Rozpoczynamy dyskusję na temat kolejnego odcinka. Nie obejrzałem jeszcze całego więc
wstrzymuje się z ogólną opinią ale znowu Wayne i Cho! Jednak brakowało mi ich razem! :P No i
mamy odwołania do wcześniejszych odcinków, Volker i reszta zgrai :D
Odcinek bardzo fajny. Naprawdę podobają mi się ostatnie epizody Mentalisty. Od dorwania RJ przez pierwsze w FBI było to takie nijakie, ale teraz jest naprawdę spoko :)
Widać, że twórcy systematycznie starają się przywrócić stary klimat. Rigsby i Cho znów razem :)
BTW, pytanie do znawców - czy czasem Rigsby i Van Pelt miało już nie być w serialu? Któryś tam epizod po RJ miał być chyba ich pożegnalnym :P Fajnie, że zostali :)
Dobry wieczór ;)
Makaay101, mam podejrzenia, że nikt już nie ogląda Mentalisty w poniedziałki ;]
A ja obejrzałam. Zagadka w tym odcinku niezbyt mnie wciągnęła i przez pół odcinka denerwowała mnie ta "tajemnicza melodyjka" (nie wiem czy to wina melodyjki, czy to ja dziś jestem jakaś nerwowa (prawdopodobnie to drugie)). Przez 73 sekundy wielka radość przeszyła moje wnętrznościa, że Volker wróci... W sumie nic nowego odcinek nie wniósł do po-red-dżonowej zagadki. Można się było spodziewać ataku na Rigsby'ch.
Jeśli chodzi o głupoty, to zupełnie nie wiem:
- co jest nie tak z ludźmi w tym serialu??? Jak oni wszyscy mogą być tak nieczuli?? Nikt nawet łezki nie uronił, albo nie uczcił minutą zadumy, albo minutą smutnej miny, albo przepełnionym tragicznym bólem komentarzem, śmierć kolejnego znajomego, a nawet współpracownika/ex-przełożonego, Dżej Dżeja LaRosza? Czy ci ludzie nie mają serc?
-dlaczego ten ktoś/ci ktosie tak się uwzięli na Rigsby'ego i Van Pelt i niewinne dziecko? Nie łatwiej byłoby im porwać/zabić Lisbon-samotna. Sama, samiutka w pustym mieszkaniu. Strasznie sobie utrudniają życie ci przestępcy. Poza tym jakby ktoś zaatakował Lisbon w mieszkaniu, może w końcu Jane by się zainteresował. Jego obojętność poraża.
-czy to jest celowy zabieg, że Lisbon wygląda tak pięknie, a Kim jakby wstała z łóżka, ubrała pierwsze lepsze ciuchy i po prostu wyszła do pracy? A może to charakteryzatorzy jej nie lubią?
-kto by pomyślał, że wróci ten ciul Haibach? Ciekawe, czy mści się za krzywdy, czy to znowu jakiś pomagier nie wiadomo kogo? Szkoda, że to jednak nie Volker.
Dobry wieczór! :)
To przecież skandal, żeby tak odejść od serialu, który wcale nie zmienił się jakoś drastycznie. Wiadomo, że każdy miał inne oczekiwania ale jak dla mnie serial ciągle w sobie coś ma i chętnie na niego czekam!
Co do głupot o których wspomniałaś:
- co do tego, to się z Tobą zgadzam. Chociaż JJ mogli chwilkę opłakać. Zwłaszcza, że konając pamiętał o swoim psiaku!!
- to jest serial, generalnie wszystkie produkcje nie do końca odzwierciedlają prawdziwe postępowania. W horrorach zamiast spierdzielać, ludzie idą wprost w zasadzkę i nawet krzyczenie do monitora "nie idź tam" "po co ona tam idzie" nie pomoże *beczki tak zawsze komentują horrory :D Ponad to, działa to na zasadzie, jak w bajce Tom i Jerry. Jeśli Tom złapie od razu Jerrego to co potem zrobi? Będzie koniec!
- Kto wie co Kim robi gdy kamery nie ma - może Wojtek macza w tym palce... może nie tylko palce hue hue :D
- Ja bym chciał Volkera tylko po to by mu ktoś wreszcie dopiekł!
- Kto wie co Kim robi gdy kamery nie ma - może Wojtek macza w tym palce... może nie tylko palce hue hue :D
HAHAHA, te forum jest najbardziej spoko ze wszystkich xD
Ja nie oglądam Mentalisty w poniedziałki, ale zawsze czekam na kolejny odcinek. Jak dla mnie serial cały czas trzyma poziom. Mogę nawet powiedzieć - choć pewnie będę w tym odosobniony - że podziwiam twórców. Nie wiem czy jest kwestia kolejnego sezonu, ale podoba mi się to, że po śmierci RJ nie zobaczyliśmy napisów "i żyli długo i szczęśliwie" tylko jest coś dalej. I to dalej jest dla mnie cały czas fajne.
O ostatnim odcinku się nie wypowiem bo go jeszcze nie oglądałem.
