No, to na pewno nie jest anime, które można polecać znajomym lub chwalić się z seansu.
Jest niesmaczne, niepoprawne, kontrowersyjne, ale uwaga, uwaga…! Może się spodobać!
Znaczy, to kwestia bardzo indywidualna. Równie dobrze można to ocenić 2/10, ale ocena 7/10 też nie byłaby nietrafiona. Po prostu przy takich seriach wszystko to kwestia gustu (ewentualnie wytrzymałości psychicznej).
Ja oceniam 7/10, bo w gatunku bordeline hentai jest wiele gorszych serii, a w zasadzie same badziewia. Miejscami jest naprawdę niesmacznie, i aż chce się odwrócić wzrok, ale ładna kreska (grube kontury, pastelowe kolory i latające tu i ówdzie graficzne onomatopeje) oraz całkiem znośny i sympatyczny (też kwestia gustu) humor sprawiają, że całkiem przyjemnie się to ogląda.
Znaczy, nie za bardzo polecam i nie radzę oglądać, jeśli się nie jest zaprawionym w boju. Warto też się przygotować na bardzo hentajowe sceny ( kliknij: ukryte ).
Podsumowując, to raczej anime ciekawostka, potencjalny test wytrzymałości i coś, czego raczej próżno szukać w „normalnych” seriach.
Coś dla „koneserów” i na pewno nie do oglądania, gdy nie jest się doświadczonym zjadaczem chińskich bajek.