Serial wystartował w październiku 2018 roku.

I jak? Warto oglądać?

Ech, jak ja bym go chciała dopaść, ale-póki co-ani widu, ani słychu ;)

Jak to nie ma? Wszystkie osiem odcinków jest już w internecie.

I Ty mnie pytasz, czy warto???? ;)

Pytałem, bo jeszcze nie widziałem.

Ja tak z czystej zazdrości, że masz wszystkie odcinki, a ja nie ;) Pewnie obejrzysz przede mną, więc napisz, proszę, co sądzisz.

Ok. Jeśli obejrzę, to coś napiszę.

Dzięki!

Tak naprawdę ten serial jest o życiu w małym norweskim miasteczku na początku lat 70. Ropa jest tu dodatkiem, który ma zainteresować więcej ludzi tą produkcją. Mamy tu pokazaną konserwatywną społeczność, bardzo religijną, gdzie każdy patrzy na zachowanie innych. Wszyscy starają się unikać skandali, co prowadzi nawet rodziców jednej z głównych bohaterek do zaaranżowania jej małżeństwa. Wydaje mi się, że twórcy chcieli pokazać Norwegom, jak duży w ciągu 50. lat dokonał się postęp w sprawie wolności w życiu osobistym i społecznym.

Drugą rzeczą jest próba wyjaśnienia obcokrajowcom stylu życia Norwegów. W serialu mamy kilku Amerykanów i od czasu do czasu pojawia się kwestia robienia czegoś „po norwesku”. W szóstym odcinku jedna z bohaterek stara się wytłumaczyć jednemu z nich, czym jest norweski liberalizm. Niestety jej rozmówca nie rozumie, że oprócz kapitalizmu i komunizmu mogą występować też inne opcje.

Serial na pewno jest wart polecenia zwłaszcza osobom, które chcą się czegoś dowiedzieć o norweskiej mentalności. Niemniej zastanawiam się ile z tego, co jest w nim przedstawione to rzeczywistość, a ile to chęć pokazania, jacy by chcieli być Norwegowie.

Dzięki za opis, opinię, jak tylko znajdę-na bank obejrzę ;)

I napiszesz, co sądzisz ;)

Słowo harcerki! ;)

:)

Gdzie można zobaczyc?

Sama wciąż szukam, ale jeśli namierzę-dam znać.