tez tak uwazam, powiedział ze było kilku a nie dwóch.

Jak dla mnie najlepszy Polski serial jak powstał , wszystko jest podane na tacy ,nie wiem czego tu można nie rozumieć ,Sławek był osobą z którą Kruk się bardzo związał , Sławek ginie tak naprawdę przez Kruka który wysyła go do pokoju gdzie jest molestowany , Kruk już był w tym pokoju i spotkało go to samo .Sławek podcina sobie żyły co powoduje u Kruka ogromny wyrzut sumienia i zmiany psychiczne spotęgowane upadkiem na schodach , i lekami . Sławek jest od momentu swojej śmierci wymyślonym obrazem Kruka który nie może się pogodzić z tym że to on spowodował śmierć Sławka i nie chce dopuścić do siebie myśli że nie żyje . Natomiast sprawa Szymona jest w filmie bardzo dobrze wyjaśniona ,czysta zemsta bardzo dobrze zaplanowana .Nie widzę tu żadnych dziur w scenariuszu , wszystko dobrze spasowane ,Serial Mega Dobry

zdecydowanie Sławek nie istnieje, choć chciałabym się mylić, bo pewnie fakt, że on nie istnieje ma być zaskoczeniem w tym filmie a jeśli tak to mam duże obawy o jakość całej produkcji skoro 90% oglądających już się tego domyśliło

jak się dzisiaj okazało, nikt się nie domyślił prawdy :)

a o co chodzi z tym porwaniem? w pierwszym odcinku dzieciak dzga dziadka bo poczuł zapach perfum a w drugim odcinku razem sobie rozmawiaja i dopiero ktos go porywa i ten wiersz który mówi ten chłopak...... o co chodzi?

Przyjęcie na którym dzieciak rani dziadka dzieje się później. W rogu ekranu pojawiła się data. Obecna akcja dzieje się wcześniej. Wychodzi na to, że dzieciaka odnajdą a potem na przyjęciu poczuje On zapach perfum porywacza? i dźgnie dziadka...

tak sobie pomyslałam własnie, ktos kto porwał dzieciaka pewnie upozorował jego morderstwo za pomoca dziecka....

Może porywacz to ten, kto wysłał perfumy dziadkowi?

Prawdopodobnie tak. Niewidome dzieci mają bardzo często rozwinięte lepiej inne zmysły, np. węch. Chłopiec pewnie poczuł na przyjęciu zapach porywacza i ranił swojego dziadka, który dostał paczkę z perfumami na chwilę przed przyjęciem i się nimi po psiukał.

Nie prawdopodobnie a na pewno. Strasznie to wszystko podane na tacy niestety ;(

skoro Kruk ma rozdwojenie jazni i widzi Sławka w dorosłym zyciu a wiemy ze jako dziecko istniał naprawde to kiedy zginoł, zaginał, uciekł......moze to wtedy kiedy zamiast Kruka Sławek poszedł z taca do Sadko i widac ze ten bierze alkohol ze soba i sam nie był bo na tacy było 3 kubki.... moze Sadko (pedofil) zaprosił sobie kumpli takich jak on i cos zrobili Sławkowi i zginał a oni to jakos zatuszowali i teraz Kruk ma wyrzuty sumienia ze wysłał Sławka i teraz go widzi....

mnie się wydaje, że początkowa scena (zamordowania dziadka), jest zakończeniem serialu, a całość retrospekcją

Po pierwszej scenie jest informacja "dwa tygodnie wcześniej".

Przecież jest informacja,że akcja dzieje się wcześniej,czyli zaczynamy od końca,a później układamy klocki z przeszłości

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Sławek nie istnieje - nawet, jeśli pies go w jakiś sposób wyczuł. Czy komuś jeszcze poza mną ta scena przejażdżki konnej przez pole wydawała się dziwnie oniryczna? Swoją drogą przyszło mi na myśl coś zasadniczo niemożliwego - że to właśnie Kruk porwał tego małego - w ramach odwetu na dziadku, który prawdopodobnie 30 lat wcześniej był stałym bywalcem domu dziecka i kumplem Sadko. Nie wiem, dlaczego taka myśl pojawiła się podczas oglądania - najpierw kiedy odtwarzał porwanie i potem kiedy znaleźli się ze Sławkiem nad jeziorem. Mam świadomość, że to nie pasuje chronologicznie (dopiero przyjechał, nie zagłębił się jeszcze w sprawy historii z domu dziecka, nigdy nie był w domu biznesmena, więc skąd mógłby wiedzieć o oknie) - ale może my nie oglądamy zdarzeń chronologicznie? Sama nie wiem - to była tylko dziwna myśl i pewnie się mylę.

