Stara kobieta, której jedynym zajęciem jest użalanie się nad sobą, wszyscy muszą wszystko rzucić bo Gosia się marze, nie potrafi nawet ugotować zupy, chwali się na prawo i lewo swoim pensjonatem w którym nawet palcem nie kiwnie. Scenarzyści spieprzyli sprawę po całości, w książce Gosia była silna i samodzielna, Brodzik zrobiła z niej żałosną starą maleńką.