Ja zrobiłem sobie prezent na święta i kupiłem to DVD. Myślę, że w kwestii załogowej eksploracji kosmosu Mars jest absolutnie numerem jeden. Wszystki agencje kosmiczne powinny skupić się głównie na tym. Mam nadzieje, że obecne zapowiedzi NASA zostaną zrealizowane. Fajnie by było móc to obejrzeć za 20 lat.
A w kwestii samego filmu to oceniam go bardzo dobrze. Pomimo pewnych niedoskonałości (gra aktorska, fabuła, scenariusz) jest on świetny merytorycznie. Dobrze obrazuje obecny, najbardziej realny plan misji.
Warto też wspomnieć, że serial zajmuje tylko 2 z 5 płyt. Na pozostałych jest film dokumentalny pt. "Mars: Odliczanie" - świetne źródło wiedzy w tym temacie.

"Wszystki agencje kosmiczne powinny skupić się głównie na tym. Mam nadzieje, że obecne zapowiedzi NASA zostaną zrealizowane. Fajnie by było móc to obejrzeć za 20 lat."

Niestety, mogę Cię zapewnić, że tak nie będzie... Wysłanie człowieka na Marsa jest obecnie zupełnie nieopłacalne. To, że z ekonomicznego punktu widzenia to oczywiste. Ale też z poniekąd z naukowego (bo za te pieniądze można by zrealizować dziesiątki innych projektów) a nawet z politycznego (nie ma obecnie aż takiego wyścigu - mocarstwa mają inne, bardziej przyziemne problemy).
Program NASA, na którym został oparty ten miniserial ("Constellation") został anulowany w 2010 roku. Obama nie ma aż takich ambicji jak Bush, do tego USA dotknął kryzys finansowy i loty w kosmos zeszły na daleki plan. Co więcej, samo NASA nie jest w najlepszej kondycji. Przyszłość należy raczej do prywatnych firm, a te chcą z lotów w kosmos wycisnąć jak najwięcej kasy. Będziemy więc mieć komercjalizację lotów na orbitę, a nie epickie wybrawy na Księżyc czy Marsa. Natomiast agencje państwowe inwestują w bezzałogowe misje badawcze i utrzymywanie ISS.

Krótko mówiąc - o Masie możemy przez najbliższe kilkadziesiąt lat jedynie pomarzyć :(.

Jeśli chodzi o Marsa to racja. Nawet powrót na Księżyc wydaje się odległy w czasie. Ale wygląda na to że podbój kosmosu przestaje być tylko domeną mocarstw. Sprawdźcie SpaceX, Blue Origin, Excalibur Almaz, Virgin Galactic i inne prywatne firmy. Na razie ich celem jest niska orbita: turystyka kosmiczna i serwisowanie ISS ale krok po kroku może coś z tego będzie. Mam nadzieje że zanim dotknie mnie starcza demencja...:)

Ale być może wkrótce znów odezwą się mocarstwa, a konkretnie jedno z nich. Na naszych oczach coraz szybciej rośnie nowa kosmiczna potęga - Chiny, którą chcą wszystkim pokazać, że to do nich będzie należeć przyszłość. Wysyłają ludzi w kosmos, niedługo uruchomią własną stację kosmiczną. Plany co do księżyca mają może jeszcze nie bardzo konkretne, ale na pewno ambitne. Prawdopodobnie wrócą tam przed USA. Nie zdziwiłbym się jakby mieli podobne plany co do Marsa.

Prawda, to powinno wbić Amerykanom przysłowiową szpilę w tyłek. W tej chwili ich oficjalna wersja jest taka że scedowali obsługę ISS na ESA i SpaceX a sami zajmują się składaniem do kupy ocalałych kawałków programu Constellation (kapsuła Orion + wciąż ważny przetarg na lądownik księżycowy) i elementów technologii promu (silniki promu i zbiornik paliwa jako korpus pierwszego członu nowej rakiety o możliwościach zbliżonych do Saturna V). to ma pozwolić im nie dać sie wyprzedzić. Zobaczymy. Zwłaszcza że nie wydaje się żeby w przyszłych wyborach w USA wygrali demokraci. Jeśli wygrają republikanie to trzeba mieć nadzieję że z rodzaju Reagana a nie antytechnologicznych senatorów z Pasa Biblijnego, głoszących kreacjonizm i zwalczających wszelką naukę.