też o tym pomyśłałam, że to Kruk porwał małego, ale na chwilę obecną to daleko idąca teoria

co do Sławka, nie istnieje na bańkę, nawet ta scena z koniem. Nie byłoby sensowniej wziąć dwa konie niż tulić się na jednym, jeśli Sławek byłby prawdziwy?

Racja
I scena kiedy Sławek obija mu porządnie mordę w łazience i scena z koniem jak z idyllicznego western w moim przekonaniu dowodzi tego że Sławek to raczej imaginacja.

Po 3. odcinku możemy stwierdzić, że mieliśmy rację co do Sławka. Cieszy mnie również, że nie jest to największy plot twist tego serialu i zostało ujawnione już teraz, bo sądząc po reakcjach widzów, było to widoczne od początku. Zastanawia mnie teraz inna rzecz - kiedy szeptucha "odczarowywała" Szymona on rozmawiał ze swoim ojcem - co wyglądało, jakby rozmawiał z duchem - a przecież jego ojciec póki co żyje. Nie mógł też w tym samym czasie dusić Kruka i pojawić się w chacie szeptuchy. Być może rzeczywiście sceny nie są poukładane chronologicznie? Co do porwania Rafałka podejrzenie rzucone zostało teraz na Szymona, który miał trafić do rodziny zastępczej, kiedy jego ojciec poszedł siedzieć za niewinność - sądzę, że właśnie do rodziny biznesmena, którego ja nadal podejrzewam o bycie kumplem Sadko.

odczarowywała Bosaka wcześniej
później jest rozmowa z policjantką Kasią, gdzie rozmawiają, że babcia miała złamaną rękę
w scenie z Bosakiem nie wygląda, jakby miała coś złamanego

dziadek Rafalka na pewno był w pokoju, do którego Kruk podstępem posłał małego Sławka, to pewniak, wszyscy są w to zamieszani
Bosak albo sam padł ofiarą tych pedofili albo odkrył jak wyglądała sprawa z jego ojcem i teraz się mści
porwał małego i pewnie go tam tymi perfumami jakoś triggerował, później specjalnie wysłał perfumy dziadkowi, wiedząc jak mały zareaguje
trzeba przyznać, że jeśli tak to zemsta poziom Korea, za co pełen szacun

Po dzisiejszym odcinku jestem już przekonana, że scena z odczarowaniem Szymona dzieje się później- tak jak mówiłam. Dlatego, że stary Wasiluk jest w niej ewidentnie duchem, a w dzisiejszym odcinku zakończył żywot z ręki Tylendy.
Skoro stary Wasiluk wiedział, gdzie szukać chłopca, to stawiam na to, że młody był w to zamieszany. Przypomina mi się jednak scena, w której Kruk odtwarza porwanie Rafałka - wygląda to tak, jakby okno było za małe, żeby wyjść przez nie z dzieckiem na rękach. Co może oznaczać, że porywaczy było dwóch - jeden w środku domu przekazał dziecko przez okno drugiemu, stojącemu na dachu. Kruk i Szymon razem? Chyba, że źle kojarzę...

Ja sądze, ze nie dzieje sie wczesniej, a jest jedynie odtworzeniem rozmowy jaka Szymon mial z ojcem. Przychodzac do Babci Szymon mowi, ze widzial sie z ojcem, rozmawiali. Takie nalozenie sceny na scene.

porwał na 100% (Szymon Wasiluk) którego gra Bosak bo w napisach końcowych (odc 2) jest sobowtór Szymona Wasiluka: Przemysław Furdak, i pewnie chodzi o sceny (zapowiedź 4 odcinka) gdy nagi mężczyzna wchodzi do uwiezionego chłopca.

Na początku 2 odcinka widać jak porywacz robi zdjęcie dziecku, ale z kolei w dzisiejszym odcinku nie występował w napisach, przynajmniej jako sobowtór Szymona Wasiluka.

