Dla mnie jibaro to określenie na wodnego demona, coś pokroju syreny i rusałki.
Syrena śpiewem wabiła ludzi i statki na ich zgubę, wtrącając ich na skały czy mielizny.
Rusałki zaś (z wiki) - "Pojawiały się w czasie nowiu i wabiły do siebie głównie młodzieńców, zachęcając do wspólnego huśtania się na drzewach (rusałki leśne) lub wspólnej kąpieli (rusałki wodne). Tych, którzy ich dotknęli, zabijały poprzez łaskotanie lub opętańczy taniec" - tutaj widzimy właśnie ten opętańczy taniec
jibaro w jęz. hiszpańskim tłumaczy się m. in. jako "dziki". moim zdaniem nie ma co się dalej doszukiwać, zachowanie istoty w animacji ewidentnie takie jest, tak samo jak odbywany przez nią taniec, czy reakcja ludności do niej przywołanej. cała produkcja jest dzika :^)
Jibaro to był ten rycerz. To imię hiszpańskiego konkwistadora, który w XIV wieku zagrabił amerykańskie złoto.