Ja wiem, że wszyscy teraz rozprawiają o kolorowych skuterkach (które faktycznie pasują tam estetycznie jak pięść do nosa), ale czy możemy porozmawiać o tym jak Black Krrsantan nie był w stanie zabić Bobby, który leżał sobie bezbronny w kapsule regeneracyjnej (już nawet nie mówiąc o tym, że nie broniony w ogóle)? Naprawdę niesamowity łowca głów z tego wookiego... przynajmniej zdołał się tam jakoś przeteleportować.
No i Bobba używający plecaka jedynie po to, aby znaleźć się na miejscu po pościgu, kiedy to mógł po prostu wzbić się w powietrze i dogonić jadącego przez zatłoczone uliczki pomagiera burmistrza, no ale musieliśmy mieć z jakiegoś powodu ten pościg gdzie te skuterki to chyba ze 30km/h jechały.
No i wszystko byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby ktokolwiek jak przystało na łowców głów/zabójców i inne szumowiny używał blasterów w celu innym niż pojedyńcze zastraszanie.
Dobrze że ten odcinek był krótki bo wymęczyłem się strasznie. Bobas w 3 odcinku dalej leży w wannie z wodą, ten motyw jest już strasznie ograny. No i "pościg" w tempie żółwia faktycznie wyglądało to karykaturalnie.
Już pal licho jak Krrsantan sie tam dostał, ale przecież ten wookiee powinien go tam rozszarpać a co najmniej złamać mu kark gdy go tak chwycił, przecież ta rasa słynęła z wręcz nadzwyczajnej siły.
No zrobili z niego jedynie miśka do przytulania bo Bobba potem mógł sobie po prostu wstać i się ubrać a powinien mu było kręgosłup na pół wtedy przełamać jak go ścisnął.
Ogólnie to wszyscy tam są jak dzieci bawiące się na placu zabaw w przepychanki a nie zabójcy/zbiry/łowcy głów.