Ciekawe jak teraz rozwiążą tą scenę z duszeniem Kruka, pewnie uratuje go znowu Sławek. A to będzie trochę dziwne i dla mnie słabe, że postać, która tak naprawdę nie istnieje już drugi raz w widoczny i namacalny sposób ratuje życie głównemu bohaterowi.
A dobrym dowodem na to, że Sławek nie istnieje jest też to, że Kruk zostawia go jak gdyby nigdy nic wtedy gdy on chce odpocząć, raczej normalnego człowieka tak się nie zostawia. I druga sprawa, że do porwania wzywają tylko samego Kruka i jeszcze nikt z innych bohaterów ani słowem nie wspomniał o Sławku.

Będzie tak jak z tirem - nam się będzie wydawało, że uratował go Sławek. Ale po dokładnym obejrzeniu sceny okaże się, że da się to wyjaśnić bez interwencji Sławka. Sławek się pewnie niby tam zakręci, ale jak się dokładnie człowiek przyjrzy, to nawet nie dotknie ani Kruka, ani napastnika.
Chyba, że jest zjawą i zacznie ingerować w to, co się dzieje.

Kruka, od tego duszenia "uratował" kołnierz ortopedyczny.

Też tak myślę. Pies go widzi, a policjantka nie, kiedy idą szukać do lasu.

no i proszę, miałaś rację

Po obejrzeniu trzeciego odcinka, można się spodziewać, że babuszka tej młodej policjantki może jakoś 'odczaruje' Kruka, aby nie widział już Sławka. Bazuję na przykładzie sceny w domu, kiedy to babuszkę odwiedza bohater (zapomniałem imienia), grany przez Marcina Bosaka. Ciekawa postać przez niego grana. Co najlepsze, pojawia się on w początkowych scenach pierwszego odcinka podczas urodzin. Zastanawia mnie, dlaczego Rafałek zabił swojego dziadka podczas przyjęcia. Kluczowe były te perfumy. Na pewno wysłał je porywacz.

porywacz używał tych perfum, więc ten zapach to to co mały kojarzy z porwaniem
kiedy poczuje je na przyjęciu zareaguje obroną, dlatego porywacz specjalnie wysłał te same perfumy dziadkowi - żeby Rafałek go pomylił z porywaczem i wymierzył mu sprawiedliwość
dlatego uważam, że porwał Bosak

porwał na 100% (Szymon Wasiluk) którego gra Bosak bo w napisach końcowych (odc 2) jest sobowtór Szymona Wasiluka: Przemysław Furdak, i pewnie chodzi o sceny (zapowiedź 4 odcinka) gdy nagi mężczyzna wchodzi do uwiezionego chłopca.

obejrzałem jeszcze raz trzeci odcinek i zauważyłem, że Sławek:
- uderza gościa wyskakującego spod tira w brzuch
- otwiera furtkę pod domem tego dziadka z domu dziecka (w tej scenie akurat nie było innych osób, więc da się to wytłumaczyć wyimaginowanym przyjacielm Kruka)
- przykuwa tego dziadka do kaloryfera - to chyba najistotniejsze
- a kiedy jadą samochodem ten dziadek sprawia wrażenie jakby na niego patrzył
- trzaska drzwiami od samochodu
- podaje Krukowi telefon (to też da się jakoś wytłumaczyć, bo nie ma innych osób w tych scenach)

Tak naprawdę wszystkie te momenty wykonał Kruk, tylko zostało to tak pokazane. Najlepiej pokazuje to scena, gdzie podwójnie widzimy dany moment w wykonaniu Kruka i Sławka oraz samego Kruka (gdy wsiada do samochodu pod koniec trzeciego odcinka). Czyli z zewnątrz wygląda to tak, że Kruk mówi do siebie w trzeciej osobie (osobowość mnoga). W pierwszym odcinku była scena, gdzie lekarz zabronił mu brać jednocześnie leków na kręgosłup i psychotropów. Zapewne leki brał ze względu na wyimaginowaną postać Sławka.

Przed nami jeszcze trzy odcinki, ale wygląda to na klasyczną sytuację, gdzie wysoko postawieni są zamieszani w sprawę z sierocińcem, a porwanie to tylko skutek zbiegu tych wszystkich wydarzeń z przeszłości. Ktoś się ewidentnie mści :)

Nie zdziwię się jak porywaczem będzie sam Kruk. Ten serial jest tak skonstruowany, że wszystko jest możliwe.

Dużo wyjaśnia się właśnie w 4 odcinku i niestety pada podejrzenie. Na Kruka, ale....

Nie chcę źle zabrzmieć...ale te pośladki są kluczowe w rozwiązaniu zagadki przez widzów :P 'Kto porwał?' Twórcy już dwa razy eksponowali męski tyłek w tym serialu, a może i więcej razy? nie pamiętam. Pytanie, czy był to tyłek jednej i tej samej osoby ;p Na pewno chcą Nas zmylić. Zobaczymy, czy jest to tyłek jednej i tej samej osoby :p

Odchodząc od męskich tyłków...świetna rola bohaterki granej przez Katarzynę Wajdę, bardzo śliczna aktorka ;) 'Sexy pregnant' ;)

Kiedy jeszcze pokazano oprócz ostatniej sceny dzisiejszego odcinka? Mnie nurtują napisy końcowe 2. odcinka i "sobowtór Szymona Wasiluka". A co do Katarzyny, zgoda, śliczna aktorka. :) Pierwszy raz ją chyba widzę na ekranie.

Pośladki pokazano w 1 odcinku,kiedy Kruk rozbiera się, wchodzi do wanny,poczym zostaje pobity przez Sławka, czyli samego siebie:) budowa ciała mogłaby wskazywać na Kruka, Bosak jest chyba niższy i chudszy ale rzeczywiście skąd ten Sobowtór?

To nie będzie ciało Kruka, Michał Żurawski jest zdecydowanie bardziej umięśniony (sprawdzałem 1wszy odcinek). To ktoś postury Szymona Wasiluka ale czy to on? Zbyt pewnie wygląda ruch nagiego jegomościa w ostatniej scenie.

Tak, porusza się jak zdrowy człowiek, model niemalże... i nie ma kołnierza ortopedycznego :)

TEORETYCZNIE chudszy od Kruka, do tego idący pewnym krokiem, mógłby być Sławek. Skoro jest odrębnym względem Kruka bytem/osobowością, to główny bohater może "nie znać" jego ruchów. Nie wiemy, od kiedy Sławek "towarzyszy" Krukowi. Historia choroby może wskazywać, że stale (scena w szpitalu po wypadku), ale w pierwszym odcinku policjant był jednak zaskoczony jego obecnością (powrotem?). Może w międzyczasie Sławek zainicjował swoją intrygę? Przez dłuższy czas odciągał uwagę Kruka od sprawy Rafałka, forsując własne śledztwo przeciw Sadko - no ale Sławek działa "przy użyciu" ciała Kruka, a tego przecież nie rozpoznał stary Wasiluk. Jedyna opcja, że dziad może wcale nie być w to zamieszany.

Rzeczywiście. Wyleciała mi z głowy ta scena, a jest przecież jedną z ważniejszych. Gdyby chodziło o kobiece pośladki, to pewnie bym pamiętał. :) Mam nadzieję, że nie skończy się tak, że porywaczem jest Bosak, a na posiedzenia do Sadko chodził Tylenda i stary Morawski.

Dlaczego byś pamietal?


To nie sa te same posladki, Zurawsk jest mocniej zbudowany, bardziej pasuja do Bosaka.

Bo jestem facetem. :P Bosak paradował też nago w "Mieście skarbów" i z tego co pamiętam, był mocno zbudowany. A może syn Sadko? Ten od ciężarówki.

Ale pamietałbys ze byly czy dokladny wyglad? LOl Clzowieku znajdz sobie dziewczyne.

Ja jestem kobiets ale nie zapamituje kazdych posladków. Plec nie ma nic do tego

Bosak, jest szczuply w bioderkach i ma waskie posladki. Mocno zbudowany moze być na górze pomimo to

Pamiętałbym, że były, spokojnie. :) Jest jeszcze opcja, że Bosak miał pomocnika i to właśnie ta osoba. Tylko kogo? Obstawiam, że chodzi o postać, którą widzieliśmy już na ekranie.

sobowtór był na wytrzeźwiałce, porwał Szymon
ewentualnie Kruk, ale moje pieniądze wciąż na Szymona

Porwał na zlecenie Szymona brat policjantki

dlaczego jego podejrzewasz?

Właśnie, skąd ta teoria? :)