Ja to już 4ty sezon oglądam i nie wiem dlaczego ;D Pierwszy był super z nowym śiwatem, genialnym antagonistą. Ale przy 4tym sezonie to już w ogóle nie wiem co się dzieję a i tak oglądam :D Dziwny serial. Chyba klimat i te wszystkie postaci jakoś przyciągają.

Ja darowałem sobie serial na drugim sezonie, uhhh gdzie się podziała właśnie ta magia z pierwszego sezonu? ):

W dodatku fabularnie to też same głupotki ):

fabularnie właśnie nie ogarniam. Mimo to postacie mi się podobają są tacy nieporadni i sympatyczni. Taki serial na wyłączenie muzgu po pracy :)

Drugi sezon to fabularnie wręcz mnie odpychał ):

mieli świetny pomysł na świat i mega antagonistę w pierwszym sezonie i na tyle mieli pomysłów. A że się spodobało i trzeba było zrobić kolejny sezon no to na kolanie coś tam napisali.

Dokładnie pierwszy sezon obejrzałem z zainteresowaniem :) - Niestety już w drugim sezonie na samym początku, miałem wrażenie że oglądam tani erotyk ): - Co prawda dalej było już lepiej jednak przez początek, został niesmak i ledwo wymęczyłem drugi sezon.

Dlatego też teraz wstrzymuje się z obejrzeniem kolejnego sezonu ):

nic nie tracisz. Dali co prawda smoki dla urozmaicenia ale wciąż nie bardzo ogarniam co się dzieję i dlaczego i skąd nagle się wzieła Biblioteka, bohaterowie pojawiają i znikają z Fillary jakby już nie musieli mieć żadnego przejścia czy coś. Takie siema co tam u Was na wsi ok to wracam do miasta. Quentin chyba nigdy nie przestanie być taki pixxxowaty. Ogólnie serial tak głupi że aż fajny. Coś jak Supergirl. Musisz wyłączyć pewne funkcje muzgu i jest super :D

Dokładnie czułem to już w drugim sezonie, od pojawiają się nowe miejsca i bohaterowie jednak bez zupełnego wytłumaczenia ):

Co do bohaterów to najbardziej irytowała mnie Alice, pojawia się często z znienacka i tylko psuje swoją ''grą'' ten serial ):

Quentin i Alice ogólnie zawsze mnie najbardziej irytowali, aczkolwiek od 3 sezonu Alice zdecydowanie według mnie przejęła pałeczkę tej najbardziej irytującej, aż trudno mi z nią było na ekranie wytrzymać, sama jej maniera i sposób mówienia mnie irytuje, może to wina samej aktorki. Osobiście moje ukochane trzy postacie z serialu to Elliot, Margo i Penny :D

Mam wrażenie że to winna niestety aktorki, jej manieryczność zamiast przyciągać niestety tylko irytuje ):

Co do trójki wymienionych przez ciebie postaci to też należą do moich ulubionych, tylko dlatego ten serial ma u mnie trójkę bo niestety drugi sezon uważam za nieporozumienie i zepsuł mi on bardzo całość serialu ):