PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838821}
7,0 7 633
oceny
7,0 10 1 7633
Marianne
powrót do forum serialu Marianne

Niby wszysto ok - wizualnie ładne to to jest, fabuła się nie rozjeżdża. Jednak mam problem z tym, że sceny, które mają zapewne wystraszyć widza są raczej zabawne i wcale nie mam wrażenia że jest to zamierzone działanie. Trochę to irytujące

ocenił(a) serial na 6
aAgrafka

Też to zauważyłem, całość jest nieco sztuczna a szkoda bo był duży potencjał. Poza tym główna postać jest nieciekawa i irytująca.

aAgrafka

Niektóre sceny są fajne (staruszki mogą być straszne :) ), a część mam wrażenie, że jest trochę w stylu "pastiszu" co w filmach francuskich jest dosyć częste (zbliżenia na twarz, przerysowane emocje, detektyw ciamajda itp.), ale ogólnie na tle innych seriali się wyróżnia, na pewno nie dla fanów zmierzchu czy zbuntowanej.

aAgrafka

Mnie najbardziej rozbawiło wyraźne przeświadczenie twórców, że jeśli ludzie po 60. uprawiają seks to muszą być opętani przez demona. Innej możliwości po prostu nie ma :-D

ocenił(a) serial na 5
aAgrafka

I jeszcze ta muzyka..... Miazga po prostu :) To znaczy, wg mnie muzyka świetna, ale właśnie dodatkowo powodowała humorystyczny wydźwięk "strasznych" scen :)

aAgrafka

A dla mnie właśnie to jest główny atut serialu, jego czarny - ale jednak - humor i komiksowość. Wszystko razem daje mieszankę jeżącą włosy na głowie a dzięki surrealistycznej mgiełce sceny, które w innym wydaniu byłyby przegięte nabierają dodatkowej upiorności. Nigdy nie wiadomo czy będzie śmieszno czy straszno i ciężko się od tego oderwać. Dla mnie bomba! Trochè jak „Wizyta” - śmiejesz się, choć się w zasadzie boisz.

aAgrafka

Zupełnie serio: które sceny mające w zamierzeniu straszyć uważasz za zabawne?

Amerrozzo

A choćby ta starsza pani, wcielenie Marianne, przecież ona jest i straszna i zabawna jednocześnie. A rodzice lunatykujący w jednym z pierwszych odcinków? Wg mnie to jest celowo posunięte do granic groteski i pojechane tak, że czasem ciężko nie zachichotać.

agnieszkamarchocka

Jakże odmienne są ludzkie reakcje na te same obrazy. Dla mnie to lunatykowanie w negliżu było niepokojące i nienormalne; groteskowe - owszem, ale w ponury sposób, a nie komiczny. Co ciekawe, te sceny są podobne do tego, co można zobaczyć w filmie "Wizyta" (2015), który mnie mocno przeraził, a o którym widzowie pisali, że zabawny, że to mariaż horroru z komedią. Coś w tym musi być, skoro tak wielu to dostrzega. Ja tego nie widzę.

Starsza pani była (dla mnie) wyłącznie upiorna.

ocenił(a) serial na 7
Amerrozzo

Groteska sama w sobie łączy przeciwieństwa, tutaj łączy to co straszne i zabawne. Dlatego te elementy w Wizycie są traktowane jako mariaż horroru i komedii. W Marianne pierwsze trzy odcinki są wypełnione po brzegi groteską (chociażby przeklęty talizman ze skóry z zębem i włosami, albo pierwsza scena jaką widzimy w serialu to wyrywanie zęba nożem). Czy to źle? Zależy od tego czy się lubi groteskę (ja uwielbiam, dlatego mnie pierwsze odcinki kupiły i szkoda, że od 4 do 7 odcinka zastąpiono to straszeniem rodem z Zakonnicy), ale znajdą się też osoby, które takie rzeczy będą tylko niepokoić albo tylko bawić.

ocenił(a) serial na 5
Amerrozzo

Większość "strasznych" scen miała dla mnie wydźwięk humorystyczny. Muzyka i wrzaski potęgowały to dodatkowo. Ale oczywiście to jest moje odczucie. Ktoś we wcześniejszym komentarzu trafnie zauważył, że można ten serial traktować w kategoriach pastiszu i jak dla mnie to to jest idealne określenie bo gdy pomyślę , że twórcy chcieli OCZAMI starszej pani wystraszyć widza - czuję zażenowanie.
I fajne jest też właśnie to jak ludzie różnie odbierają ten sam obraz. Mamy różną wrażliwość, dlatego można czasem godzinami dyskutować o filmach, książkach, malarstwie, sztuce w ogóle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones