Ja też tak odebrałem zgrubsza ten serial. Początek dobry, ale potem klapa... Mniej więcej po 2/3 filmu, w momencie zidentyfikowania prawdziwego sprawcy (sprawczyni) nagle robi się dziecinada. UWAGA: trochę POSPOJLERUJĘ.
Wszyscy się znają, są spokrewnieni - jak w jakiejś sekcie. Do akt utajnionej sprawy mieli chyba dostęp nawet przechodnie z ulicy. Identyfikacja zabójczyni następuje wtedy, gdy jest u niej najbardziej zagrożona osoba, gdy ta ostrzeżona telefonicznie próbuje wyjść, to - oczywiście przerabiamy taki moment w co drugim filmie - już ma przechlapane... Nie można było wymyślić czegoś bardziej oryginalnego?
Potem przyjeżdża policja i drobna kobitka zabija dwóch rosłych, doświadczonych byków policjantów - wiedzących przecież, że mają do czynienia z psychopatką. Potem ta drobna kobitka (mimo, że z jajami) wynosi drugą kobitkę pod pachą i umyka sobie jakby nigdy nic.... Czy ktoś zastanawia się jak można z domu na oczach przechodniów wynieść bezwładnego człowieka? Nawet rosły mężczyzna może nie dać rady, a ważąca 50 kg kobieta...? No, bzdura za bzdurą, i to nawet jak chcemy to jakoś przełknąć, to zaraz pojawia się kolejna bzdura....
Na szczęście sama końcówka filmu jest dość dobra i nieco przesłania te wcześniejsze bzdety. Czyż nie można było poprawić tych bzdur. To chyba taki stały problem niektórych scenarzystów. Piszemy, piszemy, jest OK, ale z czasem zaczynamy się nudzić, albo mamy jakieś inne zajęcie i trzeba szybko kończyć, no i mamy potem takie bzdurne perełki...

Tak to prawda. Mnie tez podobają się te sceny, gdzie ktoś (często kobieta) atakuje kogoś w domu, a potem w następnej scenie ofiara (albo zwłoki) zostaje wywieziona w dal. Jak można wynieść bez żadnego kłopotu ciało (żywe, albo nieżywe), najczęściej do samochodu na ulicy, wśród przechodniów, kamer... To jest kpina tak jak w scenach, gdy ktoś uchyla się przed kulami... Lipa, a w zasadzie to jest niechlujstwo scenarzystów, podpisane przed reżyserów i producentów. Zwykłe niechlujstwo. Nie wspomnę, już jak mnie męczy, że w podobnych filmach kupa ludzi, prawie wszyscy wiedzą jak się włamać do czyjegoś komputera, monitoringu, albo tak zadzwonić, żeby nawet najlepszy informatyk nie mógł zlokalizować połączenia. Ilu ludzi to potrafi, jeden na stu, jeden na tysiąc? Chyba jeszcze mniej. Ale teraz prawie w każdym filmie widać, że każdy ma takie zdolności... Oj, świat się zmienia. Ja jednak nie lubię być karmiony takimi bzdurami, nawet w ograniczonym zakresie... Zwykłe niechlujstwo. Podnoszę ocenę do "5" także jedynie za końcówkę...

Dlatego wpadli na pomysł aby zrobić z niej trans, że niby ma więcej siły. Tym bardziej sztampa. A zapowiadało się o wiele lepiej!

Pełna zgoda - dokładam, także, swoje 5/10 !!! Nie miałem szczęścia do, oglądanych ostatnio, francuskich seriali.

Ja bym powiedział, że jeden taki właśnie mocno słaby jest ten moment, jak się ta Lucie dowiaduje, kim jest Virginia, no to wtedy wszystko co najgorsze robi, zaczynając od tego, że ucieka na drugi koniec domu, a na koniec w ogóle nie walczy, plus oczywiście policjanci odstawiają żenadę. Jednak wciąż reszta serialu sprawia dobre wrażenie, uzasadnili motywację tej modliszki oryginalnej i dodali ładne, wzruszające zakończenie, więc w sumie to ogólnie dobry serial jest.

a mi sie podobal serial i zakonczenie bardzo dobre!

Kobita w ciąży miała walczyć z kobitą z gnatem w ręku?

Lew co zjadł babke /matkę buhaha. A przecież jak byli w Afryce to mogla pasc ofiara jakichs rebeliantów itp

ale Lew zabił matkę Jeanne. tyle, że Lwem okazał się być ojcem Jeanne.