"Muminki mogłeś poczytać, a nie błędów szukać"
- jak Ryszard dostał awans

Ryszard: Wróciłem!
Roma: To ci powód do radości...

Ryszard: Gdzie korki?
Roma: W dupie!

A jeszcze rozprawy filozoficzne hydraulików... :D

Albo strajk głodowy Marysi:

Roma: Przecież ona nic tam nie je
Ryszard: Je, je, je!
Roma: Beatles się znalazł...

Dzisiaj:

Marysia: Niczym Dante na szafocie. - Reakcja na oświadczenie Łukasza jak (rzekomo) się cieszy na wyjazd do obskurnej chaty w górach.

Najlepsza i najśmieszniejsza jest Roma :) w ogóle powalił mnie ten odcinek z depresją Romy, która powoli godzi się z tym, że jej synem opiekuje się teraz inna kobieta ;)

Mnie najbardziej podobały się dwa epizody: jak ciotka zgubiła u Barańskich 200 zł i stwierdziła, że to dzieciaki go jej ukradły, a kiedy wróciła to Roma zaczęła się na nią wydzierać( ,, Jak się cioci mówi, do jasnej cholery, że nie ukradli, to nie ukradli, niechże ciocia słucha!" itd. ) albo późniejszy odcinek, kiedy Barańscy oglądali ,, The Ring" - wszyscy siedzą wgapieni w telewizor, podciągają kolana pod brodę, nikt nawet nie mrugnie, aż tu nagle dzwoni telefon. I Maryśka wrzasnęła : ,, Ja pier***ę, ale wyczucie! " , wszyscy patrzą na ten telefon i ,, Ja nie idę". ,, Ja też nie". To mnie rozwaliło :)