Nie powiedziałbym, wizualnie mega klimat, odlot totalny i makabra sroga, tylko fabularnie na koniec fakt, że nie utłukł jej, nie rozbił łba czy coś, no to psuje fabularnie ten odcinek, który wizualnie jest oczywiście potęgą.

Nie zrozumiałeś fabuły tego odcinka, a ona była na prawdę prosta:

1. Syrena wydawanymi przez siebie dźwiękami ma moc skierować ludzi na środek jeziora by tam zginęli.

2. Żołnierz, który jest złodziejem jest też głuchy, dlatego wydaje się być mniej podatny na urok syreny. Dodatkowo syrena po przeprowadzeniu pierwszego ataku jest już bardzo osłabiona i kiedy zdaje sobie z tego sprawę, zanurza się z powrotem w wodzie, by nabrać energii.

3. Kiedy żołnierz rozumie, że ma jedynie chwilę by uciec, zanim syrena będzie znów gotowa zaatakować, wykorzystuje to.

4. Żołnierz pada ze zmęczenia do snu.

5. Syrena jest zauroczona żołnierzem (scena, gdy kładzie się obok niego i zasypia tak do rana).

6. Miłość żołnierza do świecidełek okazuje się jednak silniejsza. I pomimo, że początkowo nawet ją uwodzi, to ostatecznie pozbawia ją tego, co ma.

7. Syrena powraca do żywych i kiedy orientuje się, że jej uczucia zostały zranione ale i została okradziona z tego, co miała postanawia nie mieć litości dla złodzieja i wykorzystuje całą swoją moc, by wciągnąć go na środek jeziora. W jednej z wcześniejszych scen widzimy też, jak żołnierz wydaje się odzyskać słuch po swoim zderzeniu z konarem drzewa.

Proszę, nie musisz dziękować.
Ale to naprawdę nie było takie trudne.

Widzę, że bardzo chciałeś zabłysnąć i masę oczywistości wypisałeś. Zresztą błędnie, bo póki żołnierz był głuchy to ta maniura wodna nijak by go nie skusiła. No i fakt, że na finał żołnierz odzyskuje słuch jest pewny.
Nijak się nie odniosłeś do tego co napisałem odnośnie mankamentów fabuły. Ale pal licho, durniem jesteś i lubisz się popisywać, więc się ciesz.

Jakich mankamentów fabuły? Właśnie rzecz w tym, że nic nie napisałeś poza tym, że "tylko fabularnie na koniec fakt, że nie utłukł jej, nie rozbił łba czy coś,"

Widzę, że logika to nie jest Twój konik ;) Ale co tam, lepiej obrażać kogoś na forum niż toczyć merytoryczną dyskusję, nie?

A zresztą - po Twoim chaotycznym wpisie widać, że Twoim targetem są raczej inne "dzieła"

To po ch.uj mi streszczasz wszystko i innym osobom na forum, skoro każdy to wie, a widzisz, sam zacytowałeś, że ja problem mam tylko z końcówką etiudy, co odzwierciedla się we frazie "na koniec" to oznacza, że nie podoba mi się coś związanego z fabułą, co wydarzyło się "na koniec" odcinka? Zrozumiałeś?

A co to takiego jest? I znów niespodzianka, bo napisałem jasno, jaki dokładnie mankament mi się nie podobał. No i sam go przytoczyłeś- "fakt, że nie utłukł jej" - to mi się nie podoba, rozumiesz? Zauważyłeś? Cała motywacja i bezwzględny styl bohatera, a także fakt, że był częścią fachowej grupy zebranej do wytłumaczenia potwora, sugeruje że powinien on pozbawić życia tej maniury, nawet jeśli wcześniej poleciał z nią w ślinę. No i do tego dochodzi fakt, że jak nie zginie, to się może wodna lampucera zemścić na nim, no i oczywiście dochodzi do tego, co czyni końcówkę przewidywalną i przez to mniej atrakcyjną, choć finalnie oczywiście nie o meandry fabuły w tej etiudzie chodzi i stąd wciąż się tym gównem jaram w opór.

@marborkowski, zobacz na jego słownictwo… z buractwem takim nie ma po co rozmawiać. Omiń tego trolla. :)

Wszystko prawda, tylko mam jedną uwagę. Żołnierz odzyskuje słuch nie po uderzeniu w konar, ale po napiciu się wody kiedy ta staje się krwawa.

Nie po napiciu wody, ale kropla spłynęła mu do ucha.

Obejrzyj jeszcze z 10 razy ten beznadziejny odcinek. Bo coś ci tam się w głowie nie ułożyło =/. Masz całkowitą rację, że ta część jest żałośnie prosta dla wszystkich poza Tobą =]. Próbując się wymądrzać zrobiłeś z siebie dzbanecznika pospolitego... Z twojej wielkiej wypunktowanej siódemki zgadza się w zasadzie nr. 4. Reszta to twoje urojenia =D w, które tylko ty wierzysz. Mógłbym wymieniać i wypunktować twoją upokarzającą listę. Niestety ten odcinek nie jest jednak tego wart. Poza tym masz szansę obejrzeć jeszcze z 10 razy ten twór i zmienić swoje "6 grzechów dzbanecznika" ;). I tak po prawdzie faktycznie nawet przedszkolak lepiej od Ciebie ogarnął by te 17 minut badziewia.

Odcinek mi się podobał ale fakt faktem RipBoy ma tu rację i widać, że zrozumiał przecież wszystko, ale chyba nie do końca go zrozumiałeś. Gdyby ubił syrenę po okradnieciu jej z bogactw to nie czekałby go los taki, jaki go dopadł.

Ja mam totalnie odwrotnie. Najsłabszy z całej serii.

Zgadzam się w 900%. W życiu nie oglądałem czegoś równie głupiego i irytującego. Ten odcinek to połączenie jakiegoś kiszniastego bollywoodu z kiszniastym azjatyckim kinem gdzie się tam w powietrzu mieczami nawalają... Mam nadzieję, że to się da odzobaczyć...

Ja mam problem z tym odcinkiem, czekałem na niego najbardziej bo wszyscy go wychwalali. Nie przypadł mi do gustu. Jest ładny kolorowy ale grafika/animacja jakoś wyglądała bardzo sztucznie jak z jakiejś starej gry. Fabularnie też mnie nie wciągnęło. Jeśli miałbym oceniać to chyba najsłabszy lub jeden z najsłabszych w tej serii.

Pewnie tworcy chcieli nas na koniec zaszokowac.

Zgadzam się z Tobą. Moim zdaniem to dobry odcinek, ale zależy jak go odbierasz. Gdy oglądasz go z włączoną logiką to widzisz chaos, niepasujące obrazki, dziwaczność i brak treści. Ale gdy wyłączysz logikę i pozwolisz, by bez oporu obrazy przechodziły to emocjonalnie go odbierasz. To jak ze snem, gdzie zawsze wkradają się jakieś niepasujące logicznie elementy.

Właściwy odbiór odcinka to nie kwestia inteligencji, a percepcji. Tak mi się wydaje :)

Wydaje mi się, że odcinek może bardziej zrozumieją osoby z wrażliwszą osobowością i tak jak mówisz, emocjonalne. Ja osobiście wzruszyłam się kilka razy :)