Nawet RAZ nie zastanowilem sie dlaczego gra czarnoskory kiedy dowiedzialem sie, ze Lupin to tylko jego inspiracja.
Powiem wam cos - na swiecie zyje miliard ludzi, telewizja, role w filmach i serialach NIE sa tylko dla bialych. Przestancie stawiac czarnoskorych na nizszej randze, bo robicie dokldnie to samo co robiono z nimi dawniej - niewolnikow. W filmie jest dobrze pokazane - czarny sluzy, bialy ma go w dupie, bo tak jest w rzeczywistosci. Nawet w Luwrze koles od kolii dyskretnie mowi, ze wyglada tak... jak? Ten tekst byl wywolany tym, ze WSZYSCY czarni sa uwazani za zlodziejaszkow. Za takich, ktorzy nie wiedza co to odpowiedzialnosc. Dlaczego zapominamy, ze to biali zrobili z nich niewolnikow i traktujemy siebie jako najlepsza rase, a kiedy widzimy jakiegos czarnoskorego to zaraz zaczyna sie biadolenie, ze jak to ktos taki w filmie, poprawnosc polityczna bla bla. Dlaczego nie cieszycie sie z faktu, ze moze w koncu cos sie zmieni w ich sytuacji?
Sam film fajny. Niektore aspekty srednie jak np. powrot szpiega z Hawru do rodziny Diopa. Odleglosc z tych dwoch miejsc to 30 minut, wiec troche naciagane zwlaszcza, ze typ przyjechal autem.
Wizyta w wiezieniu tez naciagana. Dlaczego nie bylo juz wzmianki o tym co sie stalo z cialem Diopa? Nikt nikogo o tym nie poinformowal?
Jak Diop sie dostal na dach domu Pelligriniego?
Dlaczego nikt nie zlapal Diopa kiedy stal centralnie twarza do policjantow wychodzac z pociagu? Chyba ze nikt nie wiedzial jak wygladal, bo to byli inni funkcjonariusze.
Tak czy siak - fanem filmow nanodcinki nie jestem, ale ten byl udany. A samego aktora bardzo lubie.