PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=850234}

Ktoś musi umrzeć

Alguien tiene que morir
6,1 2 749
ocen
6,1 10 1 2749
Ktoś musi umrzeć
powrót do forum serialu Ktoś musi umrzeć

I zaraz znowu będzie, że propaganda Netfliksa, że nie potrafią robić normalnych seriali. A właśnie „Ktoś musi umrzeć” to kawał solidnej produkcji, która nie jest typową opowiastką o zakazanej miłości, chociaż tak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Manolo Caro w znacznie większym stopniu skoncentrował się na tym, w jaki sposób jednostka pod ekstremalną presją (bo przecież mamy do czynienia z konserwatywną Hiszpanią lat 50. XX wieku) reaguje w momencie, gdy nie jest w stanie się dopasować.

Duża zasługa aktorów w tym, jak te reakcje zostały oddane, ale i formy oraz oprawy. Formy, bo dzięki „trzem aktom” nie odczuwałam, że jakieś wydarzenie jest zbędne, czy nie pasuje do koncepcji. Oprawy, ze względu na tę surowość wymieszaną z przepychem i nienarzucającymi się, ale mocno zaakcentowanymi posągami Jezusa czy świętych.

I ta dynamika! Cały czas w głowie tłucze się pytanie "kto tutaj umrze?". Ale spodziewam się, że opinie w Polsce będą słabe ze względu na samą tematykę.

Więcej opowiadam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=M34E4WJSYoU

Alexandraaa

A w którym miejscu dokładnie widziałaś tę walkę jednostki pod ekstremalną presją? Ja tu widziałem kolesia, który wiedząc do jakiego kraju przyjeżdża zachowuje się bardzo, ale to bardzo lekkomyślnie. Sam serial ok, chociaż dosyć przewidywalny.

Adam1Kluska

No zgadzam się z tą tezą, po co się tak zachowywał, wiedząc co za to grozi więzienie. Końcówka też trochę zawiodła.

ocenił(a) serial na 8
Adam1Kluska

Wrócił do domu po kilku latach i od razu musiał zderzyć się z oczekiwaniami ze strony despotycznego ojca i jeszcze gorszej babci, którym nie był w stanie sprostać z raczej oczywistych względów. Przez cały ten czas, gdy nie było go w Hiszpanii, żył, dorastał i dojrzewał w znacznie bardziej liberalnym środowisku.

Zresztą nie tylko on jest pod presją - Alonso nie potrafi zaakceptować siebie, bo jak ma to zrobić, skoro społeczeństwo by go nie zaakceptowało, wiec reaguje agresywnie.

Alexandraaa

Ty serio oceniasz tamte realia według dzisiejszego punktu widzenia? W tamtym okresie było normalne, że jak syn wraca po studiach, to pójdzie do racy i się ożeni. Nie mogło być to dla niego żadnym zaskoczeniem. Jedynym odstępstwem od normalnego toku życia było jego lekkomyślne zachowanie. Nawet kiedy został ostrzeżony nic sobie z tego nie robił i dalej zachowywał się jak rozpieszczony bachor. Mało tego - wiedząc w jakim jest kraju i czym zajmuje się jego ojciec on niemal obnosił się ze swoją orientacją. To były czasy, kiedy zachowanie każdego członka rodziny rzutowało na to czy uda się utrzymać pozycję społeczną, a tu pojawia się synek i wszystko ma w nosie. Skończyło się tak, jak musiało.

Alexandraaa

Czy ja dobrze zrozumiałem że według Ciebei ten film nie jest kolejną propagandową homoseksualistyczną produkcją tylko z zamiast tego przedstawia historię gwóch gejów ? :D
Mam wrażenie że podczas ostatnich 2 lat w kinie jest więcej treści o homoseksualiźmie niż przed poprzednich 100 lat, przypadek? Napewno!

ocenił(a) serial na 4
herbatkowy

Ale jest różnica między ,,homopropagandą" a wątkiem homoseksualnym. Homopropaganda pojawia się wtedy, kiedy nagle, zupełnie bez sensu zaczyna się omawiać kwestie LGBT wychwalając jacy to są super ludzie i że w ogóle jak ktoś jest hetero to nie rozumie i masakra (patrz ostatni sezon La casa de papel). Tu mamy do czynienia z normalnym wątkiem homoseksualnym - podczas dyktatury Franco takie osoby były poddawane strasznym represjom i dlatego mówienie o tym jest czymś naturalnym. Dodatkowo w tym serialu orientacja bohaterów wpływa na ich losy - Gabino odrzucony przez Lazaro, Lazaro zakochuje się w jego matce, cała relacja Gabino z Alonso jest związana z ich przeżyciami jako ukrywających się gejów - a także jest pretekstem do zastanowienia się nad tym, jakie krzywdy może wyrządzić ojciec własnemu dziecku. Ja osobiście wcale nie uważam, że serial ma mieć słabe oceny w Polsce, bo o gejach. Myślę, że będzie miał słabe oceny, bo nie jest za dobry.

