Jednymi z najciekawszych odcinków są te nakręcone przez Patryka Vegę. "Miasteczko" to istny majstersztyk, akcja rodem z Pitbulla i, co ciekawe, rys psychologiczny Zawady, który w większości odcinków jest autoparodią bohaterów amerykańskich filmów sensacyjnych lat 80- tych. jego odcinki wnoszą jakąś głębię i sens do tego strasznie powierzchownego i sztucznego do bólu serialu.
Zgadzam się, jestem w połowie 3 sezonu i "Miasteczko" to mój ulubiony odcinek. To uczucie bezsilności, ten klimat małomiasteczkowej mentalności, ta fabuła. Ahh coś pięknego. ;)
Dokładnie:-) a poza tym, w dalszych odcinkach zobaczysz, że niektóre wydarzenia z tego odcinka będą mieć wpływ na dalsze losy Zawady.
"Miasteczko" - ten odcinek jest genialny, zgadzam się i nie ma co polemizować. To że serial jest taki, tzn. nie ma jakichś rozbudowanych wątków osobistych uważam za atut, gdyby tak było byłby jak większość seriali kryminalnych. Cały scenariusz skupia się na zagadkach, to jest w tym super.
Mnie tez najlepszy odcinek drugiej serii swietna rola Bartosza Zukowskiego nie wiedzialem ze potrafi tak dobrze zagrac
nie przesadzałambym serial wcale nie jest sztuczny. Obejrzyj odcinki z Tryptykiem
Oglądałem. Tryptyk Śląski to jedne z ciekawszych odcinków, chociaż nie zrobiły na mnie dużego wrażenia, może przy ponownym obejrzeniu inaczej odebrałbym cały serial.