Jestem zauroczona tym serialem. Fabuła i intrygi może są delikatnie cliché, ale nie są przekombinowane i dobrze. Jestem zmęczona niepotrzebnie skomplikowanymi scenariuszami, jakby chciał próbował wynaleźć koło na nowo.
Postacie są bardzo ciekawe i różnorodne. Nie są czarno-białe, budzą jakieś emocje i bardzo dobrze.
Piękne ujęcia z Paryża, Tokio, Włoch, winnic. Pobudzające zmysły i wyobraźnię. Nie zabrakło też odrobiny magii, kiedy to Camille sięga w głąb umysłu i poszukuje smaków.
Interesujący główny motyw wina. Nie wiem, na ile prawdziwie przedstawili świat sommelierstwa i produkcji wina, ale mam ochotę zgłębić ten temat dzięki serialowi.
Bardzo podobało mi się, że postawiono na wielojęzyczność. Każdy mówi w swoim języku. Słyszymy francuski, angielski, japoński, włoski. To nadaje autentyczności.
Cieszę się też, że nie było wulgaryzmów ani epatowania erotyzmem.
Uważam, że serial jest prawdziwą perełką i szkoda, że nie jest popularniejszy.