Naprawdę dobry serial, bardzo przyjemnie się go ogląda, choć jest ciężki jak każdy skandynawski. Bardzo ciekawy pomysł połączenia współpracy policji z dwóch sąsiadujących krajów.
Lubiłam wszystkich bohaterów, ale Sagę darzę wyjątkową sympatią, bo jest to pierwsza postać fikcyjna z którą się utorsamiam (nie mam stwierdzonego aspergera), w pewnych kwestiach jest bardzo do mnie podobna, w innych diametralnie różna. Jej teksty są po porostu rewelacyjne (zupełnie nie rozumiem twierdzenia niektórych osób e jest śmieszna) i w 100% szczere.
Trochę nie rozumiem zakończenia i podejścia pani psycholog. Kobieta ma dobrą pracę, którą lubi i w której jest dobra, a ta jej każe ją rzucić i robić cokolwiek innego (jak by była co najmniej jakąś prostytutką albo przestępcą z powodu przeszłości) i to w momencie kiedy miała szanse nawet na stworzenie czegoś na kształt rodziny albo przynajmniej silniejsze relacji z drugim człowiekiem (wcale nie twierdze że chciałam tutaj happy endu z romansem, ale takie jest po prostu dziwne).