to jakieś wpisy sponsorowane? xD

Nie, gdy coś jest wybitne, to należy o tym napisać i pochwalić. W końcu coś świeżego w świecie superhero, który jest przepełniony filmami robionymi według sprawdzonej formuły. Mamy tu skupienie na jednej historii i jednym, konkretnym bohaterze, a nie ciągłe otwieranie furtek do filmów z innymi bohaterami, którzy akurat pojawiają się z cameo i standardową nawalanką na koniec. W No Way Home to wyszło, ale tylko ze względu na sentyment do starszych części. Widzimy co dzieje się z Mandalorianem i The Book of Boba Fett. Serio nie widzisz jak dobry jest ten serial ?

Legion podszedł do motywu choroby psychicznej o wiele lepiej, niż to coś.
Jeśli chodzi o aktorstwo, to J.K. Simmons w Counterpart zagrał 2 postacie o takim samym zabarwieniu o wiele lepiej. Oscar Isaac gra wręcz karykaturalnie. Obie role w jego wykonaniu są przejaskrawione i sztuczne.

To samo pomyślałem

Gust, mam po prostu inny niż ty, serial oceniam na średni, dostrzegam w nim błędy, nie wiem też, dlaczego ktoś uznał, że twój wpis jest sponsorowany, dziwne. Piąty odcinek jednak sprawił, że zacząłem go oglądać z większym skupieniem, a to dlatego, że interesuje się psychologią, mam też osobiste powiązania z tym odcinkiem. Najbardziej wzruszający moment jest gdy Marc mówi o funkcji, że Steven odgrywał pewną funkcję, o której miał nie wiedzieć, myślę, że dla każdego, kto przeżył w życiu coś podobnego jako dziecko, ten odcinek wzbudza niesamowite emocje.