Postać Lou jest naprawdę bardzo sympatyczna, ale kiepska animacja + beznadziejny dubbing właściwie psują całą zabawę. Doskonały przykład jak z genialnego komiksu zrobić kaszanę. Daję siedem i to chyba tylko za świetny pierwowzór.
Mnie się komiks bardzo spodobał i serial też mi się podoba chociaż zgadzam się, że animacja mogła być lepsza. Chociaż dubbing nie jest najgorszy, głos mamuśki Luo bardzo mi się podoba. (tak wiem powtarzam się) Z komiksem Tietuf było dużo gorzej, ale (takie moje osobiste przemyślenie) gdyby zrobić jak w komiksie to odcinki trwały by tylko 3-5 minut.
Spróbuj na kreskoweczki, kreskowki, bajki online itd. Pewnie jest, trzeba tylko skorzystać z Google
Czy ja wiem, można byłoby to rozegrać inaczej. Nie raz już przecież adaptowano komiksy na filmy pełnometrażowe chociażby. Faktycznie mamuśka nie jest najgorsza, ale to chyba tylko przez wzgląd na całość postaci, jej mimika (a własciwie jej brak) jest genialna :D
Mamuśka z tymi schowanymi pod włosami oczkami bardzo mi się podoba i niezła laska z niej :) Lou pełnometrażowa? Czemu nie? To fajny pomysł. Jak to zrobiono z Tituefem. Pełnometrażówka Titeufa bardziej mi się podobała od serialu.