Podzielam Twoją opinię. Teraz kwestia wyjaśnienia kim był RJ i umieszczenie tego w połowie sezonu nabiera sensu. Może nie jest to powiązane wprost ale przynajmniej pokazuje jak się sprawy mają. Heller wiedział, że ujawnienie Jasia nie będzie czymś spektakularnym więc nie zrobił tego w finale co rokuje, że możemy jeszcze zobaczyć ciekawe rzeczy!
Jestem pewny że nie będziemy świadkami sztampowego pożegnania - jeśli to oczywiście ostatni sezon Mentalisty.
Ja też się cieszę, że nie zobaczyliśmy napisów "i żyli długo i szczęśliwie" tylko jest coś dalej. Ale to wcześniej bardziej mi się podobało. A może to też trochę z sentymentu. Wtedy cała historia się dopiero rozwijała, każdy miał swoje nadzieje, jak wszystko się potoczy. A teraz RJ już za nami i chyba zmierzamy do końca. Dodatkowo w "tym nowym" giną gdzieś te stare dobre elementy.
Totalny skandal! A pamiętam czasy jak niektórzy tutaj specjalnie wstawali wcześnie rano, żeby obejrzeć nowy odcinek. Zawsze patrzyłam na nich z podziwem, bo ja nie wstałabym tak za Chiny ludowe!
Tak se trochę żartowałam z tym atakiem na Lisbon, no ale Jane'a nic nie rusza! Taki go dopadł chill out po tym ubiciu RJ'na, że ani te podsłuchy, ani Ardiles, ani Dżej, ani atak na Rigspeltów, nic nie jest w stanie wystraszyć chłopa i zaniepokoić? Popija sobie tylko tą herbatkę, jakby to wszystko go nie dotyczyło. Mógł chociaż tego psa przygarnąć, a tak pewnie biedak skończył w schronisku, albo siedzi pod kostnicą.
Co do Kim, w sumie Wojtek nigdy nie zdradził, dlaczego już nie chce Lisbon...A tak w ogóle, to co z nim? Znowu zniknął.
Co do horrorów, no właśnie! Dlaczego oni zawsze idą prosto w zasadzkę? Zawsze pchają się do zamków/przeklętych domów/willi/opuszczonych domów/jaskini. A przecież każdy wie, że należy takie omijać szerokim łukiem. Podobnie wszelkie lasy/pustynie/dżungle/małe miejscowości. Jak coś szeleści w krzakach, nie należy sprawdzać co. Oni zawsze sprawdzą. A, o ironio, jak wracają do otwartego samochodu, nigdy nie popatrzą, czy ktoś się tam przypadkiem nie schował. Eh... ;)
Horrory właśnie mają to do siebie że wszystko zaczyna się od jakiegoś przeklętego miejsca, a że ludzie potem lubią tam zaglądać. Ja ostatnio jestem na etapie - Drogi bez powrotu :) którą katują na NC +...
A co do Wojtka to niestety znów gdzieś zaginął, a raczej - co teraz jest do niego najbardziej odpowiednie - wyszedł po Angielsku :)
Pewnie znów wróci w nowym wydaniu np. sir Wertyroosta :)
To prawda. Poza tym wszystkiemu winna ciekawość, która zawsze zwycięży nad strachem :)
Dziwne, że mimo takiej popularności na forum, ktoś jednak Wojtka nie lubi. Wertyroosta-dobre :) Ja mu kiedyś proponowałam coś bardziej męskiego, w stylu wertyllon (od Stallon), albo schwarzerost (od Arnolda S.) ;)
Trochę to wszystko komediowe! Tak jak w filmach gdzie ktoś ucieka przed samochodem i zamiast zbiec gdzieś na bok to biegnie cały czas prosto. W którejś komedii z Boskim Leslie Nielsenem, uciekał przed pociągiem dokładnie tak, jak prowadzą tory ! :D
Jane ma wyrąbane. Jest mentalistą więc wie, że serial się skończy :P Ale już powinniśmy trochę przywyknąć, że twórcy mają w zwyczaju nie domykać i nie kontynuować pewnych wątków. Można by powiedzieć: Po co płakać nad rozlanym DżejDżejem, skoro herbata stygnie.
Wojtek pewnie jest zajęty flirtowaniem ze swoimi fankami! Chłopak się nie wyrabia i nie ma czasu na forum. Poza tym Kim jest dla niego wyzwaniem. Taka zamknięta w sobie, chłodna. Tym razem Wojtek będzie musiał się trochę gimnastykować, by podbić jej chłodne serce! No chyba, że już to uczynił!
Komediowe, ale nadal na temat ;) Pamiętasz Kirklanda? Też tak uciekał przed samochodem ;]
Jane zawsze miał wyrąbane (oprócz na punkcie RJ), ale pamiętasz jak Dżej, gdy odchodził, tzn. żegnał się gdyż przestawał być szefem Lisbon i ekipy, przyszedł do Lisbon, przyszedł do Jane'a. Przytulił się. Pożegnał. Prawie łezkę uronił- tak mu było przykro, że nie będą dalej razem pracować. Fajny chłopina był z Dżeja. A tu tak go traktują po śmierci! Jak obcego jakiegoś!
