Hej ludzie!
Nie wiecie dokładnie, o co chodzi w tym odcinku, ta sprawa z Jaredem, że on coś tam źle mówił o starszym Boothie i Brennan zrzuciła go z krzesła?
Bo ja oglądałam po angielsku, ale w języku jednej trzeciej świata gadam słabiutko (jeszcze) i nie zrozumiałam zbyt dobrze. Bardzo bym prosiła o dokładne wytłumaczenie.
Booth pracował nad ważną sprawą, która miała mu przynieść nie lada sławę i zastrzyk gotówki dzięki której miał jechać na wakacje. Na tej sprawie zależało też miejscowej policji. Jared jechał po pijanemu samochodem i uderzył w słup czy hydrant i złapała go właśnie nie kto inny jak miejscowa policja. Booth oddał im sprawę, nad którą tak pracował, żeby Jared nie poszedł do więzienia. Bones spotkała się z Jaredem w knajpie żeby pogadać o Booth'ie i w trakcie rozmowy domyśliła się, że to przez Jareda Booth oddał swoje 5 minut sławy policji. Tak się zdenerwowała, że zrzuciła go z krzesła.
Sorki jak coś przekręciłam, ale myślę że sedno sprawy zostało ujęte:)