Nie rozumiem po cholerę Maciejowi ślub?
Kocha Martynkę to ok. ale po co sie od razy żenić ?


A co do sądu ,także jest to dla mnie chora sytuacja..

Syty głodnego nie zrozumie.

Zdrowy chorego takoż.

No i się porobiło
Maciek i Martyna dostali czarną polewkę od sondu

sądu - człowieku Maciek wie, jak to się pisze - poczytaj trochę książek, zamiast Klan oglądać!

Kopsnełem się

Jak dla mnie to powinni im zrobić ślub na niby , oni i tak by nie załapali że tak jest , a tak to Maciek furii dostanie znów i tym razem nie monitor roztrzaska , a pewnie samochód mamy :)

Przy okazji dostanie się jeszcze temu buhajowi co podrywa Grażynkę. Skoro on nie może mieć ślubu to nikt nie może mieć!!

Czy ja jak jasnowidz przewidziałem ten ślub na niby ? Czy to tak mi się udało ? :)

Z tym całym Maćkiem, to już w ogóle przesadzają, cały poprzedni sezon wałkowali jego i Martynkę, jeszcze teraz, no może mniej, bo jest ta afera z instytutem, no i Jeremiaszek.

Ostatnio w każdym odcinku wałkują zazdrosnego Jeremiasza. I ciasto na pielmeny :P

A weź spróbuj sobie wyobrazić, że próbujesz wytłumaczyć Maćkowi, że wiele par kocha się i szczęśliwie żyje bez ślubu. Serio piszę.

To jest generalnie możliwe, tj. człowiek z zespołem Downa może to zrozumieć. Ale nie Maciek, nie ktoś tak zdegenerowany jak on. Było to już setki razy opisywane, to nie jest wina ani Maćka, ani grającego go aktora. To wina rodziców aktora, którzy przez lata, zamiast prowadzić go na terapię, patrzyli tylko na forsę, która płynie z serialu. Przez co Piotr Swend jest teraz całkiem już "pogrążony" w chorobie. I to widać.

W Polsce (nawet tej za PO w 2012) raczej nikt by nie miał odwagi w telewizji publicznej przedstawiać życia na kocią łapę jako akceptowalnej aleternatywy dla małżenstwa :P