Ale najwyraźniej jak człowiekowi wybiją rodzinę, to później inne śmierci już tak nie ruszają. Najwyraźniej też, jak zna się kogoś/lub pracuje z kimś komu wybito rodzinę, to inne śmierci już też tak nie ruszają ;)
Ps. Boski Leslie Nielsen jest doprawdy boski! Uwielbiam!!!!
Specjalnie żeby nie było Ci tak smutno z powodu JJ proszę: http:// www.you tube.com/ watch?v=-qgs5Ij0A50
Też z drugiej strony, czy kiedykolwiek w Mentaliście było opłakiwanie kogoś? Jedynie jak Kristina powiedziała Patrickowie, że jego dziecko spało gdy wszystko miło miejsce. A tak to raczej wielkich łez ze strony ekipy nie było. No ale DŻejDŻej był takim przyjaznym pluszowym misiem troszku szkoda hlip hlip (ocierając łezkę)
Nielsen to prawdziwa klasa, Police Squad kojarzysz? Najlepszy humor ever. Uwielbiam gdy każda scena przesiąknięta jest absurdem i parodią. Co prawda serial mam jeden wielki minus - jest krótki. Ale polecam - koniecznie obejrzyj!!!
"Ja i mój JJ..." :D tę piosenkę na pewno stworzył pies JJ'a ;]
W Mentaliście opłakiwali jedynie śmierć rodziny Jane'a, ale za to aż 10 lat ;) A tak serio, to ojca Rigsby'ego? Choć nie pamiętam, czy rzewnie.
No jasne, że znam Police Squad! Klasyk! Szkoda, że tak mało odcinków. A wiesz, że podobno skasowali ten serial bo był nieśmieszny? Niewiarygodne,
Boję się ze nie będzie już tym samym Wojtkiem co kiedyś...zwłaszcza jak przejdzie przez ręce Twoje i siostry :D
HAHAH, poczucie humoru pierwsza klasa Panowie. ; ) Mam dwie siostry to przy okazji. ; ) Nie martw się PeaceMac! Chłopak da sobie radę. :D
Mam nadzieję, że chociaż trzymasz go w znośnych warunkach? Dokarmiaj go częściej może chłopak przytyje! No i żeby aż tak długo na łańcuchach nie był! :P
Raczej nie na własną prośbę. Wcześniejsze konto "wertyrost" też mu tak usunięto. A teraz Wojtek był szczęśliwy, że wrócił z nowym kontem i czekał z niecierpliwością na to, aż skończy mu się ten limit. Chyba ktoś Wojtka nie lubi ;/
Może robi to celowo by wkurzać "szefów" filmweba. Za każdym razem gdy mu skasują konto, On wytrwale odradza się, niczym feniks z popiołu.
Ale musi drugi raz oceniać filmy, udowadniać, że on to on, ma limit. Raczej mam skojarzenie z Syzyfem niż z feniksem.
Nie żaden Syzyf ani żaden feniks... Ujmijmy to bez ogródek: panowie f-weba są najzwyczajniej w świecie zazdrośni, ze względu na popularność Wojtka i jego podboje sercowe. Kto by nie przejął się taką konkurencją... :D
Haha rozwaliłaś mnie z tym psem DżejDżeja :D Na bank miał ustawione w telefonie jako melodię gdy LaRoche dzwonił !
10 lat opłakiwali jedną rodzinę to w sumie wystarczy za wszystkich innych. Aczkolwiek nie wiem czy Lisbon kiedyś nie płakała ale pewny nie jestem. Coś mi świta ale ehh pamięć już zawodna ;P
Genialnie! Skasować śmieszny serial bo jest nieśmieszny! To dopiero śmieszne! Teraz to największe G przechodzi w telewizji, rozpacz!
A propos komedii i łez. Pomyślcie o płaczącym Cho...
Ps. Leslie Nielsen musi być Boski bo nie żyje...:(
Good point! Ludzie zawsze rozpływają się nad (rzadkim) uśmiechem Cho, ale nikt nigdy nie pomyślał o płaczącym Cho :) To dopiero byłby widok. Choć prawdopodobnie on miałby tą swoją standardową minę, tylko dodatkowo beznamiętnie spływałyby mu łzy :)
Wyobraź sobie okoliczności w jakich z Cho wypłynęła by choć jedna łza. To dopiero musiałaby być scena...
Nie potrafię sobie tego wyobrazić...A potrafię sobie wyobrazić wszystko! Nawet koniec Mody na Sukces,
Z tą Modą na sukces to jest bardzo poważna deklaracja zważywszy, ze jest tam mocniejsze zachwianie czaso-przestrzeni niż w nie jednym odcinku Star Treka, a wszyscy "parzą się" w systemie opartym na rozgrywkach ligowych - każdy z każdym...
Fakt trudno sobie wyobrazić płaczącego Cho - prędzej jak płacze krwią, złotem? ale nie zwykłymi łzami.
Hahaha Cho to taki Chuck Norris XXI wieku, to łzy płaczą Cho, a nie Cho łzami!