Żerowanie na znanym tytule w tyle lat po śmierci Telly`ego to moim zdaniem zwykłe złodziejstwo i naciąganie. Mogli dać inny tytuł i bym się nie czepiał, ale za tanie cwaniactwo 1!
Nie jestem rasistą, ale czarny Kojak to lekkie przegięcie. Do tego scenariusz pełen wielu głupot i dziur, bzdura godni bzdurę. To tak krótko, po trzech odcinkach. Więcej nie wytrzymałem.
To mniej więcej tak jak ja... :) Idąc ich tropem to teraz czas na Kojaka... z Pekinu:)
Można powiedzieć tak nie tylko o tym serialu :) - Ja tam nie skreślam żadnego aktora na starcie :) .
ja też nie, ale są legendy czy legendarne produkcje, których nie ma sensu reaktywować. Po co robić Kojaka, którego Telly był twarzą z kimś innym? Kojak to Savalas. Lepiej zrobić nowy serial pt np Tommy Bombo w akcji z jakimś aktorem, który potem na zawsze pozostanie Tommym Bombo:)
Ale po co nowy aktor ma grac postać stworzoną przez kogoś innego? niech stworzy nową! Kojak to Savallas. Gdyby co drugi odcinek grał kto inny to OK, ale grał go tylko Telly. Równie dobrze możemy kręcić Columbo bez Falka... tylko po co?
Idąc tym tokiem myślenia to można skreślać cały film/serial tylko dlatego że uważamy że wcześniejszy aktor zagrał bardzo dobrze/świetnie i nikt już nie zagra go równie dobrze, a wiadomo że widzowie lubią wracać do lubianych produkcji i bohaterów.
Myślisz że Twoje czepianie się coś zmieni? Dla biznesu filmowego jesteś tylko mało znaczącym widzem. I jeszcze ten tekst "Kojak był tylko jeden i tyle w temacie", i owszem jako postać był jeden a nie jest nigdzie napisane że w późniejszych latach nie może go zagrać inny aktor. Jakby producenci filmowi mieli się słuchac takich jak Ty, to zaprzestali by kręcić filmy.
Może go zagrać milion innych aktorów, a dla mnie jest jeden.Tak samo jak Rolling Stonesi mogą sobie nagle zacząć zmieniać wokalistów ale Jagger będzie tym jedynym, którego fani zawsze uznają za "prawdziwego". Poza tym to forum jest właśnie dla "mało znaczących widzów", do których też się zaliczasz. Chyba że nazywasz się Camerom albo Spielberg, aczkolwiek wątpię. A jakby producenci słuchali "takich jak ja" to robili by miliony filmów tak jak robią, odpuszczając sobie tylko pojedyncze projekty typu Taxi 5, Mistrz kierownicy ucieka 3 czy Transporter 4, na czym kino światowe na pewno nic by nie straciło
Rolling Stones to nie Jagger i vice versa. Rolling Stones to zespół a Jagger to członek tego zespołu. Sam jeden Jagger nie stworzył by zespołu Rolling Stones. A Twoje rozumowanie określa że patrzysz tylko w tył, nic do przodu, poza potwierdzasz że masz wąski horyzont - jakbyś tego nie zrozumiał to najzwyklej masz klapki na oczach. każdy film to towar do sprzedania, a widz jest potencjalnym klientem. Czyli jak czegoś nie chcesz to kupuj.