Ten odcinek dostarczył wszystkiego czego oczekiwałem od tego serialu od kilku tygodni. Akcja wreszcie poszła do przodu. Groza, magia, te dwie przerażające maszkary, schoggoth. Ten odcinek ogląda się jak film. Fenomenalny serial. W przyszłym roku na pewno posypią się Emmy. Największa petarda czeka nas chyba w przyszłym tygodniu czyli Tulsa 1921.
Rozkręcił się to prawda, choć jest miejscami bardzo nierówny, a główna linia fabularna jest nieciekawa i w zasadzie nieistotna. Jak dla mnie interesujące są te mini - epizody, historie poboczne, które bardzo szkoda, że nie zostały rozwinięte i właściwie serial mógłby się cały składać z takich epizodów jak nawiedzony dom w 3 odcinku (świetny gore-Burtonowski humor) czy dziewięcioogoniasta bestia.