Lubię D. Coopera. Miło się go oglądało, bardzo ładny był też klimat - więc spokojnie oglądałam do końca, całe 6 odcinków.:)

Problem polega na tym, że to serial szpiegowski - a w serialu szpiegowskim, podstawa to tajemnice i intryga główna, gdzie nikt nikomu nie ufa, bohater musi lawirować, odkrywać prawdę, iść na kompromisy itp, itd.

Tu - w pierwszym odcinku - intryga zawiązuje się, bo agent brytyjski próbuje zabić naszego głównego bohatera, po wręczeniu tajemniczego zdjęcia, wyłania się też problem kreta w MI6 - i co??? No, nic:), nic wielkiego z tego nie wynika:). Dopiero w finale 6 odcinka nawiązują do początku:)(i wtedy mamy deus et machina - po prostu dowiadujemy się kto był na zdjęciu, kto jest kretem, dowiadujemy się o co chodziło z tym Bejrutem itp:)

Mamy za to wiele wątków pobocznych.
1). mamy seksowną Francuzkę, co nadal, po 16 latach!!! szuka zabójcy męża (i jest kochanką głównego bohatera,:)
2.) mamy dzielną Niemkę, co próbuje wyciągnąć siebie i chłopaka z Berlina Wschodniego na Zachód (i jest sekretarką głównego bohatera:),
3.)mamy agenta-geja z CIA (który jest przyjacielem głównego bohatera:)
4.)i mamy ciekawą fotografkę, u której spotyka się cały Berlin, więc i nasz bohater ją pozna:) - ona była w sumie najlepszą bohaterką:).

Bohaterowie są tak niemrawi, że nie czuje się nic, kiedy znikają. Nie napędzają oni fabuły - co gorsza, nie pomagają w polubieniu bohatera głównego, a przeciwnie, nasz bohater albo ich wykorzystuje, albo nie umie im pomóc.

Antagoniści są nudni - były esesman/stasi po prostu szyty tak grubymi nićmi, że nawet nie kibicuje się głównemu bohaterowi, by ten go w końcu zabił. Generał radziecki - ma już więcej klasy, ale jest taki jakiś bez charakteru. Obaj nie wzbudzają strachu. Kret w MI6 bez sensu - skoro to on, jako szef - na początku daje głównemu bohaterowi wolną rękę na działanie w Berlinie. Po co to robił, skoro mógł unieszkodliwić głównego bohatera - już w 1 odcinku!?

W tle jest ładnie pokazany Berlin, podzielony na 4 części, i jest dobre zakończenie tj. budowa Muru:) - sposób ukazania tego bardzo miło się oglądało:)

Serial miał potencjał:), za bardzo rozmyto główny wątek.