczka, to dla was w ramach tygodnia dobroci dla zwierzątek przypomnę rólkę Julci odegraną u angoli.
Julia Rosnowska, jako Ola Kubacka w Londynie:
- Ja tylko tańczę. Nie puszczam się - mówi Julia przed klubem GO GO, gdzie szuwaksy z alfonsami eksploatują na rurze nieletnią głuptulę.
http://heterykon.blox.pl/resource/lokgogo3.gif
Julcia fiki miki ma już przećwiczone, a Jasiu na bara bara jest zbyt cienki, więc zgorszenia nie będzie...

Po co ty dodajesz tyle tematów i każdy inny komentujesz, byleby tylko skrytykować ten serial???

http://www.filmweb.pl/user/NOTIBOF/blog/546600