Deansgirl

Będzie miał średnie oceny nie dlatego, ze o gejach, tylko dlatego, że jest po prostu średni.

ocenił(a) serial na 4
Adam1Kluska

no zgadzam się, dokładnie to napisałam hahah

herbatkowy

czasy się zmieniły, teraz to nie jest uważane za coś złego, czy nienormalnego, ludzie homoseksualni są między nami, więc normalne, że są tez w filmach i sreialach, dziwne by było gdyby było inaczej, chociaż ja uważam, że tych wątków homoseksualnych jest ciągle za mało, nie lubię seriali gdzie nie ma ani jednego bohatera homoseksualnego

julita_kubulus

Dziewczyno.. weźmy 20 przypadkowych osób z ulicy, ilu spośród nich będzie gejem? Gwarantuję że nie będzie ani jednego, może jak weźmiesz kilka takich dwudziestek to w którejś się ktoś trafi... To jest jakiś mały odsetek na poziomie 1-2% populacji a robimy z tego sprawę pierwszej wagi jakby takich ludzi było pełno. Każdy ma swoje preferencje- masochiści, wszelkiego rodzaju fetyszyści, biseksualiści, homoseksualiści.. tylko co to kogo obchodzi kto z kim w jaki sposób się realizuje płciowo i czemu robimy z tego sprawę publiczną?

herbatkowy

To jest właśnie ten problem: "Mam wrażenie że". Większość ludzi narzekających na te treści tylko "ma wrażenie że", a rzeczywistość jest inna, bo cały czas (nie licząc teraz korony) powstaje wiele filmów i seriali całkowicie hetero. I będą powstawać dalej.

Wystarczy, że w tle filmu/serialu będzie osoba albo dwie z którejś mniejszości przez 15 minut, a i tak cały film/serial zostanie zaliczony jako produkcja LGBT (albo jako promocja innego koloru skóry). Wystarczy jakaś poboczna postać, która sobie istnieje tak jak ludzie sobie istnieją na co dzień, ale ta jedna postać "skreśla" cały film/serial jako propagandę netflixa. Widzę, że tak jest.

Seriali całkiem skupionych na postaciach z mniejszości tak jak ten pod którym komentujemy wciąż nie ma tak dużo.

Olirinn

Spoko, nie ma natężenia "homo" w masowych produkcjach, nadal można sobie robić żarty z czarnoskórych (tak jak z każdej innej rasy) i nazywać ich murzynami, a nowoczesny tęczowy zachód wcale nie popiera każdej możliwe ideologii prowadzącej pośrednio lub bezpośrednio do depopulacji. Jeśli dla Ciebie wszystko gra, no to gra.

herbatkowy

Za dużo konfederacji...

Vindemi

To raczej u Ciebie jest za mało poznania drugiej strony medalu.

herbatkowy

Jeżeli ktoś wyskakuje z depopulacją od razu traci merytoryczny argument.

Vindemi

To świadczy tylko o tym że Ci ktoś barierę w głowie wgrał skoro takie pojęcia nie mają tam dostepu.

Vindemi

tym bardziej że już otwarcie się dziś o tym mówi że ludzi na świecie jest zbyt dużo i to jest jeden z największych problemów naszej planety :) Trzeba bardzo mocno chcieć tego nie słyszeć.

herbatkowy

W punkt.

ocenił(a) serial na 6
herbatkowy

Zgadzam się z Tobą że ostatnio za dużo kręci się filmów o tej tematyce ale to nie "propaganda" chyba nikt na forach nie pojmuje znaczenia tego słowa.Temat po prostu stał się "modny" i kręcą go do znudzenia.Pokazują najczęściej w filmach jak trudno być gejem,tym bardziej że człowiek nie ma na to żadnego wpływu,ile trzeba przejść w życiu rodząc się taką osobą i to nie ma nic wspólnego z propagandą.Propaganda to często wymyślane "bzdury" żeby zyskać przychylność społeczeństwa i najczęściej propaganda to po prostu podkoloryzowane fakty ale często też stek kłamstw na TVP można to ewidentnie zobaczyć od rana do wieczora.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones