PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=728951}
6,7 68
ocen
6,7 10 1 68
Life in Squares
powrót do forum serialu Life in Squares

Za krótki!

ocenił(a) serial na 7

Serial o Grupie Bloomsbury to spełnienie marzeń. Choć mamy już kilka dobrych filmów o tej ferajnie lub poszczególnych osobach, to aż prosiło się, aby kino spróbowało podejść do tematu bardziej całościowo. Ze względu na ilość postaci i wątków serial był jedynym sensownym rozwiązaniem. Niestety zaledwie trzy odcinki to zdecydowanie za mało, aby oddać złożoność tworzących grupę indywidualności, ich jednostkowe historie i skomplikowane relacje. Taki serial to by był dopiero wyczyn, który miałby szansę na to, by przykuć widzów do ekranu na wiele godzin. Byłby to godny następca kończącego się wkrótce konserwatywnego i zachowawczego "Downton Abbey". Jednak skrótowość tej mini-serii bardzo doskwiera. Centralną postacią jest Vanessa Bell - wybór zaskakujący, ale całkiem sensowny. Inni to zaledwie tło - nawet Virginia, nie wspominając o Lyttonie Stratcheyu i innych. A wielu "satelitów" nawet się nie pojawia lub tylko na parę sekund (Roger Fry, Vita Sackville-West, Dora Carrington, E. M. Forster i in.). Wielka szkoda! Poza tym boję się, że widz nie znający choćby w zarysie historii grupy i konkretnych postaci, łatwo może się pogubić, nie mówiąc o wyłapywaniu różnych niuansów. Być może nie obejdzie się nawet bez zaglądania do Wikipedii. Choć to paradoksalnie może być akurat dobrym skutkiem tej skrótowości - a nuż ktoś zaciekawi się na tyle tymi osobami, że sięgnie nawet po jakieś książki na ich temat?

Każdy z trzech odcinków skupia się na nieco innych aspektach będących sednem życia tej brytyjskiej bohemy początku XX wieku. Najbardziej interesująca wydała mi się kwestia wolności, która została ukazana z jej blaskami i cieniami oraz ceną, jaką trzeba za nią zapłacić (szczególnie ostatni odcinek porusza tę tematykę).

Dosyć newralgiczną sprawą była obsada, ale moim zdaniem twórcy dobrali aktorów całkiem sensownie. Serial podobał mi się również od strony wizualnej: brunatno-zielona kolorystyka, zamazany obraz, drżąca kamera zaglądająca zza okna, spoza framugi, czy poprzez zwierciadlane odbicia - to wszystko stwarzało klimat odpowiedni dla tej opowieści. Do tego nastrojowa muzyka i znakomite dekoracje - swoją drogą ciekawe ile lokalizacji jest autentycznych.

Pozostaje niedosyt, ale nie rozczarowanie. A to już całkiem nieźle, prawda?

snoopy

A mógłbyś/mogłabyś wymienić te filmy o grupie bądź poszczególnych jej członkach? Te, które uważasz za dobre :)

ocenił(a) serial na 7
meAlancholic

Przede wszystkim "Godziny" Frearsa i "Carrington" Hamptona. Słyszałem też co nieco dobrego o miniserialu "Portrait of a Marriage", ale go nie widziałem. Są też ciekawe filmy dokumentalne, jak np. "The War Within: A Portrait of Virginia Woolf".

snoopy

Dziękuję, Godziny widziałam, o Carrington słyszałam, czas najwyższy obejrzeć. Poszukam tego miniserialu i dokumentu o Virginii.

meAlancholic

ja polecam film Vita & Virginia z 2018 roku, cała grupa pokazana z ciekawej perspektywy :)

snoopy

zachęciłeś mnie, muszę nadrobić :-)

snoopy

Tak naprawdę reklamowanie tego serialu jako opowieści o grupie Bloomsbury jest lekkim nadużyciem, bo w zasadzie dotyczy on niezwykłego "kwadratu" miłosnego z Vanessą Bell i Duncanem Grantem w centrum. Skupiając się na tej malarskiej parze, pozostałych członków grupy ustawia jako tło.
Zastanowił mnie pomysł doboru podwójnej obsady - co prawda serial pokazuje 30 lat historii, ale co to jest w dobie znakomitej charakteryzacji? Jednak ma to sens. James Norton ze swoim sensualizmem i niesamowitą chemią z Phoebe Fox świetnie się sprawdził w części "młodzieńczej", gdy pełen dystansu Rupert Penry-James znakomicie nadaje się do części dwadzieścia lat późniejszej, uwiarygodniając aseksualizm związku z Vanessą (swoją drogą kapitan Wentworth z "Perswazji" dziadkiem? Czas stanowczo płynie zbyt szybko :-))
Przed obejrzeniem serialu przeczytałam biografię Virginii i Vanessy ("Sekretny układ") i jestem pod wrażeniem, jak bardzo serial oparty jest na faktach, jak świetnie wykorzystuje autentyczne wypowiedzi i listy. A z drugiej strony ciekawie było zobaczyć obrazy znane z reprodukcji, w fazie malowania :-) I dom w Charleston, o którym wiele jest w biografii, a który trudno mi było sobie wyobrazić - dla potrzeb produkcji serialu po raz pierwszy udało się uzyskać od właścicieli zgodę na filmowanie domu i ogrodu (to odpowiedź na Twoje pytanie o autentyzm lokalizacji; więcej: http://www.bbc.co.uk/programmes/articles/4LD5DQ3f3zcrjLc5k1Yrkzv/the-locations)
.

ocenił(a) serial na 7
ACCb

Może stąd właśnie wziął się mój niedosyt, że spodziewałem się serialu o grupie Bloomsbury i tego nie otrzymałem. Poza tym liczyłem na co najmniej 6-8 odcinków, a nie marne 3. Dzięki za info nt. lokacji. Udało mi się kiedyś odwiedzić dom Virginii i Leonarda w Rodmell (tzw. Monk's House), ale ponieważ byłem zdany tylko na komunikację publiczną i własne nogi, to do Charleston nie dotarłem - choć to nie daleko. Teraz sobie pluję w brodę, bo trzeba było się jednak bardziej wysilić. Ale może kiedyś tam jeszcze wrócę. :)

snoopy

Gdzie mozna obejrzec ten serial? ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones