Strasznie stereotypowy sezon, cringe za cringiem.

zapomniałeś o przemówieniu transwestyty o zbroi...

Drag Queen, nie transwestyty, nie myl pojęć. To nie to samo, Dodatkowo wiele drag queen powie Ci to samo, że drag jest dla nich rodzajem zbroi, przybierają maskę innej osoby i występują na scenie jako inna osoba.

Spoko niech sobie mówią co chcą. Draq to jest po prostu trans przyjmujący swoje drugie ja w formie sexualno artystycznej. Dla jednego to jest sztuka, dla innego niezbyt. Ja należę do tej 2 grupy ale nie mam problemu z tymi ludźmi, niech każdy zyje po swojemu póki nikomu nie szkodzi. A akurat draq queen z występami przed dziećmi troche ten schemat łamią i akurat takich traktuje jako niebezpiecznych, krzywdzących dzieci zboczeńcow. Ale wiadomo, nie każdy transwestyta ma potrzebę ekspresji przed dziećmi.

No bo to juz nie jest serial Lucyfer jaki znamy i kochamy, czyli 3-4 pierwsze sezony i swietna zabawa tematem, tylko tuba propagandowa Netflixa i pie... o aniolkach, ktore nikogo nie interesuja. Zapomniales o obowiazkowym przerobieniu Mez na les i Rory. To byla jakas koszmarna telenowela z mnostwem scen slow jak u tego od komiksow i smetnymi muzyczkami. Praktycznie zero humoru, nie mowiac o tym cietym i dwuznacznym. A odcinek z rasista i czarnymi gliniarzami faktycznie zenada do szescianiu, i o ile nie chodzi o powage tematu, to o sam styl. Beznadziejna sztampa, ktora widzialam w kazdym odcinku dowolnego serialu, ktory uznal, ze bedzie na czasie wsadzic zle biale psy i biedni czarni, plus swieci czarni gliniarze. Zeby to jeszcze bylo szczere, a przeciez to jest wyrafinowane, bo odpowiednia mniejszosc obejrzy i producenci zarobia. Tak naprawde to im przyswiecalo. Ten odcinek niczym sie nie roznil od takiego samego propagandowego odcinka z Rookiego. Kopiuj wklej po prostu, bez polotu. I jeszcze kopiace w odwlok uniwersum, kanon, no bo Amanadiel taki przyziemny, nic sie nie orientuje i w ogole... A bialy rasista wydaje grupce policjantow rozkaz zastrzelcie ja, stoajac nad bezbronna czarna... No pewnie, zalozcie im odpowiedni kask i opaske i niech wola sznell, bo przeciez oni tylko tak to widza. Juz niewazne, ze po pierwsze kompletnie w taka sytuacje nie wierze cokolwiek by nie wmawiali, a po drugie podejrzana, zamiast dyskutowacc pewnie by klapnela plackiem bez slowa i tyle. Podzial tak naprawde nie jest na kolor skory tylko na kase. Bogaty kolorowy i bogaty bialy i wszyscy pozostali, czyli biedni.

Na 3 sezonie ten serial przestał być dobry bo 4 z kainem to była już męczarnia a jak przejął to Netflix to już co odcinek pouczające kwestie na temat czarnych to ślub lesbijski to nudne nadmuchane do granic charaktery które już nie miały nic ciekawego do zaoferowania.

Jaka to była bzdura że Ewa do nich przystała po tym jak ubili Kaina.

Jej syna.

No zgadza się Ewa słynęła z wielkiej miłości do swoich dzieci a Kainowi zostało to wybaczone oczywiście mowa tu o mitologii nie o filmie. Ostatecznie misją Lucyfera i tak będzie wydostanie Kaina z piekła takie jest zakończenie ostatniego sezonu.

W dodatku sypiała się z mordercą własnego syna, jakby nie patrzeć:)

No bo ten serial nie ma sensu ja się pogodziłem z tym jak go oglądałem, dobrze że w ogóle go zakońćzyli.

A wiesz co mnie najbardziej rozśmieszyło w tym sezonie? Ano to, że pani doktor, jakby nie patrzeć wg słów Lucyfera absolwentka Uniwersytetu Stanforda, kończy "pracę naukową" nt. psychoterapii diabła. Nie pamiętam kiedy tak się uśmiałam:))) Ten serial naprawdę osiągnął dno głupoty:)

Lucyfer jak tak potężną postać był robiony w konia nawet przez jakiś kloszardów i zachowywał się ciągle jak dziecko.

Naprawdę to nie był dobry serial a raczej komedia z diabła.

No fakt, książę piekieł nie był zbyt mocny emocjonalnie. Jednak miło było popatrzeć na jego rozwój przez dwa, góra trzy sezony. Dla mnie tematyczna abstrakcja i pewnie dlatego to się fajnie oglądało:) Ale kiedy się wkurzył, to już nie było zmiłuj. Natomiast to co zrobiono w ostatnim sezonie to już dla mnie kompletna żenada. Wręcz powiedziałabym, że kicz totalny. I pogubienie wątków. Metamorfoza Chloe, która trzyma w kieszeni albo w ręce klucz do miecza Azraela żeby się na przykład pobić, to już był szczyt szczytów.
Zresztą aktorsko też różnie. Poza dość charyzmatycznym Ellisem i może kilkoma osobami, niestety najczęściej w epizodach(świetny fotograf i Malcolm, Uriel)postać Chloe wg mnie aktorsko całkowicie bezbarwna, drewniana. I to tyle. Pozdrowienia:)

Dokładnie, do tej pory był fajny serial, nie aż tak naszpikowany tą netfliksową propagandą. Teraz generalnie jest średnio, ale odcinki 2 i 6 to taka typowa netflixowo lewicowa propaganda, nie mająca nic wspólnego z serialem, ale widocznie takie twórcy mieli wymagania.

Właśnie skończyłem ostatni sezon, i dawno nie czułem się tak rozczarowany jakimś serialem. Netflix nawet nie udaje, że nie będzie wciskał do każdej swojej produkcji chamskiej propagandy.
O ile biseksualnego Lucka gdzieś tam jeszcze rozumiem, bo było to poruszone w komiksie, to pozostałe wątki lgbt i blm, zwłaszcza w tym sezonie sprawiają wrażenie wciśniętych na siłę.
Serio, dobre kilka razy miałem myśl "no spoko, ale po co ten wątek, skoro nic nie wnosi".
Zakończenie to już w ogóle tragedia. Zupełnie przeczy rozwojowi bohaterów, i temu gdzie i jak byli prowadzeni przez te wszystkie lata.
Sezon napisany na siłę, zepsuł mi odbiór całego serialu.

Racja, dlatego moja ocena serialu została zmniejszona.

Słychać prawicowe wycie? Znakomicie.

Jeśli coś takiego Cię satysfakcjonuje to współczuję :]

Czemu współczujesz? Uwielbiam jak prawaczek konfrontuje się z rzeczywistością i się okazuje, że normalny dla świata nie jest ksiądz-pedofil i kapitalista zatrudniający na śmieciówkę, ale właśnie SJW.

Ok XD

Nie rozumiem to homoksiądz i złodziej są normalni czy nie?

Ja również nie mogłam doczekać sie ostatniego sezonu, gdy już sie pojawił, aż ręce mi opadły, byłam tak bardzo rozczarowana że po 1 odcinku nie miałam ochoty oglądać, a serial mial spory potencjał na zakończenie :(

Oho lewackie ujście z gruzem xD

Netflix wykastrował Lucyfera.

Pamiętacie pierwsze trzy sezony? Zabawne, pomysłowe, przesycone dwuznacznością, odniesieniami do popkultury i uszczypliwymi tekstami. To było piękne!

Czwarty sezon - o dziwo - wciąż trzymał wysoki poziom. Co prawda widać, że to już nie to samo, już pojawiają się abominacje, tęczowe odchyły i mieszane konfiguracje - ale w granicach normy. Całość na wysokim poziomie, a czasem pomysłowość twórców zadziwia - początek 10 odcinka to absolutne mistrzostwo!

Od piątego sezonu - ostry zjazd w dół. Zamiast fajnego i ciekawego serialu mamy wariację brazylijskiej telenoweli. Lucyfer całkowicie traci swój charakter i staje się niemal normalnym facetem, podobnie jak Mazikeen.

W sezonie szóstym tęczowość i lewactwo wywala skalę. Całe dwa odcinki zmarnowano na feministyczną i rasistowską propagandę. Mamy policjanta-rasistę (obowiązkowo: biały!), męża źle traktującego żonę (BIAŁY!), biedną dzielną policjantkę (czarna, a jakże!), lesbijskie wesele, toksyczną męskość. A to wszystko właściwie po nic. Nic z tych historii i postaci nie wynika, w żaden sposób nie pociągnięto ich dalej ani nie mają wpływu na fabułę. Czysta propaganda.

Gdy Netflix "uratował" ten serial od skasowania, bardzo się cieszyłem. Teraz jednak myślę, że lepiej byłoby, gdyby go pozostawiono w spokoju, ew. zakończono na czwartym.

Netflix przejmując każdy fajny serial zamieniał go w kupę tak samo było z Izombie. Oni mają fatalnych scenarzystów. Lucyfer stał się zbawcą w piekle to nawet chyba samemu diabłu się nie śniło.

Czyli nie oglądałaś/łeś "Piekła 2.0"?

To jakiś serial?.

To produkcja Grupy Filmowej Darwin, na YouTube.

Dokladnie, watki blm i lgbtq+ toż to porostu typowa propaganda i lewacka poprawność polityczna netflixa

dla mnie ten ostatni sezon to totalne dno

dziękuje - oglądam drugi odcinek 1 sezonu i tak mi sie wydawalo że to lewacki pomysł na mieszanie ludziom w głowach. I sie nie mylę. Chodzi o zniszczenie ludzkich wartosci i postawieniu wszystkiego na głowie. I to są prawdziwe diabły

woke wjechał konkretnie i na ostro w tym. Od sezonu 4 fabuła została przeciągnięta aż się rzygać chciało.