W dobie kiedy kolorowi bracia chcą swoich jaśniejszy braci wyrzucać z ich domów i każą przepraszać za czyny, których tamci nie popełnili - mam jedno skojarzenie. Film pt. "Żyd Suss" - niemiecki propagandowy film z 1940 r. mający wzmacniać w społeczeństwie niemieckim nienawiść do współobywateli żydowskiego wyznania lub pochodzenia. Tu też chodzi o oczyszczenie sumień agresorów, którym wmawia się, że dokonują słusznej pomsty.

po co taki utwór podczas obrzędu ? aż myślałem, że mam wersję serialu na której ktoś dograł ten utwór, że to nie jest normalna wersja odcinka

Cóż, serial dzieje się w czasach największego rozwarstwienia rasowego w USA, utwór Whitey on the moon, autorstwa Gila Scotta - Herona, czyli najważniejszego czarnoskórego barda w historii ameryki, zupełnie mnie tutaj nie dziwi. Po prostu trzeba spojrzeć na szerszy kontekst. Jasne, serial jest słaby, bardzo. Ale od początku daje nam wręcz dziecinne tropy i ślady tego rozwarstwienia, i ten utwór po prostu ma to wzmocnić. Zwłaszcza, że w tym fragmencie "czarni" znaleźli się w miejscu i czasie "niedostępnym" dla zwyczajnych czarnoskórych ludzi. A ten utwór jest bodaj jednym z najważniejszych historycznie utwórów - manifestów.

Wyobraź sobie ze jesteś Niemcem i oglądasz Jak rozpętałem 2 wojnę albo Miasto 44. No to jest przecież polski nacjonalizm. Niemcy to agresywni furiaci i zwyrole. Wywalić Polskę z UE!

Serial bazuje na faktach. Słyszałeś kiedyś o masakrze w Tulsie? Ja tez nie. Bo o tym się nie mówi. W Oklahomie uczą o tym od 2001 roku. W wolnym i demokratycznym kraju. Nie ukarano sprawców. Nie przyznano odszkodowań. Spłonęła cała zamożna dzielnica czarnych. Bombardowano ich nawę z prywatnych samolotów.

Ja osobiście jako Bialy Polak solidaryzuje się tutaj w pełni z czarnymi a nie ze zwyrolami amerykańskimi. Przecież my Polacy dosiwadczalismy podobnej przemocy przez wiele lat. To nas wyzyskiwano i okradano. Wywożono na syberie i rozstrzeliwano. I co ciekawe to nam często zachodnie państwa zarzucają rasizm. Nie jesteśmy bez winy. Ale polski rasizm w porównaniu z kilkusetletnim wykorzystywaniem czarnych w USA to jest nic.

My nie musimy tutaj czuć się winni jak Amerykanie. Nie musimy ich bronić.

Zawsze możesz sobie obejrzeć netflixowe adaptacje, oni tam często osadzają czarnoskórych, którzy mają grać białe postacie. Nie mam nic do czarnoskórych, niech robią adaptacje jakie chcą, byleby aktor wczuł się w swoją rolę, ale rasizm działa też w dwie strony, to nie tak, że jak masz ciemniejszy odcień skóry to nie możesz być rasistą wiesz?

Ta piosenka jest bardzo znana i nie pierwszy raz występuję w kinie np. jest też w Pierwszym człowieku, więc o co kaman? Wtedy była ważnym protest songiem, więc błagam nauczcie się patrzeć na szerszy kontekst, zajrzeć do wujka Google lub książek.

Naucz się szerszego kontekstu. Kawałek Whitney on the moon jest według mnie świetny.

Z perspektywy czarnego obywatela który często nie miał wtedy nawet prawa głosu, nie miał prawa wstępu do restauracji czy niektórych środków transportu, miał zamknięta drogę do edukacji i do tego żył z piętnem kilkuset lat niewolnictwa w biedzie, sytuacja kiedy biali robią sobie wyprawę na księżyc kosztem miliardów dolarów żeby pomachać amerykańska flaga to jakiś absurd.


Abstrahując od rasizmu, załogowe wyprawy Apollo były z dzisiejszej perspektywy praktycznie bezużyteczne naukowo. Kosztem ogromnych pieniędzy wysłano ludzi na księżyc żeby utrzeć nosa Rosjanom. Do dzisiaj ogromna ilość białych Amerykanów uznaje to za głupotę.

A teraz wyobraź sobie ze obserwujesz ten cyrk będąc czarnym. Absurd do kwadratu który ten protest song bardzo trafnie puentuje.