Księga czarownic
powrót do forum 1 sezonu

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że nie odnoszę się do książek Camilli Lackberg, bo nie miałam z nimi styczności, oceniam wyłącznie serial.

Uwielbiam wampiry w literaturze i kinie, od najmłodszych lat mnie fascynują i mam za sobą wiele produkcji z nimi związanych. W zasadzie włączyłam ten serial ze względu na obecność wampirów, z nadzieją, że być może to coś ciekawego. Ogólnie fabuła nie porywa, o ile są piękne widoki, ciekawe krajobrazy i nawet dobra gra aktorska, tak ogólny scenariusz, dialogi i akcja, jak dla mnie zbyt mdłe i harlequinowe. A wampiry to już katastrofa i to wcale nie piękna katastrofa. Tutaj wampiry nie mają żadnej charakteryzacji, co by uczyniło je bardziej drapieżnymi, groźniejszymi, brakuje mi kłów, jakiejś zmiany chociażby koloru oczu przy polowaniu/skrajnych emocjach. To trochę takie wampiry jak ze Zmierzchu, brakuje tylko, żeby Matthew zaczął błyszczeć w słońcu. Brakuje tej aury tajemniczości i dreszczyku strachu, kiedy pojawiają się na ekranie, czegoś, co też naszpikowałoby większymi emocjami ten cały romans wampira z czarownicą. A tak od początku ich spotkania nie widzę tej różnicy między ich gatunkami, tego zagrożenia, nawet jak pokazują ich polowania to takie bezpłciowe, pozbawione tej brutalności wampira, o której niby mówią, a jej nie widać. A już jak wgryzają się w kogoś bez kłów, to wyglądają jak kanibale, a nie wampiry.

Ciekawa jestem, czy jest ktoś, kto myśli podobnie do mnie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones