W Królestwie aż roiło się od zabawnych sytuacji zarówno w pierwszym jak i drugim sezonie...nie mówie już o postaciach typu Mosgard czy Helmer.
Pamiętacie tą scenkę z parawanem...Mosgard z figurką fallusa do Rigmor "muszę Ci coś koniecznie pokazać".
Albo syn Mosgarda do kolegi..."mój sposób na kobiety ? nieszczerość"
A druga część tematu ... jak myślicie co by się wydarzyło w 3-cim sezonie?
Np. Pani Drusse zjeżdzała windą ostro w dół, czyżby miała wylądować w piekle ? Czy szatan wstąpił by w ciało Braciszka ? I gdzie się podziała Mona?
Żal tego niedokończonego dzieła.
Powiem Ci, że Królestwo zaczęłam oglądac od niedawna, niestety nie trafiłam na pierwszy sezon, toteż jeszcze nie zbyt się w tym łapie, jednakże po tylu odcinkach, ile obejrzałam, mogłabym Ci przyznac rację, co do humorystycznego punktu serialu.
Mi najbardziej w pamięci utknął fragment, kiedy to Pani Druse pomagała Bobbiemu - bo prawdopodobnie to on, nie wiem, mówiłam oglądam od niedawna, aczkolwiek książkę czytałam - się zrelaksowac. Kazała mu poczuc się szpitalem, przeniknąc w jego ściany. Wtedy Bobby zauważył tygrysa. Staruszka kazała mu się zamienic w jakieś zwierze, użyc wyobraźni! Nie mogłam najbardziej z tego przestraszonego Bobbiego na końcu korytarza, który ni stąd ni zowąd z dużego lekarza stał się... pingwinem. Przez jakąś minutę nie mogłam powstrzymac śmiechu.
Albo jej syn ma na imię Bulder? Wybaczcie, naprawdę od niedawna oglądam ten serial, ba! Nawet nie wiedziałam o TEJ wersji, tylko o amerykańskiej. I książkę czytałam, zaś w książce jej syn miał na imię Bobby, więc wybaczcie moją pomyłkę.
o skoro czytałaś książkę, to może zdradzisz jak dalej potoczyły się losy bohaterów?
jeśli chodzi o humor - w pierwszym sezonie to może się nie "roiło" od zabawnych sytuacji, ale w drugim to i owszem. scena, w której Krogshij "goni" Helmera w zamkniętym archiwum próbując nie narazić się na uruchomienie alarmu - bezcenna ^^
A jaki tytuł ma książka? Też "Królestwo"? Bardzo bym chciała przeczytać a nie mogę natrafić na jej ślad :) Podaj jakieś informacje, jeśli możesz.
dla mnie bezcenna była scena, w której Helmer i Moesgaard stali za parawanem - Moesgaard trzymał figurkę fallusa, więc cień sugerował sute wyposażenie Duńczyka, w przeciwieństwie do Szweda :D
czuje potworny niedosyt!!! to naprawde serial z potencjalem! cholerna szkoda, ze Lars tego nie dokonczyl;/
a ulubiona humorystyczna scena? zdecydowanie "Pinguś" ^^