PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=630192}

Koniec defilady

Parade's End
7,3 3 419
ocen
7,3 10 1 3419
Koniec defilady
powrót do forum serialu Koniec defilady

Okropna postać i nie rozumiem w ogóle o co jej chodziło. Widziałam wypowiedzi, że ludziom się
podobała, a krytykowano aktorkę, która gra Valentine. Mi się podobają wszyscy jako aktorzy.
Jednak co do Sylvi, to ona jest zła, głupia i niezbyt urodziwa, więc niemożliwe, że mężczyznom się
takie mogą podobać. Valentine jest o wiele ładniejsza, bardziej urocza i ma coś w głowie, a
przede wszystkim kocha Christophera.

W jego małżeństwie nie ma żadnej miłości, oni się nie znoszą i w ogóle do siebie nie pasują.
Kompletnie inne priorytety życiowe, charaktery, wartości. Brak szacunku z jej strony. Do tego kiepsko
razem wyglądają, brakuje chemii i trochę bardziej jak rodzeństwo wyglądają, nie jak para. Boję
się jak ten serial się skończy, mam nadzieję, że on ją rzuci i wybierze prawdziwą miłość.

Sorry, że to brzmi jak telenowela, ale dopiero oglądam i takie mam pierwsze wrażenia.

ocenił(a) serial na 7
kasiaaaa

Właśnie dlatego lubimy Sylvię. Jest postacią, która wzbudza bardzo skrajne, często ambiwalentne emocje, poza tym Rebecca Hall świetnie ją zagrała ze swoją chłodną, zaciętą urodą :) Nie może być ciągle fajnie i wszystkie związki super-mega-ultra-kjut, ja niesamowicie się cieszę, że relacje Sylvii i Christophera są bardzo burzliwe i zdziwaczałe, a nie takie jak większość przedstawiona w innych serialach. Faktycznie nie pasują do siebie, nawet z wyglądu, ale to tym lepiej. Sylvia super postać <3

kasiaaaa

Ja lubię Sylwię właśnie ze względu na jej wady (liczne) – według mnie takie postacie są znacznie ciekawsze od tych, które są na wskroś przesiąknięte dobrocią, mają najczystsze serce na świecie i zawsze podejmują dobre moralnie decyzje.
Dlatego też nie cierpię Valentiny (to nawet nie to że jej nie lubię, ta dziewuszka mnie niesamowicie drażni) – ma dobre serduszko i ładne włoski, ale gdzie jakaś wielowymiarowość tej postaci? Nie ma w niej absolutnie nic ciekawego. Poza tym Valentina jest naiwna i kojarzy mi się z taką głupiutką gąską – och, raz zobaczyłam jakiegoś starszego (żeby nie powiedzieć starego jak dla niej) faceta, pobiegałam po polu, wymieniłam z nim kilka zdań i nie mogę o nim zapomnieć do końca życia o.O
Cóż, ja byłam osobiście zachwycona urodą Sylwii, więc nie rozumiem o co ci chodzi z tym że nie jest urodziwa, ale to chyba kwestia gustu  Trudny charakter Sylwii przyozdobiony dodatkowo jej pięknymi strojami sprawiają że kupuję tę postać w 100%.

ocenił(a) serial na 8
Michmarie95

Kwestia gustu. Stroje Sylwii mi się podobały, ale na tym koniec. Oglądałam z rodziną ten serial i wszystkim się Valentine raczej podobała. Ja w niej widziałam siebie, też bym się zakochała w Benie ;) Ona jest lepsza dla niego, dobra, urocza, uczciwa. Od początku czułam do niej sympatię. A wcale głupia nie była, była myślącą kobietą, jako sufrażystka musiała mieć wiele odwagi, żeby głosić swoje poglądy w tamtych czasach. I ona z Christopherem rozmawiała na inteligentne tematy, jak to powiedział, że dała mu do myślenia. To Sylwia była tą pustą lalką, nic tylko romanse i melanże miała w głowie. Nie potrafiła nawet uszanować pogrzebu, ubrała się tak, żeby szokować. Musiała być zaburzona psychicznie. Więc wolę odważną, myślącą, uczciwą a do tego ładną Valentine.

ocenił(a) serial na 5
kasiaaaa

Sylvia ma charakter, jest nieprzesłodzona, dowcipna, ciekawa. Taka pikantna. Oczywiście według wszelkich prawideł współczesna kobieta "powinna" się utożsamiać z Valentine, która jako sufrażystka, została niejako zdefiniowana jako inteligentna i niezależna postać. Chodzi o to, że była nudna, a Sylvia - nie :-)

ocenił(a) serial na 8
Mrs_Mallory

Dla mnie Sylvia byłaby tą nudną i pustą, przez całą wojnę imprezowała i romansowała, a Valentine pracowała, w coś wierzyła, kochała go. Sylvia nie dorosła do małżeństwa i takie oczywiste rzeczy jak wierność i uczciwość były jej obce.

Gdyby Sylvia była wyrazista, to bym ją lubiła, jednak głos tej aktorki jest tak mdły, że nie mogłam jej słuchać. Przypomina mi zdechłą rybę, bez temperamentu.

Valentine miała odwagę złamać pewne zasady, nawet stracić dobrą opinię, żeby być z kimś kogo kocha. Zdziwiło mnie, że ludzie jej nie lubili, tak jakby bardziej ich przekonywała wredna Sylvia, a nie szczerze zakochana dziewczyna.
Sylvię stać tylko na manipulacje.

użytkownik usunięty
kasiaaaa

"Gdyby Sylvia była wyrazista, to bym ją lubiła, jednak głos tej aktorki jest tak mdły, że nie mogłam jej słuchać. Przypomina mi zdechłą rybę, bez temperamentu. "

Haha genialny komentarz ::D :))
Według mnie może jej głos nie był mdły (a może trochę) ale Rebecca grając tę postać mnie do siebie zraziła.

użytkownik usunięty
kasiaaaa

Zgadzam się. Wlasnie obejrzałam ostatni odcinek i jestem zdania, że Sylvia jest po prostu przebrzydłą manipulatorską suczą. Przepraszam za słownictwo ale moim zdaniem takie określenie najlepiej ją charakteryzuje. W ogóle nie rozumiem jak można sie zachwycać tą postacią (wiadomo, co innego aktorka, zagrała super)..

"Jednak co do Sylvi, to ona jest zła, głupia i niezbyt urodziwa, więc niemożliwe, że mężczyznom się
takie mogą podobać. Valentine jest o wiele ładniejsza, bardziej urocza i ma coś w głowie, a
przede wszystkim kocha Christophera. "
Cóż, mężczyznom własnie takie kobiety się z reguły podobają, zdecydowanie bardziej ich kręcą niż ciche, spokojne i czasami nawet nieśmiałe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones